
Co tu dużo mówić, jak nie ma o czym: jest dobrze, a może być nawet jeszcze gorzej .... bo Polska to atrapa, nie zaś prawdziwe, poważne, państwo ...
Pani Sikorski, obecnie marszaek Sejmu, wcześniej - minister spraw zagranicznych, po raz kolejny wydał z siebie publicznie głos - a to nieuchronnie oznacza kompromitację. Tym razem specjalista od dożynania watah, szukania murzyńskich korzeni prezydenta Obamy, robienia laski Amerykanom - tym razem postanowił przetestwować murzyńskość swoich poddanych i w jednym wystąpieniu strzelić aż kilka byków: chlapnął o siedmiu (NIEPOTWIERDZONYCH) ofiarach zamachu i o ogłaszaniu żałoby. Murzyńskość okazało się murzyńskością stuprocentową - skompromitowany polityk pozostaje na swoim stanowisku. Od dawna przecież wiadomo, że w Polsce nie ma poczucia obciachu ani odpowiedzialności politycznej. Polacy - nic się nie staaaaało! Oczekujemy na kolejne kabaretowe wystąpienia drugiej osoby w państwie.
Pani premier, która nie tak dawno tryumfalnie obwieszczała, że w sprawie pakietu klimatycznego "dostaliśmy na maksa" i w związku z tym ceny energii nie wzorsną, teraz przywiozła kolejny sukces: Polska przystępuje do ... dekarbonizacji. A ponieważ szanuję prawo pierwszeństwa, zachęcam do lektury notki Vitello, który sprawę opisuje zaróno rzetelnie, jak i interesująco (link na dole). Jeśli chodzi o ceny energii elektrycznej, to sukcesem pani premier nie śmiało się chwalić nawet Radio Złote Przeboje, które drugiego stycznia, w porannym wiadomościach, zapowiedziało, że "w tym roku podwyżek cen nie będzie". Niestety, same wiadomości ("przygotowywane we współpracy z TpkFm") podały, że podwyżki będą, owszem niestety; ale nie aż tak wielkie, jak mogłoby być(?)!!!
Pakiet onkomoligczny ministra Arłukowicza skończył się ... obcięciem finansowania leku onkologicznego ratującego życie tudzież takimi drobiazgami, jak możliwość leczenia tylko jednego rodzaju raka na raz (masz wybór, pacjencie, na który rodzaj wolisz umirzeć) oraz .... nieobjęciem pakietem pacjentów, którzy zachorowali wcześniej. Brawo, panie Ministrze! Kwiaty od koleżanek i kolegów się należą jak psu zupa!
"Darmowy podręcznik", na siłę forsowany przez MEN wbrew stanowisku specjalistów i nauczycieli, okazał się kosztownym bublem. Bublem zarówno pod względem merytorycznym, jak i technologicznym: po prostu rozpada się w rękach uczniów. A rodzice muszą bulić za ten "darmowy" podręcznik drożej, niż za normalny. Oto sukces! Aż w głowie się kręci!
Państwowa Komisja Wyborcza, ustami swego przewodniczącego, wyznała, że w chwili obecnej, dopóki nie powstanie raport komisji informatycznej, nie można przesądzić, czy wadliwy system komputerowy mógł być przyczyną zafałszowania wyników wyborów. Prezydent podważanie uczciwości wyborów uważa za "odmęty szaleństwa", a sądy gładko odrzucają pozwy sądowe. Mamo ja wariat, Wisła się pali!
Tęcza na Placu Zbawiciela, postawiona na złość katolikom, ma całodobowy monitoring i jest odbudowywana na każde skinienie prezydent Warszawy - która grozi, że będzie odbudowywana "za każdym razem". Most Łazienkowski - jeden z kluczowych w Warszawie - nie miał żadnej ochrony, więc został spalony. Jakieś priorytety muszą być, prawda? ...
W przejściu podziemnym koło Dworca Centralnego kupcom (kilkudziesięciu) wymówiono umowy najmu pod pozorem konieczności przeprowadzenia remontu. Sytuacja tym bardziej podobna do pacyfikacji Kupieckich Domów Towarowych, że tu również pretekst był fałszywy - jeszcze w piątek żadnego remontu nie ma. Pawilony stoją puste już trzeci miesiąc, co oznacza, według moich szacunkowych obliczeń, stratę dla budżetu Warszawy na poziomie co najmniej półtora miliona złotych. A co tam - stać nas na to!
Proszę Państwa - rzecz wydaje się oczywista. Sąsiedzi Polski nie mogą pozwolić na trwanie w środku Europy państwa, które nie potrafi samo zadbać o swoje interesy i bezpieczeństwo. Przykre to jest, ale ktoś po prostu będzie MUSIAŁ roztoczyć nad Polską kuratelę. Inaczej umrzemy z braku leków i środków na emerytury.
http://viceversa.salon24.pl/637830,zdekarbonizowani
img.: http://www.talesofpirates.pun.pl/viewtopic.php?id=648&p=4
3 Comments
@autorka
22 March, 2015 - 13:52
To już kiedyś było:
Panie bracie,
Los Polski, jaki Wasza Królewska Mość mi maluje w liście z 21 listopada jest skutkiem zniszczeń wszelkiego porządku i pochodzi z instytucji społecznych, które Polacy zaczerpnęli od narodu oddającego się swoim błędom. Nie było mi dane powstrzymać ich okropnych skutków i zamknąć przepaść otwartą pod stopami narodu polskiego przez jego uwodzicieli, dokąd udało się im go zwieść. Wszystkie moje troski, wszystkie trudy były odpłacane niewdzięcznością, nienawiścią i zdradą.
Ze wszystkich nieszczęść jakie spadły na ten nieszczęśliwy naród najstraszniejsza jest groźba głodu. Wydam rozkazy, by na tyle na ile będę mogła zabezpieczyć przed tą straszną klęską.
To nieszczęście w połączeniu ze świadomością niebezpieczeństw, na jakie Wasza Królewska Mość była wystawiona w sercu szalonego ludu, pozwala życzyć sobie, by opuściła bez zwłoki to karygodne miasto i udała się do Grodna. Feldmarszałek hrabia Suworow Rymnicki ma rozkaz zaproponowania panu tego i wydania stosownych poleceń by pana tam sprowadzić w sposób tyle bezpieczny co stosowny. Wasza królewska Mość zna mój charakter. Sprawia, że jestem niezdolna do nadużywania korzyści jakie dobro Opatrzności i sprawiedliwość moich przedsięwzięć mi przyniosły.
Wasza Królewska Mość może więc oczekiwać w spokoju tego, co o losie Polski zadecydują racja stanu i bezpieczeństwo publiczne.
Pozostaję z tym przeświadczeniem, panie bracie, dobra siostra Waszej Królewskiej Mości.
Katarzyna
Ale ja, jak chciałą pani od polskiego,
22 March, 2015 - 20:54
To już było...
23 March, 2015 - 18:27
I "własnymi słowami" nawet trudno to wyrazić.
"Sukcesorom" Stasia życzę z głębi serca - "azylu" w Moskwie. I sądowego zablokowania kont zagranicznych - celem rekompensaty dla Kraju.
A co - czy już marzyć ne mogę!