Jeśli miałabym napisać, co czuję po tych dniach okupacji Sejmu to określiłabym takim właśnie słowem. Po drodze oczywiście było różnie - groźna noc z piątku na sobotę w grudniu, poranek już w miarę spokojny, wściekłość, kiedy zobaczyłam filmy z szarpania posłanki Pawłowicz itp itd
Polacy już dawno podzielili się na dwie grupy, praktycznie po połowie. Jedni idą na wybory, a inni nie mają najmniejszego zamiaru. Ta druga grupa nie chodzi z najróżniejszych powodów i nie wszyscy dlatego, że lekceważą swoje obywatelskie obowiązki, ale nie o tym ma być tekst.
Jednak około 50% chodzi i każdy z nich zastanawia się na kogo oddać swój głos. Posłowie naprawdę mogą w ramach Konstytucji wszystko a jaka Konstytucja i TK jest każdy widzi. Mogą nam zabrać 7 lat życia (podwyższenie wieku emerytalnego), mogą nam zabrać pieniądze (OFE), mogą nam dosolić dodatkowe podatki czy dodatkowe obowiązki (wypełnianie stosów niepotrzebnych papierów).
Muszą tylko raz na cztery lata przekonać tę połowę Narodu, aby na nich zagłosowała. Wystarczy czasami tylko dwa tysiące głosów (!) aby stać się Wybrańcem, który może wszystko a my nie możemy nic.
No i patrzyliśmy zdumieni co oni wyprawiają przez te tygodnie w Sejmie. I jak reaguje PiS. Tak, wiem, że opozycja tylko czekała na "męczeństwo" i nie należało jej tego dawać na tacy. Ale ośmieszenie? Przecież po dwóch, trzech dniach tego "rotacyjnego" strajku z selfie i lataniem po mediach można było wydać oświadczenie: ułatwiamy opozycji komunikację z wyborcami i włączamy kamery na sali plenarnej. Nie trzeba by czekać na film posła Tarczyńskiego - każdy by zobaczył, że na sali czasami jedna osoba.
Mam też pretensje nie tyle do szeregowych policjantów, ale do ich zwierzchników. Na każdej demonstracji KODziarze czy Obywatele Rp są chronieni jak dobro narodowe. Jak można było dopuścić do szarpania pani Pawłowicz (napisała o JEDNEJ policjantce, która wyprowadziła ją z tłumu atakujących) czy innych posłów?
Pani Paczuska napisała o reporterze TVP, który do dzisiaj ma kłopoty ze słuchem (wsadzono mu wuwuzele do ucha). Czy to wszystko ma pozostać bezkarne?
A policja powinna przeglądać taśmy i ścigać każdego uczestnika demonstracji, który przekroczył prawo.
Bo inaczej PiS może się pożegnać z dużą częścią żelaznego elektoratu. Znajomi wczoraj i przedwczoraj dzwonili do mnie i wrzeszczeli, że będą głosować "na Kukiza" albo w ogóle nie pójdą na wybory.
Ja rozumiem potrzebę kompromisu, ale są granice. Jeśli dziecko histeryzuje i zamiast mleka, jogurtu, serka waniliowego rzuca się na podłogę i drze "chcę czekoladę" to mu dajecie? Czy spokojnie czekacie aż się wywrzeszczy a w międzyczasie likwidujecie z zasięgu łapek wszystkie słodkości?
No więc opozycja się wywrzeszczała. A teraz trzeba zostawić jej na stole tylko zdrowe jedzenie
ilustracja z:http://demotywatory.pl//uploads/201108/1313151103_by_Malva1987_600.jpg
Hun
22 Comments
Spokój, umiar i rozsądek
13 January, 2017 - 16:14
Rząd jednak powinien baaaardzo ostrożnie przeprowadzać tutaj regulaminowe zmiany, mające na celu ukrócenie filibustera, a już zupełnie niepotrzebnie formułowane są groźby pod adresem ew. chętnych do kolejnej takiej zabawy posłów. Może warto wprowadzić restrykcje, nawet dość ostre, przy głosowaniu nad budżetem, bo to szczególna, uwarunkowana terminami ustawa, ale tylko tu. Z pewnościa też należy doprecyzować zasady poruszania się po sali obrad, tak aby nikt nie mógł blokować mównicy, ani buszować po dokumentach, torbach etc etc pozostawianych przez posłów na ich imiennie wyznaczonych miejscach.
Z doświadczeń rozwiniętych demokracji wynika, że filibuster prawie nigdy nie osiąga założonego celu, opinia publiczna szybko traci cierpliwość i akcja obraca się przeciwko "akcjonariuszom". Nie ma powodu oczekiwać, że inaczej regować będzie opinia publiczna w Polsce, tym bardziej, że właśnie zostało to przećwiczone. Opozycja może pożegnać się z marzeniami o masowym poparciu dla takich zagrywek i antyPiSowskiej rewolucji na ulicach. Niedobrze byłoby, gdyby rząd mało przemyślanymi posunięciami otwierał nowe fronty walki. Jeżeli mają możliwość ukarania opozcj za ostatnie ekscesy, niech to zrobią, ale niech się nie odgrażają: Polaków bardziej interesuje i bardziej jest im potrzebna reforma Rzeczpospolitej niż widowiskowe wojenki w parlamencie. PiS ma większość w obu izbach oraz prezydenta ze swojego obozu, a opozycja po ostatnich doświadczeniach sto razy zastanowi się nad powtórką z tej rozrywki.
Trzeba ich postraszyć i
13 January, 2017 - 16:29
Na przyszłość, żeby więcej nie próbowali.
Po pierwsze dlatego, że prawo obowiązuje wszystkich, a sprawiedliwości musi stać się zadość.
Po drugie dlatego, że wyborcy PiS tego się domagają.
Oczywiście spokojnie i z rozwagą.
@Dixi
13 January, 2017 - 16:51
Jestem oczywiście oburzony działaniami opozycji, ale patrząc z perspektywy historycznej, w parlamentaryzmie wszystkie chwyty są dozwolone, łącznie z ograniczoną przemocą (szturchanie, ujmowanie pod pachy itp). Kłania się definicja tzw. "klapsa" wymierzonego dziecku - zgodzimy sie, że "klaps" należy do przemocy dopuszczalnej, ale regularne bicie już nie.
Równiez obstrukcja parlamentarna i tamowanie obrad to metody działania, których nie sposób wyplenić na zasadzie regulaminowej, chyba że chcemy żyć pod rządami Baćki.
Niestety jedyną metoda jest praca nad sumieniem całego narodu i wychowanie elit w kierunku odpowiedzialności i patriotyzmu. Rzeczpospolita nie rządem stoi, lecz cnotami swoich obywateli.
O, nie!
13 January, 2017 - 17:02
Istnieją metody zgodne z zasadami, na które wszyscy godzili się, biorąc udział w demokratycznej zabawie.
Żadnego blokowania, okupowania, szarpania czy "bigosowania" (to akurat mogłoby zrobić PiS, ale nie robi - i słusznie)!
Przez 8 lat wiliśmy się w
13 January, 2017 - 18:13
Im bardziej "totalna" będzie się radykałkami miotała, tym bardziej będzie traciła w oczach wyborców. Tyle, plus wewntrzne awantury pomiędzy nimi, wystarczy, aby PiS nie musiał uciekać się do posunięć drastycznych. Ziobro rzucił im nową kość do ogryzania: tak właśnie trzeba. Już dziś widać, że nie bardzo wiedzą jak się do niej zabrać. Pohukiwanie, że "prezes też głosował" jest klascznei żałuściutki. Prezes też mógł się pomylić, jest tylko człowiekiem, ale człowiek mądry, kiedy zauważa pomyłkę, to ją naprawia. Opozycja teraz musi się zdeydować w co dąć: W "skandaliczne posunięcie Ziobry, czy "nielegalny budżet". Akcja Ziobry, to uderzenie w środowisko sędziowskie, a ci są ciągle silni, będą się bronić i oczekiwać pomocy ze strony polityków.
Ten front warto było otworzyć, front gadania o karaniu posłów jest znacznie mniej ... hmmm... rozwojowy.
Warto było:):):)
13 January, 2017 - 20:14
Już napiałem dlaczego.
Dodam, ze bezkarność demoralizuje i rozzuchwala.
Nie mówie o stosowaniu przemocy, mówię o prawie i sprawiedliwości.
Oczywiście
13 January, 2017 - 21:08
Ufka
Ależ ja piszę tylko o tym
13 January, 2017 - 21:06
Ufka
Nie zgadzam się.
13 January, 2017 - 21:41
No to teraz sobie wyobraźmy: wróg ante portas, a opozycja blokuje salę sejmową. A marszałek może se groźnie palcem w bucie pokiwać, bo przecież tylko przy budżecie gonią terminy ...
Nie wiem, Ufko, jak z Twoimi
13 January, 2017 - 19:16
Tak mi kiść winogron szepcze - i odrobina znajomości ludzi.
Akcje PiS, po całej awanturze załatwionej tak, jak załatwionej - poszybowały do góry, wysoko.
serdecznie pozdrawiam i najlepszego, miło Cię tu czytać :)
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Kulą w płot
13 January, 2017 - 21:11
Ufka
Sejmowa "trzecia droga"
13 January, 2017 - 21:20
Sejmowa "trzecia droga" próbuje ugrać swoje na boku. Nic nie ryzykując, bo wolna jest od jakiejkolwiek odpowiedzialności.
Przecież Kukiz ponoć nie jest politykiem, a jego zbieranina - partią. Mogą sobie nawoływać o to czy tamto, a przy okazji dystansować sie od wzystkich.
PiS nic nie zrobi - "no tak, partyjniactwo, kruk krukowi oka nie wykole", zrobi cokolwiek - "łamie demokrację, wprowadza komunistyczny zamordyzm"...
Gadać latwo.
W czasie całej afery kukizowcy kręcili sie po sejmie jak g.wno po przeręblu.
150 % zgody!
13 January, 2017 - 21:42
Tak mi kiść winogron szepcze - i odrobina znajomości ludzi.
Akcje PiS, po całej awanturze załatwionej tak, jak załatwionej - poszybowały do góry, wysoko.
serdecznie pozdrawiam i najlepszego, miło Cię tu czytać :)
Och, wielu jest takich, co
13 January, 2017 - 21:49
Och, wielu jest takich, co piszą, że się "rozczarowali" PiS, choć nigdny na niego nie głosowali i nie zagłosują:):):)
Drobni prowokatorzy.
Ale to chyba norma jest
13 January, 2017 - 22:24
Oni wręcz kipieli z oburzenia, na Jego rolę w rozprzestrzenianiu się AIDS w Afryce. Zakazał prezerwatyw!!!
I jurni Murzyni, chcąc nie chcąc, odkładali te prezerwatywy gdzieś na bok, ryzykując zarażenie śmiertelną chorobą, w reakcji na ten zakaz!
Bzykając zarazem zupełnie bez troski o opinię Ojca Świętego cudze żony albo niepoślubione sobie dziewice.
Mało kto, jak szwedzcy dziennikarze, spija obecnie jak miód, każdą postępową wypowiedź nowego i postępowego Papieża.
Nic więc dziwnego, że niedotrzymywaniem wyborczych obietnic przez PiS najbardziej martwią się redaktorzy i czytelnicy Gazety Wyborczej i okolic.
...i "prawicowcy".
13 January, 2017 - 22:42
Im bardziej moskiewscy, tym bardziej się martwią.
Max
13 January, 2017 - 22:33
Jakoś rzadziej się zresztą odzywają ostatnio.
Mam kuzynkę, z którą od dzieciństwa jestem blisko. Jej mąż jest od iluś lat szefem rady powiatu z ramienia PO. Przesympatyczny człowiek, wiem, że z wzajemnością się bardzo lubimy, znamy się od czasów gdy o Tusku nikt nie słyszał, ale po większej wódce robi się wobec mnie - w kulturalny sposób - natrętnie zaczepny.
Ostatnio, kiedy widzieliśmy się na weselu ich córki kilka miesięcy temu, po raz pierwszy zadeklarował dystans "do wszystkich partii". Ja mu w odpowiedzi pokazałem fotkę w komórce mojego głosu w ostatnich wyborach. "Mariusz Kamiński - PiS" :-)
Znajomym też to pokazywałem i chyba dlatego nikt z nich mi nawet życzeń wigilijno-noworocznych nie złożył. Co mnie aż tak bardzo nie smuci.
Ufencjo
13 January, 2017 - 19:22
A jak myślisz?
13 January, 2017 - 21:12
Ufka
Ok.Ok.
13 January, 2017 - 21:24
Ikonowicz?
14 January, 2017 - 07:24
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,21241094,piotr-guzial-zawal...
Casting na lidera KOD nabiera rozpędu?
No właśnie nie wiem czy
14 January, 2017 - 10:14
Oczywiście, na początku byłam wściekła na tę hucpę, ale skoro już miała miejsce i się jej nie cofnie - szukam pozytywów.
Druga rzecz, która się nam objawiła, to słabość opozycji i walka jej liderów o to, który głupszy.
Wiem, chodziły słuchy, że Tyszka lepiej by poprowadził obrady wzywając na początek Straż Marszałkowską, ale po pierwsze - wcale do tego nie doszło i by nie doszło, bo marszałek Kuchciński (plus Prezes, rzecz jasna) idiotami nie sa i aż takiej słabości by nie pokazali. Inną sprawą jest, że usuwanie debili siłą z mównicy sejmowej i tak poszłoby na konto PiS.
Mnie się czara furii zaczęła przepełniać w chwili, gdy Schetyna się poddał. Nie wiemy też, jakie byłyby kolejne kroki PiS, gdyby Schet białej flagi nie wywiesił, więc lepiej, że się tak potoczyło.
To, że PiS nie podejmował "drastycznych" decyzji w trakcie nie oznacza wcale, że ich nie podejmie teraz. Zostaje kwestią otwartą ukaranie posłów w tym - szczególnie - Dolniak i Kidawy-Błońskiej, którym odbiło turbo, bo są wicemarszałakami Sejmu.
Ossala