
Nie zwykłam się ekscytować sondażami wyborczymi. W Polsce równie dobrze jak sondaże sprawdziłoby się wróżenie z fusów (ktoś wie, z czego wróżka wróżyła przejętej Elżbiecie Bienkowskiej? ...). Oczywistym jest natomiast, że koalicja rządząca bardzo obserwuje sondaże - a te są dla PO mocno niepokojące: od dłuższego czasu zarówno sama partia, jak i prezydent Komorowski, mocno traci poparcie społeczne. Już nawet chyba najwięksi platformiani optymiści przestali wieszczyć zwycięstwo "kandydata obywatelskiego" w pierwszej rundzie. Jeśli zaś dojdzie do drugiej rundy, to zwycięstwo Andrzeja Dudy może być wręcz miażdące - a to z kolei prawdopodobnie spowoduje zwycięstwo PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych.
Gdyby PO była normalną partią w demokratycznym państwie, byłoby to coś normanego. Lider powiedziałby: "Trudno, koleżanki i koledzy, cztery lata odpoczniemy, a potem wracamy do władzy!". Niestety, PO jest partią antysystemową, łamiącą zasady demokracji ("otaczanie kordonem sanitarnym", "dożynanie watah", "PO ma za zadanie nie popuścić PiS do władzy", "zrobię wszystko, żeby PiS już nie wrócił do władzy") i na taki luksus po prostu nie może sobie pozwolić. PiS u władzy oznacza powrót CBA - mam nadzieję, że z Mariuszem Kamińskim - oraz rozliczenie tych afer, które się jeszcze nie przedawniły.
Daję sobie rękę uciąć, że "Partia Miłości" pluje sobie w brodę, że nie połączyła wyborów samorządowych z parlamentarnymi :) (Swoją drogą, Opatrzność chyba jednak czuwa nad Polską, skoro do tego nie doszło, bo PKW wówczas liczyłaby pewnie ze trzy lata, ale rządziłoby PO z PSL).
Gołym okiem widać, że z dziadka Bronka nic się już nie da wycisnąć. Co mógł, biedaczyna, to z siebie dał, a dalsze próby grożą już nawet nie wołaniem szoguna do nogi, tylko po prostu wyrwaniem komuś ceremonialnego mecza samurajskiego i ruszenie do ninjaataku.
Marazm kampanii wyborczej prezydenta Komorowskiego bardzo cieszy, ale też i napawa niepokojem. Z jednej strony - oczywistym jest, że najmocniejsze haki z szafy Lesiaki zostaną wyciągnięte tuż przed wyborami; z drugiej jednak strony - powstrzymać trend spadkowy jest mus, bo inaczej ludzie się przyzwyczają, że na Bronka się nie głosuje.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy tak na szybko, to rekonstrukcja rządu ... Tusk tym sposobem posługiwał się rzadko, ale zawsze skutecznie. Ciekawe, czy premier Kopacz pójdzie w jego ślady? ...
8 Comments
@autorka
25 March, 2015 - 19:25
Coż zaczyna się mówić o tym,
26 March, 2015 - 00:25
@Budyń
26 March, 2015 - 00:30
cosik mi się zdaje że zgodnie
26 March, 2015 - 07:18
@bu-dzin
26 March, 2015 - 07:36
Art. 44.
Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.
No! przegrają
26 March, 2015 - 09:45
Tylko jeszcze trzeba zrobić WSZYSTKO CO TYLKO MOŻLIWE żeby tych wyborów nie udało im się sfałszować.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
@Szary Kot
26 March, 2015 - 10:01
Jeśli zwieją,
26 March, 2015 - 10:20
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."