W domu panował spokój. Babcia Łukaszka, podjadając "Chipsy jak za Bieruta" leżała na kanapie i oglądała film "Leonardo da Vinci KODu". 0bok, w fotelu, dziadek popijał "Nalewkę kresową" i czytał naraz dwie ksiązki: Mickiewicza i Mackiewicza.
Sielanka.
I ta sielanka została zburzona przez mamę Łukaszka. Weszła tanecznym krokiem, zakręciła się na środku pokoju, wzniosła ku górze gołe ręce przybrane gęsto biżuterią i rzuciła radośnie:
- Hurra! Jest okupacja!
Babcia zakrztusiła się chipsami i zaczęła rzęzić. Dziadek wierzgnął nogą, przewrócił stolik i rozlał nalewkę.
Wpadli siostra i tata Łukaszka. Wybuchły krzyki i oskarżenia pod adresem mamy. że popiera faszyzm (babcia) i komunizm (dziadek).
- Nie można popierać obu rzeczy naraz - westchnął tata Łukaszka.
- Można - zapewniła gorąco siostra Łukaszka i została wyrzucona na korytarz.
- W szkole Łukasza jest strajk okupacyjny - oznajmiła uroczyście mama Łukaszka.
- Przecież jest przerwa świąteczna - dziadek był zdumiony. - Czy w takich warunkach okupowanie szkoły ma sens?! Przecież tam jest całkiem pusto!
...skrzypnęły drzwi, siostra wróciła do pokoju.
- Nie będzie pusto - wtrącił tata Łukaszka. - Będzie musiał przyjść woźny.
- No więc sami widzicie, że wszystko jest w porządku - zaszczebiotała mama Łukaszka. – Poza tym tam jest Łukasz! Pomaga okupantom pilnować okupacji!
- A kto okupuje? - chciała wiedzieć siostra.
- Byli posłowie i obecnie posłowie będący byłymi rządzącymi.
- A. A po co?
- Żeby było tak jak było!
- Łukasz ma powtarzać klasę? - wzruszyła ramionami siostra i została wyrzucona na korytarz.
- Tam powinna wpaść policja i pałować, pałować, pałować! - zawołała babcia.
- Kto tak mówi?
- Noblista!
...drzwi nawet nie skrzypnęły, siostra bezszelestnie wróciła do pokoju.
- Tam policja nie wejdzie - rzekła z mocą mama.
- Przecież ich już nie chroni immunitet - zauważyła babcia.
- Tak, ale oni mają coś jeszcze - odparła z dumą mama Łukaszka. - To tajna broń. No dobrze, pokażę wam. Uwaga!
Pogrzebała w szafce i zaprezentowała coś co wyglądało na niewielki sześcian z prętów stalowych.
- Co to jest??? - Hiobowscy byli kompletnie zaskoczeni.
- Klatka Rejtana! Co, nie słyszeliście o Rejtanie? Poseł był taki. Robił okupację w Sejmie.
- Ale nieudaną - wtrąciła podejrzanie rozbawiona babcia Łukaszka.
- Poza tym blokował wyjście a nie wejście - dodał podobnie wesoły dziadek.
Siostra Łukaszka nie powiedziała nic za to wnikliwie przyglądała się bransoletkom na ręce mamy Łukaszka.
- Ale fajne! Co to jest? Skąd masz?
- Dodają do "Wiodącego Tytułu Prasowego" - mama z dumą potrząsnęła przegubem. - Kupowałabyś porządną prasę to też byś miała. Ja mam już siedem. A co to jest? To bransoletki kierowane do uchodźców.
- Pewno z napisem "Kochany uchodźco, nie gwałć mnie" - rzekła z przekąsem babcia.
- To było na pierwszej - przyznała mama. - Na ostatniej mam "Drogi uchodźco, nie rozjeżdżaj mnie ciężarówką". Wy się śmiejecie, a to działa. Nikt mnie do tej pory nie rozjechał.
- No pewno że nie działa - stwierdziła zaskakująco siostra Łukaszka. - Jak niby uchodźca ma się dowiedzieć o co chodzi?
Mama Łukaszka na moment zamknęła oczy.
- Przecież to jest napisane na bransoletce!
- Gdzie?
- Tu!
- Co wy, głupią ze mnie robicie?! Tu nie ma żadnych liter! Tylko jakieś szlaczki!
- Te szlaczki to jest właśnie napis! Po arabsku!
- I kto to niby odczyta? - siostra wzruszyła ślicznymi ramionkami.
- No terrorysta!
- A skąd terrorysta będzie znał arabski?
- Przecież to są... - zaczęła poirytowana mama Łukaszka i przerwała z wyrazem paniki w oczach.
- No właśnie! - triumfowała siostra Łukaszka. - Przecież jak ich zastrzelą to zawsze podają że to był Niemiec albo Francuz. A nie ktoś kto by znał arabski!
--------------
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
http://kaktus-i-kamien.blogspot.com
http://grunt-rola.blogspot.com
Sielanka.
I ta sielanka została zburzona przez mamę Łukaszka. Weszła tanecznym krokiem, zakręciła się na środku pokoju, wzniosła ku górze gołe ręce przybrane gęsto biżuterią i rzuciła radośnie:
- Hurra! Jest okupacja!
Babcia zakrztusiła się chipsami i zaczęła rzęzić. Dziadek wierzgnął nogą, przewrócił stolik i rozlał nalewkę.
Wpadli siostra i tata Łukaszka. Wybuchły krzyki i oskarżenia pod adresem mamy. że popiera faszyzm (babcia) i komunizm (dziadek).
- Nie można popierać obu rzeczy naraz - westchnął tata Łukaszka.
- Można - zapewniła gorąco siostra Łukaszka i została wyrzucona na korytarz.
- W szkole Łukasza jest strajk okupacyjny - oznajmiła uroczyście mama Łukaszka.
- Przecież jest przerwa świąteczna - dziadek był zdumiony. - Czy w takich warunkach okupowanie szkoły ma sens?! Przecież tam jest całkiem pusto!
...skrzypnęły drzwi, siostra wróciła do pokoju.
- Nie będzie pusto - wtrącił tata Łukaszka. - Będzie musiał przyjść woźny.
- No więc sami widzicie, że wszystko jest w porządku - zaszczebiotała mama Łukaszka. – Poza tym tam jest Łukasz! Pomaga okupantom pilnować okupacji!
- A kto okupuje? - chciała wiedzieć siostra.
- Byli posłowie i obecnie posłowie będący byłymi rządzącymi.
- A. A po co?
- Żeby było tak jak było!
- Łukasz ma powtarzać klasę? - wzruszyła ramionami siostra i została wyrzucona na korytarz.
- Tam powinna wpaść policja i pałować, pałować, pałować! - zawołała babcia.
- Kto tak mówi?
- Noblista!
...drzwi nawet nie skrzypnęły, siostra bezszelestnie wróciła do pokoju.
- Tam policja nie wejdzie - rzekła z mocą mama.
- Przecież ich już nie chroni immunitet - zauważyła babcia.
- Tak, ale oni mają coś jeszcze - odparła z dumą mama Łukaszka. - To tajna broń. No dobrze, pokażę wam. Uwaga!
Pogrzebała w szafce i zaprezentowała coś co wyglądało na niewielki sześcian z prętów stalowych.
- Co to jest??? - Hiobowscy byli kompletnie zaskoczeni.
- Klatka Rejtana! Co, nie słyszeliście o Rejtanie? Poseł był taki. Robił okupację w Sejmie.
- Ale nieudaną - wtrąciła podejrzanie rozbawiona babcia Łukaszka.
- Poza tym blokował wyjście a nie wejście - dodał podobnie wesoły dziadek.
Siostra Łukaszka nie powiedziała nic za to wnikliwie przyglądała się bransoletkom na ręce mamy Łukaszka.
- Ale fajne! Co to jest? Skąd masz?
- Dodają do "Wiodącego Tytułu Prasowego" - mama z dumą potrząsnęła przegubem. - Kupowałabyś porządną prasę to też byś miała. Ja mam już siedem. A co to jest? To bransoletki kierowane do uchodźców.
- Pewno z napisem "Kochany uchodźco, nie gwałć mnie" - rzekła z przekąsem babcia.
- To było na pierwszej - przyznała mama. - Na ostatniej mam "Drogi uchodźco, nie rozjeżdżaj mnie ciężarówką". Wy się śmiejecie, a to działa. Nikt mnie do tej pory nie rozjechał.
- No pewno że nie działa - stwierdziła zaskakująco siostra Łukaszka. - Jak niby uchodźca ma się dowiedzieć o co chodzi?
Mama Łukaszka na moment zamknęła oczy.
- Przecież to jest napisane na bransoletce!
- Gdzie?
- Tu!
- Co wy, głupią ze mnie robicie?! Tu nie ma żadnych liter! Tylko jakieś szlaczki!
- Te szlaczki to jest właśnie napis! Po arabsku!
- I kto to niby odczyta? - siostra wzruszyła ślicznymi ramionkami.
- No terrorysta!
- A skąd terrorysta będzie znał arabski?
- Przecież to są... - zaczęła poirytowana mama Łukaszka i przerwała z wyrazem paniki w oczach.
- No właśnie! - triumfowała siostra Łukaszka. - Przecież jak ich zastrzelą to zawsze podają że to był Niemiec albo Francuz. A nie ktoś kto by znał arabski!
--------------
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
http://kaktus-i-kamien.blogspot.com
http://grunt-rola.blogspot.com
(4)
3 Comments
No i się uśmiałam
29 December, 2016 - 22:45
Z pozdrowieniami
Ossala
Tak, tak
30 December, 2016 - 20:23
Mózg mu "zlasowało" tak jak wszystkim lewakom?
Pozdrawiam,
Zlasowało z całą pewnością
30 December, 2016 - 22:49
Ossala