O Platformie O. i o Kukizie

 |  Written by Animela  |  6

Platformy O. kurs na samozatopienie; Kukiz odleciał

I. Pan Rafał Trzaskowski, obecnie wiceminister w MSZ, a poprzednio: minister administracji i CYFRYZACJI, udzielił ostatnio ciekawego wywiadu dla TVP Info. Po lekturze nie mam już wątpliwości, że Platforma Obywatelska postanowiła jesienne wybory oddać walkowerem. Inaczej postawy pana ministra po prostu nie da się wytłumaczyć …

Pierwsze, co mnie uderzyło w tym wywiadzie, to szczere wyznanie byłego ministra CYFRYZACJI, że Platforma wybory prezydenckie przegrała w Internecie. No, doprawdy – żeby minister odpowiedzialny w Polsce m.in. za Internet przyznawał, że jego partia dała ciała w konfrontacji z moherowymi beretami, zaściankiem, Polską B, kołtuństwem i zacofaństwem – to naprawdę trzeba mistrzostwa świata … Nowoczesna Platforma Obywatelska, europejska obeznana z najnowszymi technologiami, poległa sromotnie, bo zwolennicy Kaczora bez prawa jazdy i konta w banku zawłaszczyli sobie Internety … to coś takiego, jak podsłuchiwanie szefa ABW przez gang kelnerów. Ostatni stopień obciachu!

Ważniejsze jest jednak, jak pan minister widzi strategię PO na jesienne wybory. A widzi on ją tak, że trzeba przekonać ludzi, że PO naprawdę cholernie zależy na przekonaniu ich – tak w skrócie można oddać myśl przewodnią. Jednym słowem – wyciągnie się z piwnicy dwukrotne obietnice Tuska, dołoży do nich mannę z nieba premier Kopacz – i już. Wyborcy dadzą się nabrać po raz kolejny!

Najweselej jest jednak już pod koniec wywiadu, gdy pan minister podkreślił, że PO powinna uchwalić ustawy o związkach partnerskich i o In vitro. Pan mister uważa tak, gdyż sam jest liberałem i dla niego te sprawy są ważne. Przyznał jednak, że dla Polaków te sprawy nie są ważne

No, to o wynik wyborów parlamentarnych chyba PiS może być spokojne. Skoro PO zafiksowała się na forsowaniu rzeczy, które dla Polaków nie są ważne (choć ważne są dla PO – jak się okazuje, członkowie PO nie czują się Polakami?), to wynik wyborów już właściwie można obstawiać.

In vitro i związki partnerskie pozamiatają.

II. Minister Kosiniak-Kamysz postanowił reaktywować stary projekt PiS pod kryptonimem "Pierwsza praca", o którym żartowano, że jego jedynym beneficjentem był 28-letni Minister Gospodarki Morskiej, Rafał Wiechecki. Obecnie, na mocy tego programu, ma powstać sto tysięcy miejsc pracy ... od pierwszego stycznia 2016 r. Czs przyszły niedotrzymany:) Zgodnie z założeniami programu, pracodawca zatrufniający absolwenta dostanie dofinansowanie w wysokości najniższej krawjowej - pod warunkiem, że po zakończeniu dotowania państwowego etat zostanie utrzymany JESZCZE PRZEZ ROK.

Acha - pan minister apeluje, by pracodawcy nie ograniczali się do tej pensji minimalnej, ale płacili dużo więcej.

Słyszycie Państwo to "bul, bul, bul"? ... To PO idzie właśnie na dno:)

III. Natomiast Paweł Kukiz, choć inaczej, niż PO, ale też mnie nie zawodzi. Na list otwarty pani poseł Pawłowicz, którego treści Kukiz najzwyczajniej w świecie nie zrozumiał, odpowiedział chamską drwiną. Wbrew pozorom, panie piosenkarzu, list pani poseł był dla Kukiza bbardzo życzyliwy (według mnie: zupełnie bezzasadnie). Zresztą nawet gdyby nie był życzliwy, to radzenie pani profesor, by się posiłkowała kimś dla zrozumienia skomplikowanej sytuacji partii JOW, jest zwyczajnie .. odlotowe. W dodatku jakiś poplecznik Kukiza oznajmił był butnie, że po wrześniowym referendum zostanie zadecydowane, czy ruch przerodzi się w jakiś rodzaj partii obywatelskiej.

Po wrześniowym referendum - rozumieją Państwo? ..

W świetle powyższej deklaracji niniejszym życzę panu Kukizowi wszystkiego najlepszego w powrotnej drodze do kariery piosenkarza, a zwolennikom JOW, by poszukali sobie innego Lorda Protectora.

Żywot "projektu Kukiz" już się skończył - bez mojego żalu, bo przejrzeć ten twór naprawdę nie było trudno.

5
5 (5)

6 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
PO przegrało w internecie, bo z naszej strony ludzie są błyskotliwi, oczytani, umiejący kojarzyć fakty interdyscyplinarnie, inteligentni. A z tamtej? Pustka umysłowa.
Obrazek użytkownika Max

Max
Nasi też są średnio inteligentni, jak to bywa ze średnimi liczonymi na bazie dużej grupy.
To bardzo sympatyczny, ale jednak mit - jakoby konserwatywni wyborcy byli bardziej oczytani czy bardziej inteligentni. :) 
Nie - im zabrakło sensownych liderów, liderów, tyhc którzy zawsze i wszędzie daną grupę, partię, środowiska - prowadzą. No i przesadzili, są granice. Już każdy, nie do końca zindoktrynowany i nawet w "arkana" nie wprowadzony zcała widzieć, że coś tu nie tak.
Zgubiła ich pazerność, pycha i lenistwo. Trzy grzechy śmiertelne zrobiły swoje. :)

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika polfic

polfic
Mam inne zdanie. Z resztą juz kiedyś je mówiłem. Bardziej oczytani, inteligentni są z tej strony. Tu też tkwi problem. Bo za tym idzie pewna niezalezność umysłowa, a stąd też niechęc do pójścia w grupie i niesnaski. Oni nie maja z tym problemu.
Obrazek użytkownika Danz

Danz
Po i media mają za dużo własnych problemów, aby zajmować się PiS-em, dzisiejsza relacja tefałenowskiego dziennikarza tylko potwierdza "wielką nerwowość w środowisku PO".

Gdzie jest pan premier?

— pytała Kopacz już podczas powitania z ministrami (szefowej rządu chodziło o Janusza Piechocińskiego - przyp. red.).

Kopacz nie oszczędziła również swoich kolegów z Platformy Obywatelskiej. Pani premier wymierzyła palec w kierunku ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego i rzuciła krótki komunikat:

Nie wpłynęło pismo!

Zachowanie Ewy Kopacz nie umknęło uwadze reportera TVN.

Te nerwy politycy Platformy pokazują już nawet w obecności kamer, przed posiedzeniem rządu
 

http://wpolityce.pl/polityka/254753-coraz-wieksza-nerwowosc-w-obozie-wla...



Pozdrawiam.

Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów. 
Empedokles

Więcej notek tego samego Autora:

=>>