Nowa analiza w sprawie afery taśmowej.

 |  Written by Recenzent JM  |  12
Afera taśmowa ze względu na swoją wagę sprowokowała dziesiątki analiz i komentarzy. Generalnie znakomita większość opinii jest przewidywalna i w zasadzie każda zależy od tego, po której stronie sceny politycznej opowiada się dany – „niezależny ekspert”.
Jednak pojawiła się jedna analiza ostatnich wydarzeń zupełnie inna i tak odkrywcza, że powołała się na nią nawet niemiecka gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Portal Rp.pl pisze o tym w artukule „FAZ: Afera taśmowa wywołuje kryzys rządowy” - m. in. tymi słowy:
„„W Warszawie nota bene burzy ludzi nie treść i tło podsłuchanych rozmów, tylko ich wyjątkowo wulgarny ton", pisze „FAZ". Wskazuje na opinię filozof i feministki Magdaleny Środy, dla której skandaliczne zachowanie aktorów afery jest objawem panującej w Polsce „fallokracji".

Co do tego, że zachowanie aktorów afery podsłuchowej było skandaliczne – pełna zgoda.
Ale już w kwestii tego, co naprawdę „burzy ludzi”, to mam zupełnie inne zdanie. Zresztą myślę, że nie tylko mnie „burzy” akurat i treść, i tło podsłuchanych rozmów, i również ich „wyjątkowo wulgarny ton”.
Albo więc niemieccy dziennikarze są słabo zorientowani w sytuacji, albo są takimi samymi „niezależnymi profesjonalistami”, jak zdecydowana większość naszych prorządowych publicystów.
Co do panującej w Polsce „fallokracji”, to muszę przyznać ze wstydem, że początkowo myślałem, że chodzi o jakiś rodzaj powszechnego „świntuszenia się” naszej władzy. Ale na wszelki wypadek postanowiłem to sprawdzić. Okazuje się jednak, że termin „fallokracja” oznacza „społeczność zdominowaną przez mężczyzn z kultem fallicznym”.
Jakby na to nie patrzeć – pogaństwo w czystej formie.
Myślę, że nikt, kto nie jest feministką – czegoś takiego by nie dostrzegł, ani nie wymyślił.
No, może jeden prof. Hartman, ale tu nie mam pewności, czy on rzeczywiście nie jest feministką.

Chcąc lepiej pojąć tok myślenia pani profesor – udałem się do „źródła”, czyli do jej wywiadu udzielonego Agnieszce Kublik i opublikowanego na portalu wyborcza.pl.
Przeczytałem wywiad i teraz dopiero zrozumiałem, co tak naprawdę gra w duszy feministkom.
Abyście wiedzieli, co mam na myśli – pozwolę sobie przytoczyć kilka wypowiedzi pani profesor, która, jak wiemy jest filozofem, etykiem i jednocześnie feministką.

O politykach: – „To naprawdę duzi chłopcy, którzy albo grają w piłę, albo bawią się w wojnę, albo porównują wielkość swoich fallusów.”
O polityce i samochodach: -„ Polityka to pewna wersja męskiego życia seksualnego i - podobnie jak wypasione samochody - jest przedłużeniem penisa.”
O Hofmanie: - „To samo robił Hofman. Też rozprawiał o długości swojego penisa, jakby się bał, że niektórzy mogą sobie pomyśleć, że tylko dzięki polityce jest on dłuższy.”
O Millerze: - „A obsesyjnie seksistowskie wypowiedzi Millera? Jemu się wydaje, że jak nie będzie seksistą, to będzie miał mniej władzy niż ma. To wszystko są objawy fallokracji.”
O MSW: - „To najbardziej falliczne ministerstwo w rządzie...”.
O formach przywództwa: - „Francuska filozofka Luce Irigaray rozróżniała dwie formy przywództwa: "falliczne" ... oraz "waginalne"...”.
O marzeniach: - „ Marzy mi się polityka "waginalna"”.

Myślę, że chyba wystarczy tych „feministycznych mądrości”.
Ale, czy to nie jest już jakaś obsesja?
5
5 (8)

12 Comments

Obrazek użytkownika Traube

Traube
Ależ wątki waginalne też są obecne w polskiej polityce! Czym innym jest bowiem brzydka panna "profesora" Bartoszewskiego? Polityka zagraniczna obecnej ekipy też może nasuwać skojarzenia waginalne kiedy to "brzydka panna" daje się dymać na wszelkie sposoby każdemu, kto ma na nią chęć:-)
Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Rzeczywiście - chyba są obecne i nabrały już takiej wagi, że w ich propagowanie zaangażowała się GW. Tylko czekać, a niedługo Uniwersytet Warszawski utworzy nowy wydział, a przynajmniej kierunek.   
Serdecznie pozdrawiam.
Obrazek użytkownika n0str0m0

n0str0m0
Tez jestem za waginizacja polskiej polityki. Pozostawilbym tych samych aktorow, tylko w wersji skopconej.
Obrazek użytkownika tł

A ja jestem za jej analizacją i oralizacją. Zważywszy publiczny charakter medium nie mogę tego sprecyzować. Ujmę więc kwestię skrótowo: ChwD i w ryj ;-)!
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
Wyobraź sobie, ja też uważam, że ten rząd (ale ten konkretny!) to jest fallokracja.
Bo widzisz, takie fallusy, że posłużę się tym środowym określeniem, gdyż, ponieważ, bowiem słówka sienkiewiczowskiego jako białogłowie nie bardzo wypada mi użyć ;), nami teraz rządzą, że już gorsze nie mogą  surprise
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
Rzeczywiście, osobom dobrze wychowanym, a tym bardziej białogłowom - nie wypada niektórych określeń używać. Ale, kiedy jest taka potrzeba, to można sobie z tym w sposób kulturalny poradzić. Przecież każdego działacza Platformy można nazwać np. "członkiem" (tej partii). I nie ma w tym nic niestosownego, zwłaszcza, że to najoczywistrza prawda. Zresztą z czegoś się przecież to określenie wzięło.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Obrazek użytkownika n0str0m0

n0str0m0
I have learned the difference between a cactus and a caucus. On a cactus, the pricks are on the outside.

nie mogłem sie powstrzymać 
Obrazek użytkownika Recenzent JM

Recenzent JM
No cóż. Czasem przychodzą na człowieka takie "termina", że po prostu musi. Zresztą lekarze twierdzą, że powstrzymywanie się za wszelką cenę szkodzi zdrowiu.
Serdecznie pozdrawiam.
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
dobra jest vit Bcomplex, serio! A najszybciej działa, kiedy się tabletkę zwilży i wprost posmaruje rankę. Jak ręką odjął.

 

Obrazek użytkownika wicenigga

wicenigga
Gołasa mi się zachciało !   :)

Ale dzięki, bo jeśli nie mnie, teraz, to komuś może się przyda ta rada, coraz tu więcej satyrycznych tekstów. I super, inaczej trudno opisywać tę paranoiczną rzeczywistość.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>