Obrona demokracji musi się opłacać!

Mateusz Kijowski: „Platforma zainwestowała najwięcej pieniędzy i zrobiła to wyraziście.”

Nowoczesna PO Petru jest rozżalona, bo partia-matka, czyli PO, na swoich bilbordach reklamuje wyłącznie swój znak towarowy zastrzeżony. Przy tej okazji Mateusz Kijowski niechcący zdradził, o co chodzi w tej zadymie zwanej „obroną demokracji”: jak zwykle chodzi o szmal. Platforma Obywatelska zainwestowała pieniądze i jak każdy biznesmen liczy na zyski, zaś Nowoczesna PO Petru chciałaby mieć zyski, nie inwestując własnego kapitału. A w biznesie nie ma czegoś takiego, jak zysk bez inwestycji. Chcesz się podłączyć pod kurek z pieniędzmi bankowymi, budżetowymi, unijnymi? No to przestań fanzolić o TK i wreszcie uiść jakiś szmal – podsumował pierwszy alimenciarz III RP. Niewykluczone, że pierwszy raz w życiu powiedział prawdę 

Dla mnie to oczywiście żadne zaskoczenie, ale prości ludzie skaczący w obronie inwestycji KOD mogą się czuć nieco skołowani.

A tak swoją drogą – ciekawe, na jaką stopę zwrotu liczą „obrońcy demokracji”? … Myślę, że na naprawdę ogromny. Ostatecznie – do Kijowskiego, Schetyny czy Petru już na zawsze przylgnie łatka Targowicy, a ten ból trzeba sobie suto omaścić … Maryla Rodowicz śpiewała kiedyś taką piosenkę: "Bo to co nas podnieca, to jest po prostu kasa!" ... no i właśnie Targowica głośno i wyraźnie powiedziała to samo.

Grzegorz Schetyna: „Polacy oczekują od nas, byśmy skutecznie odebrali władzę PiS-owi”

A ten swoje! Niczym wcześniej Tusk i Kopacz, deklaruje tak wyraźnie, że wyraźniej już nie można, że ma przez kogoś zadanie do wykonaniu. Kogoś pozakonstytucyjnego. Ponieważ Polacy w ostatnich wyborach pokazali, że od Platformy Obywatelskiej oczekują bycia opozycją, to widocznie chodzi nie o większość, lecz o mniejszość Polaków. Na przykład – kilku przedstawicieli biznesu … Czyli: szmal, szmal, szmal … Liza Minelli śpiewała "Money, money", a Schetyna z Kijowskim bezwiednie nucą to samo ...

Jak to mówi stare przysłowie: mowa jest srebrem, a milczenie – złotem! Na szczęście, starsi panowie dwaj o tym nie wiedzą i zdradzają najgłębsze biznesowe tajemnice …

Natomiast wiceminister finansów napisał pismo (pismo, nie żaden list!) do prezesa Rzeplińskiego, by ten ROZWAŻYŁ możliwość powstrzymania się do 13. maja przed publicznymi wypowiedziami na temat Trybunału, bo takowe już co najmniej raz poskutkowały obniżeniem ratingu Polski. Grzecznie, wręcz dyplomatycznie - ale nie z Rzeplińskim takie numery! Dla niego liczy się jedna zasada: żadnych zasad! Jakaś tam etyka sędziowska, bezstronnośc, powściągliwość w okazywaniu poglądów? ... To dobre dla świata cywilizowanego. Rzepliński mieszka i pracuje w tenkraju i zachowuje się odpowiednio do tego. I ani myśli ROZWAŻYĆ możliwość powstrzymania się.

Co mnie upewnia co do niektórych podejrzeń w stosunku do prezesa Rzeplińskiego, związanych z brakiem powściągania się.