Paweł Kukiz show

 |  Written by Animela  |  0

To Kasia Kunicka, zakochana po uszy w Ninie, w szale zazdrości zadaje Dyzmie to złośliwe pytanie: Ale mania grandiosa pan chyba nie ma? ... Myślę, że na tę przypadłość chorują obecnie w Polsce co najmniej dwie osoby.

"Dziś pół Europy pyta, kim jest ten Piechociński, którym straszyła Kopacz". Gdy wicepremier Piechociński z tak dobrym smakiem sam siebie reklamował - myślałam jeszcze naiwnie, że jest to właśnie stricte reklama. W obrzydliwie złym guście, ale cóż ... Gdy Piechociński, po przekręconych wyborach samorządowych, zapewniał, że kolejne wybory PSL wygra jeszcze wyżej - łudziłam się, że jest to pewność siebie szulera, który nie został zdemaskowany zupełnym cudem. Kiedy jednak ten sam "chłopski" przywódca ostatnio bredził z protekcjonalną miną o koalicji PSL-PiS-PO, z PZL na pierwszym miejscu - zrozumiałam, że ten człowiek odleciał. Zupełnie. Lewituje bez kontaktu z Błękitną Planetą.

Niestety, podobne podejrzenia mam co do Kukiza Pawła. Zaczął jako rzekomy fuks, któremu krasnoludki uzbierały głosy poparcia. Potem odebrał Dudzie (i trochę Komorowskiemu) głosów w pierwszej turze, po czym zaproponował poprowadzenie debaty prezydenckiej. Mnóstwo osób się tym ruchem zachwyciło, obwołując Kukiza geniuszem politycznym ... nie zauważając jednak, że Kukiz z tej debaty zrezygnował. Zrezygnowła, choć mógł zrobić wielki show, stawiając puste krzesło dla Komorowskiego obok Dudy - który zaproszenie przyjął.

Zniechęcenie? Zmęczenie? Niechęć do szkodzenia Komorowskiemu przed drugą turą? ...

No, a potem, to już się zrobił małpi gaj. Kukiz robił partię, po czym rezygnował z tego. Wracal do idei partii .... po czym wycofywał się i deklarował tylko ruch obywatelski. Z desek sceny znów wykrzykiwał jakieś dyrdymały, których potem, jak się zdaje, po prostu nie pamiętał. Po czym twierdzi butnie, że sam - sam jeden - będzie obsadzać jedynki partyjne. Ludźmi do czterdziestego piątego roku życia. Na przytomną uwagę dziennikarki, że w takim razie sam się na taką listę nie załapie, beztrosko odpowiada, że "przecież nie chodzi o to, by nie było wyjątków" ...

Na koniec, ni z gduchy ni z pietruchya, oznajmia, że będzie premierem albo co najmniej wicepremierem ... Nie to, że chce - musi!

Co Ci przypomiana widok znajomy ten? ... No przecież "nie chcem, ale muszem" Wałęsy!...

O ile jeszcze kilka dni temu podejrzewałam, że Kukiz jest wtyką zainstalowaną w celu odebrania Dudzie głosów poparcia, to teraz wcale tego zdania nie zmieniłam. Odnoszę natomiast wrażenie, że zleceniodawca się przeliczy: bo z osobą cierpiącą na "manię grandiosa" pokroju "jestem Napoleonem", w dodatku pięć razy dziennie zmieniającą narrację z "Napoleon" na "Bismarck", trudno będzie jakiekolwiek racjonalne gry prowadzić.

Pozostaje tylko głęboki skłon przed zbiorową mądrością Narodu, że ten człowiek nie został jednak prezydentem ...

P.s. Przeciwko Kukizowi nastawia mnie również to, że jego zwolennikiem jest Rafał Ziemkiewicz - a ten publicysta ma na swoim koncie więcej spektakularnych pomyłek politycznych, niż zaliczonych (zwłaszcza na trzeźwo) kobiet ...

5
5 (4)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>