Nowa Huta (2)

 |  Written by Godziemba  |  0
 
26 kwietnia 1950 roku rozpoczęto budowę kombinatu hutniczego w Nowej Hucie.
 
 
       W następnej kolejności tuż za miastem rozpoczęto 26 kwietnia 1950 roku budowę kombinatu metalurgicznego. Jego nominalnym inwestorem było Ministerstwo Przemysłu i Handlu, natomiast generalnym dostawcą Ministerstwo Czarnej Metalurgii ZSRS. Projekt kombinatu opracował Gipromez (Gosudarstwiennyj Institut Projektirowania Metalurgiczeskich Zawodow) w Moskwie. Głównym inżynierem projektów kombinatu został zatrudniony w Gipromezie Chryzant Zybin.
 

      Partnerem Gipromezu ze strony polskiej był Centralny Zarząd Przemysłu Hutniczego w Katowicach, w którym powstał Wydział Odbudowy i Rozbudowy; z niego z kolei wyłoniło się Biuro Projektowania Hutnictwa „Biprohut” w Gliwicach. Przy Biprohucie w 1947 roku powołano Dział Projektowania Nowej Huty. W 1947 roku powstała też Komisja ds. Nowej Huty przy Ministerstwie Przemysłu Ciężkiego.
 

   W  następnych miesiącach toczono dyskusje na temat lokalizacji, wielkości i wydajności projektowanej huty. Polscy specjaliści od hutnictwa opowiadali się za hutą, która produkowałaby 0,5– –0,75 mln ton stali, jednak w trakcie wizyty polskiej partyjno-państwowej delegacji w Moskwie w styczniu 1948 roku Józef Stalin arbitralnie zdecydował, że produkcja Nowej Huty będzie wynosić aż 1,5 mln ton stali. Sowiecki dyktator uważał, że hutnictwo powinno wyprzedzać wszystkie pozostałe dziedziny przemysłu. Stal była bowiem niezbędna do wytwarzania różnego rodzaju uzbrojenia. Jego celem było przegonienie USA w hutniczej produkcji.

 
      Pod koniec 1948 roku nadal nie było wiadomo, gdzie powstanie nowa huta. Czekano na delegację z ZSRS, która miała uczestniczyć w podjęciu decyzji. Dział Projektowania Nowej Huty przedstawił przybyłej 13 stycznia 1949 roku sowieckiej delegacji jedenaście potencjalnych lokalizacji, wśród których były: Koźle, Kędzierzyn, Blachowice, Dzierżno,  Bycinę, Libiszów, Kuźnię Raciborską, Skawinę, Zator, Pleszów. W dniach 1 i 2 lutego 1949 roku specjalna komisja odwiedziła Pleszów.
 
 
      Ostatecznie Sekretariat KC PZPR 24 lutego 1949 roku zaaprobował wniosek komisji technicznej o lokalizację Nowej Huty na terenach Pleszowa i Mogiły.
 

   W marcu 1949 roku kierownictwo wtedy już Państwowego Przedsiębiorstwa Wyodrębnionego Nowa Huta objął Jan Anioła.
 

   W pierwszej kolejności powstały infrastruktury kolejowa, drogowa, wodna oraz elektryczna niezbędne do rozpoczęcia budowy kombinatu. W 1951 roku ruszyły prace  przy wznoszeniu warsztatów remontowych i mechanicznych, kuźni, parowozowni, warsztatu  konstrukcji stalowych, odlewni staliwa i żeliwa, zakładu materiałów ogniotrwałych.
 
 
        Od samego początku budowy podstawową, darmową siłę roboczą stanowiła młodzież Ochotniczych Brygad Związku Młodzieży Polskiej (ZMP) oraz Powszechnej Organizacji Służby Polsce. Zmilitaryzowana organizacja SP skupiała młodzież w wieku od 16. do 21. roku życia oraz dorosłych mężczyzn do 30. roku życia, nie podlegających służbie wojskowej. Junacy z SP pracowali od wiosny do jesieni, w ramach turnusów. W pierwszym okresie budowy tworzono drużyny robocze po stu junaków, dzielone na 15-20 osobowe grupy. Podstawowymi narzędziami pracy były kilofy, łopaty, taczki własne ręce.
 

     „Po kilku tygodniach plac budowy – wspominał jeden z junaków - przypominał gigantyczne kretowisko. Jak okiem sięgnąć rozkopana ziemia. Gdy spadły deszcze tonęliśmy w błocie. Pracowaliśmy umorusani gliną […] W gorszej sytuacji byli kierowcy. Ich samochody grzęzły w błocie. Nieraz stało po kilka aut, czekając na pomoc traktora […] Najlepszym środkiem lokomocji były konie. Te zawsze wychodziły z bagna, choć postronki często się rwały. Koni było mnóstwo i dziwnie wyglądały razem ze sprzętem zmechanizowanym. Często zresztą te konie ciągnęły samochody i inny sprzęt zmechanizowany. Niecodziennymi metodami wznoszono ten metalurgiczny gigant”.
 

     W październiku 1952 roku rozpoczęto betonowanie fundamentów Wielkiego Pieca Nr 1, przekazano również do eksploatacji pierwszy piec elektryczny odlewni staliwa, służący do wytopu stali szlachetnej. W tym samym roku oddano do użytku warsztaty mechaniczne Koksowni i Wielkich Pieców, Warsztaty Elektryczne, Parowozownię, Mechaniczną Stolarnię, wiele budynków administracyjnych, socjalnych i magazynowych, Siłownię, Wytwórnię Materiałów Ogniotrwałych a także Centralne Laboratorium. W sumie powstało 160 obiektów przemysłowych o kubaturze 2,5 mln m².
 

    Do 1956 roku wybudowano najważniejsze obiekty: koksownie (koksownia nr 1 – „stara”), aglomerownie (aglomerownia nr 1 – „stara”), trzy wielkie piece, stalownię martenowską i zespół walcowni.
 
 
       Projektanci kompleksu podkreślali rolę czynników ekonomicznych w podejmowaniu decyzji o lokalizacji Nowej Huty pod Krakowem. Jednym a argumentów przemawiającym za rezygnacją z lokalizacji huty koło Skawiny, miało być uwzględnienie faktu, że 85 proc. wiatrów w tym rejonie wieje z zachodu, a więc wszystkie dymy i zanieczyszczenia byłyby kierowane na Kraków . Nie przeszkadzało to jednak władzom komunistycznym  w wybudowaniu w Skawinie huty aluminium, z której zanieczyszczenia zatruwały Kraków przez dziesięciolecia.
 

     Komunistom nie przeszkadzała również świadomość, że wybudowanie Nowej Huty  będzie oznaczać śmierć dla Puszczy Niepołomickiej. W tym czasie nie brano pod  uwagę argumentów ekologicznych, a wręcz przeciwnie – widok dymiących kominów był  synonimem modernizacji i rozwoju kraju.
 
 
       Za odrzuceniem tezy, iż o lokalizacji Nowej Huty zadecydowały wyłącznie aspekty techniczno-ekonomiczne świadczy też to, iż na terenach wybór Mogiły i Pleszowa były bardzo urodzajne gleby.
 
 
       Nie można też zapominać, iż pierwsze wstępne studia z czerwca 1946 roku przewidywały wybudowanie huty nad Kanałem Gliwickim, a  zespół CZPH nawiązał  kontakt z amerykańską firmą Freyn Engineering Company z Chicago, od której zakupiono projekt huty. Współpraca z Amerykanami trwała do początku 1948 roku, a  huta nad Kanałem  Gliwickim miała być wybudowana właśnie według projektu amerykańskiego.  W tamtym czasie nie podnoszono kwestii braku miejsca na tak duży obiekt w tym rejonie. Argument  ten stał się ważny dopiero, gdy zrezygnowano z „amerykańskiej huty” i powyższej lokalizacji, co miało być  - wedle decydentów - podyktowane niepewnością pozostania tych ziem na stałe przy Polsce!
 

   Nie ulega wątpliwości, że dla komunistów budowa Nowej Huty miała walory polityczne i ideologiczne. Jednak według Andrzeja Chwalby w 1949 roku realizowano jeszcze plan trzyletni, a do sześcioletniego dopiero się przymierzano. Tak więc decyzję o lokalizacji Nowej Huty pod Krakowem podjęto niejako na progu nowego czasu, a „dopiero w latach 1951–1954 czynniki ideologiczne zdominowały wszystkie pozostałe. Obiekt [Nowa Huta] miał przysparzać nie tylko stali i surówki, lecz i zwolenników systemu, kreować zastępy wierzących i gorliwych oraz umacniać przyjaźń polsko-sowiecką, wznoszoną – jak pisano – na „granitowych fundamentach”. Polska wraz z Krakowem wchodziła, tak jak cały świat sowiecki, w etap walki „nowego i postępowego” świata ze starym i „zaśniedziałym”. Nowa Huta okazała się stworzona na symbol „nowego”.
 
 
     Kraków idealnie pasował jako znak rozpoznawczy „starego” porządku. Nowa Huta stanęła do pojedynku z Krakowem i miała bezapelacyjnie wygrać – zmienić Kraków, rozpuścić „błękitną krew” w świeżej i dobrej, bo „robociarsko-biedniackiej”. Zastępy nowohucian, stanowiące „zdrowy element proletariacki” miały być prowadzone na Kraków, by rozbić – jak pisano – krakowski zaścianek czy krakowski rezerwat.
 
 
       Na wydawanych wówczas pocztówkach z Krakowa, „zgodnie z tekstem piosenki, wedle której Kraków leży pod Nową Hutą, na pierwszym planie znajdowały się wielkie piece, a na dalszym dopiero Wawel i kościół Mariacki”.
 

      „Rośnie budowa, a wraz z nią rosną ludzie – przodownicy pracy, innowatorzy i racjonalizatorzy. W tej gigantycznej pracy udział biorą Brygady Ochotnicze ZMP oraz Służba Polsce” – stwierdzał lektor kroniki filmowej z 1950 roku. Nową Hutę nazywano także „miastem młodzieży”.
 

     W propagandzie podkreślano również, że projekt ten jest wspierany przez „sojuszników”. „Codziennie ze Związku Radzieckiego przybywają nowe maszyny do robót ziemnych i budowlanych” – opowiadał lektor Polskiej Kroniki Filmowej. Wielką rolę mieli odgrywać też „radzieccy doradcy”. W propagandzie urastali oni  do rangi głównych architektów nowego miasta. 
 
 
Wybrana literatura:
 
W. Paduchowski – U początków Nowej Huty. Spór o genezę usytuowania kombinatu i miasta
A. Chwalba -  Dzieje Krakowa, t. 6: Kraków w latach 1945–1989
A. Biedrzycka - Nowa Huta – architektura i twórcy miasta idealnego. Niezrealizowane projekty
L. Konarski – Nowa Huta. Wyjście z raju
5
5 (1)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>