Odloty

 |  Written by boldandcharm  |  5
"Weźmiemy się kurka, zmobilizujemy się kurka, przypilnujemy ich kurka i władza będzie nasza. Kurka"
 To obecnie najbardziej chory, szkodliwy i odjechany pogląd na rzeczywistośc, która dramatycznie rozjeżdża się jednak z realem. Dobre to jako metoda na niewinne nękanie  reżimu, ale pojechane maksymalnie. Jak kurde da się ugnieśc w jednym garnku pogląd, że mamy do czynienia z ludźmi zdolnymi zrobic co należy wokół Smoleńska i jednocześnie półdebilami, którzy oddadzą władzę w ramach demokratycznych procedur. Morderca, satrapa, który przejął władzę dzięki misternie zaplanowanej intrydze, cały swój wysiłek i ryzyko odpowiedzialności za zbrodnię pozostawia ludowi do osądu. Czeka pokornie na werdykt ludu. Mamusiu... Tkwic w takim świecie, to nawet nie postawic pierwszego kroku do zmiany sytuacji. To zgodzic się na odgrywanie roli małpy w cudzym przedstawieniu.
 Cześc nas chodzi na wybory, stawia krzyżyki przy odpowiednich nazwiskach. Czy to źle? Jeśli wiąże się to ze świadomością, że dokonujemy tym samym pewnej teatralizacji rzeczywistości, projekcji własnych marzeń o życiu w kraju jaki chcielibyśmy miec. O kraju, w którym mielibyśmy GŁOS. Pod takim warunkiem, że świadomie pociągamy jointa, z bółu i bezsilności. Tak, pod takim warunkiem z humanistycznego punktu widzenia nie jesteśmy jeszcze pożałowania godni. Jeśli jednak ktoś cały czas chodzi upalony jak działo i dobrze mu z tym, to raczej przepadł, skreslony, kaput.
 Warunki startowe są niestety następujące:
Nie wygramy wyborów, bo tak wynika z podstawowej logiki. Wygrana dziś mogłaby oznaczac tylko jedno: reżim postanowił, że czas skrócic smycz.
Z zamieszkami obecnie jest tak, że nie ma nas jak sprowokowac. Na marszach prowokatorzy leją się z prowokatorami , albo lumperią. Lud ociera twarze polane wodą z sikawek i oczy załzawione od gazu i spoko idzie dalej. Plucie w twarz nie pomaga. Mordowanie elit, deptanie godności ofiar i ich rodzin nie pomaga. Praca do smierci nie pomaga. Nic nie pomaga. W odwodzie pozostaje już chyba tylko dac nam wysoko wygrac, a następnie próbowac to unieważnic, potem zastrzelic, albo zatłuc pałami na smierc kilku demonstrantów, może jakąś ciążarną, dzieciaka...?
Ogólnie wiekszości z nas nie jest jeszce tak żle, żeby wygoniło nas to na ulicę. Lekko smieszne pohukiwania : "ale jak się zaraz weźmiemy, skrzykniemy to w mig zrobimy porządek" musi rozsimieszac lub zniesmaczac władzę.  
 Generalnie to kiedy sytuacja sie zaostrzy, kiedy nastąpi przesilenie zależy obecnie jedynie od nich. My, czyli lud albo mamy wszystko w dupie, albo bezsilnie wyrzygujemy się w internet. Władza o tym wie, akceptuje taki stan rzeczy i wyraża na niego zgodę. 
 Jedyną wartośc jaką mamy, jedyną rzecz, której się mogą bac, która może byc dla nich w przyszłości niebezpieczna to prawda. Taka odarta z upiększaczy. Taka boleśnie kopiąca w jaja. Taka,  która obecnie wydaje się zbiorem tez, co upokarzają jeszcze bardziej, już upokorzonych.
My tą prawdę mamy w sobie nieśc tak długo jak będzie trzeba.
 Z tej prawdy( o nas samych, o wydarzeniach, o tym kto jak się zachował), która może przetrwac tylko w nas, zaczerpnie i budowac będzie TEN, który zbuduje tam, gdzie po ludzku, nie ma już z czego budowac i budowac będzie wtedy kiedy uzna za stosowne......

Img.: www.pompiarze.pl   @kot
5
5 (8)

5 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
Zgadzam się z opisanymi warunkami. Natomiast uważam, że jest sposób na zmianę. Potrzebnych jest tylko kilku (kilkunastu) profesjonalistów skrzykniętych razem.
Obrazek użytkownika boldandcharm

boldandcharm
Masz o tyle rację, że nie jast nas wcale za mało i o tyle sie mylisz, że ci profesjonaliści, jak ich nazywasz wcale nie chcą się skrzyknąć.
Pozdrawiam.
Obrazek użytkownika polfic

polfic
To o czym piszesz należy do działań standardowych i łatwych dla nich do zneutralizowania. Potrzebne jest działenie niestandardowe, takie, którego oni nie przewidzieli.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>