Obciach i powaga

Oj, będzie bolało! Nie zazdroszczę spin doktorom PO. Sam chciałbym wiedzieć, któremu z nich strzeliło do głowy oprzeć kampanię na haśle: PiS to obciach. Czyżby Miśkowi Kamińskiemu - królowi autoobciachu?

Zawsze myśleli, że Polacy to banda głupków skłonnych myślowe wygibasy przyjąć za lekkostrawną prawdę. Nie tym razem. Błękit platformerskich kołnierzyków i węzły krawatów jak las birnamski już pełzną pod te ich zamki z piasku ...

 Wystarczy podnieść wzrok ponad ukrawacone szyje: ex-kandydat Protasiewicz – pełna powaga w bokserkach, Rostowski – kandydat z Bydgoszcza, Boni – z Legionowej. Ja przepraszam. Gdybym, broń Boże, sam miał kandydować, kliknąłbym w google i bym wiedział: z Warszawy jestem, czy z Warszawa, z Polski, czy z Polska, choć Polsk też niby brzmi znajomo.

Można też bez krawatów – wystarczy nazwisko. Na przykład: Krzywonos. Sam bym poparł, gdyby nie drobna wątpliwość: czy umiejętność zaciągnięcia hamulca w niegdysiejszym tramwaju odłączonym od prądu to wystarczające kompetencje?

 Kto mieczem wojuje od miecza ginie. Zwłaszcza, gdy zamiast mieczem machać zaczyna dmuchać w wuwuzele …

 Obciachowemu PiS Platforma przeciwstawi szyk, klasę i powagę. Już widzę hasła: na PO polegaj jak na Zawiszy, Radosław – na cokoły! A w telewizji taki spot: Tusk, jak Manneken pis, gasi lont tlący się w Europie, pod spodem napis: Polak potrafi.

Naród, jak to naród: choćby nie wiem jak nierychliwy, prędzej czy później dostrzeże, że koturnowe figury, marsowe miny, słit focie na tle jednego z kilku czołgów, które nam zostały  to burczymuchowe zadęcie żałosne i śmieszne zarazem – słowem: obciachowe.

Nie wiem, ilu z nas gotowych jest po raz wtóry śpiewać „Polacy, nic się nie stało!”
Ja nie – beze mnie. Dość jaj panowie spin doktorzy!

Edit img. SK źródło: http://klops.pl