Na celowniku Watykanu (2)

 |  Written by Godziemba  |  0
Niezdecydowanie niemieckich spiskowców oraz klęska Francji położyło kres planom Piusa XII obalenia Hitlera.
 
    Wydarzenia w Bürgerbräu (nieudany zamach na Hitlera) zniweczyły plany Ericha Kordta. Gdy późnym popołudniem 11 listopada poszedł do domu Ostera, żeby zabrać bombę, którą miał zamiar odpalić tego wieczoru, Pułkownik  powitał go, mówiąc ze smutkiem: „Nie mogę dać panu ładunku wybuchowego”. Po próbie zamachu bombowym na Hitlera SD zaczęło obserwować wszystkie składy amunicji, włącznie z magazynem Abwehry. Gdy Kordt zaproponował zastrzelenie Hitlera, Oster się zirytował: „Kordt, niech pan nie popełnia tego szaleństwa. Nie ma pan nawet szansy jednej na sto. Nie spotka się pan z Hitlerem sam na sam. A w obecności adiutantów, służby i gości nie będzie pan miał okazji nawet oddać strzału”.
 
      Oster podejrzewał, iż sami hitlerowcy mogli zaaranżować zamach, tak jak to zrobili z pożarem Reichstagu, by uzyskać zamierzone cele.
 
    W Berlinie nuncjusz papieski przyniósł do Ministerstwa Spraw Zagranicznych list, w którym papieski Sekretarz Stanu gratulował  Hitlerowi, że wyszedł cało z zamachu. Ten jednak wątpił w szczerość papieskich powinszowań. „On by pewnie wolał, żeby spisek się powiódł”, powiedział Hitler swoim gościom podczas obiadu. Gdy Hans Frank zaprotestował, mówiąc, że Pius XII zawsze był dobrym przyjacielem Niemiec, Fuhrer  odparł: To możliwe, ale na pewno nie jest moim przyjacielem”.
 
     Hans Gisevius ostrzegał Müllera, żeby nie liczył na jakiś radykalny ruch ze strony generałów. „Oni tylko grają w szachy z narodem – powiedział Gisevius przy piwie w Kaiserhofie tuż przed wyjazdem Müllera do Rzymu – Ci paniczykowie podjadą konno do przeszkody, ale jej nie przeskoczą!”.
 
     Nieudany zamach na Hitlera sprawił, iż w Londynie odżyły nadzieje na zmianę rządów w Niemczech. Informacje Josefa Müllera, przesyłane watykańskimi kanałami, zyskały na wiarygodności. Brytyjski premier Neville Chamberlain mówił wcześniej, że aby uzyskać poparcie Brytyjczyków, „Niemcy muszą dokonać jakiegoś czynu na dowód dobrych intencji”. W dzień po zamachu Brytyjczycy wysłali dwóch agentów na spotkanie z niemieckim oficerem, który obiecał dostarczyć im szczegółowy plan usunięcia Hitlera i zakończenia wojny.
 
     W trakcie poufnej rozmowy z  brytyjskim  ambasadorem  w Stolicy Apostolskiej D’Arcy Osborne’em papież poinformował go planach przeciwników Hitlera w armii. Zamierzali oni rozpocząć pucz w  katolickich miastach, takich jak Monachium, Kolonia i Wiedeń. Grupa spiskowców miała ogłosić dyktaturę wojskową, a po zwycięstwie wprowadzić demokratyczne rządy. Twórcy planu chcieli wiedzieć, czy „dalsze istnienie Rzeszy z Austrią” będzie mogło być podstawą rozmów pokojowych z Wielką Brytanią.
 
     Osborne pozostał sceptyczny. Wciąż nie było gwarancji autentyczności ani powodzenia tego planu, nie było też wiadomo, czy nowy rząd niemiecki będzie bardziej wiarygodny i mniej agresywny w swoich poczynaniach. Niejasna pozostawała też najważniejsza kwestia – czy buntownicy zechcą usiąść do stołu rozmów przed rozpoczęciem przewrotu.
 
     Papież podkreślał, iż spisek opierał się na nadziei, a „sumienie i tak nie pozwoliło mu tego ignorować, choćby była jedna mocna szansa na milion, że uda się ocalić wiele istnień ludzkich”. Zapytał także ambasadora, czy lord Halifax może osobiście gwarantować terytorialną jedność posthitlerowskich Niemiec
 
     Papież nalegał, aby Osborne żadnych informacji nie przekazywał listownie oraz prosił, aby brytyjski premier naradzał się z Francuzami jedynie ustnie. Gdyby Brytyjczycy mieli dla spiskowców jakiekolwiek wiadomości, Osborne miał skontaktować się z papieżem przez papieskiego wielkiego szambelana.
 
    Chamberlain zanotował wskazówkę dotyczącą przyszłych kontaktów przez papieża: „W.B. [Wielka Brytania] jest gotowa omówić wszelkie żądane warunki – pisał premier – jeśli będzie przekonana, że sprawa jest realna”.
 
    Podczas kolejnego spotkania z Osborne’em w lutym 1940 roku papież  „odciągnął mnie na stronę pod koniec, by mi powiedzieć, że wymienione w moim poprzednim liście kręgi wojskowe Niemiec potwierdziły swoje intencje, czy też pragnienia, by doprowadzić do zmiany rządu”. Przypomniał również, że spiskowcy  czekają na brytyjskie gwarancje.
 
    Za pośrednictwem Watykanu rozpoczęły się poufne negocjacje Brytyjczyków z przedstawicielami spiskowców.  Oster wysyłał pytania, na które oczekiwał odpowiedzi „tak” lub „nie”, na ręce Müllera, który przekazywał je Piusowi XII, a ten dzielił się nimi z Osborne’em. Ambasador z kolei przekazywał je telegraficznie do Londynu. Brytyjskie odpowiedzi wędrowały tą samą drogą. Łącznikami papieża byli ojciec Leiber oraz monsignor Kaas.
 
    Spiskowcy w niemieckiej armii nadal się jednak wahali. Zdeprymowany Müller wrócił do Rzymu. Generałom, jak mówił, brakowało siły woli, by przeprowadzić przewrót. „Wszystko było przygotowane – powiedział ojcu Leiberowi – przedwczoraj o piątej siedziałem przy biurku i czekałem na telefon. Nikt nie zadzwonił”.
 
    Zwycięstwa Hitlera na Zachodzie osłabiły nastroje antyhitlerowskie w armii. Spiskowcy ocalili honor, ale stracili okazję. Zamiast Hitlera Wehrmacht zaatakował aliantów.
 
     Nowy brytyjski premier Winston Churchill postanowił, iż  nie będzie  pertraktował z niemieckimi spiskowcami, dopóki Niemcy nie usuną Hitlera. Po bitwie o Anglię jeszcze bardziej usztywnił swoje stanowisko w tej sprawie, zarządzając: „Nasze stanowisko (...), powinniśmy zachować całkowite milczenie”.
 
     Triumf Hitlera uczynił z Watykanu samotną wyspę w morzu państw Osi. Po przystąpieniu Włoch do wojny po stronie Niemiec, Pius XII zaoferował alianckim dyplomatom schronienie w murach Watykanu. Mussolini uważał Stolicę Apostolską, wraz ze skrytymi tam dyplomatami, za „jaskinię szpiegów” (un covo di spie) i chełpił się, że może ją podbić, kiedy tylko zechce. Müller ostrzegł ojca Leibera przed spiskiem SS, które chciało zamknąć papieża w areszcie.  Kiedy Pius XII wyjechał do Rzymu na mszę, faszyści zatrzymali go na skrzyżowaniu i kołysząc papieską limuzyną, krzyczeli: „Śmierć papieżowi!”.
 
     Tajne operacje ojca Leibera wywoływały panikę w kwaterach wysokich rangą jezuitów. Kiedy główny przełożony zakonu zaprotestował, mówiąc, że „mgliste i wątpliwe intrygi” ojca Leibera narażają jezuitów w Rzeszy, Pius przeniósł spotkania Leibera z Müllerem do podmiejskiej plebanii.
 
     Jednak gdy w kolejnych miesiącach znalazł się na celowniku SS, Pius XII zdał sobie sprawę, w jak niebezpiecznej sytuacji postawił sprawowany przez siebie urząd. Kontakty ze spiskowcami musiałby zostać odłożone do bardziej sprzyjających czasów.

 
Wybrana literatura:
 
M. Riebling – Kościół szpiegów. Tajna wojna papieża z Hitlerem
E. Frattini – Szpiedzy papieża
H. C. Deutsch -  H.C.The Conspiracy Against Hitler in the Twilight War. An Account of the German Anti-Nazi Plot from September 1939 to May 1940 and the Role of Pope Pius XII
5
5 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>