Wróciłem przed chwilą z Mszy Świętej i Procesji Bożego Ciała z kościoła p.w. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Targanicach koło Andrychowa (powiat wadowicki).
Msza było oczywiście uroczysta. Były poczty sztandarowe strażaków z miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, dalej poczty górników i szkół. Moją uwagę zwrócił szczególnie sztandar Publicznej Szkoły Podstawowej Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Brzezince, której patronem jest św. Antoni z Padwy. Z jednej strony był ciemno granatowy, a z drugiej biało-czerwony, z polskim godłem i napisem powyżej: Bóg, Honor Ojczyzna. Za szczytu drzewca, ozdobionego błyszczącym srebrno orłem w koronie, zwisała biało-czerwona wstęga. Byli i sami strażacy, najmłodsi, w czerwonych koszulkach i czapeczkach z emblematami Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych i starsi, w białych koszulach, niektórzy mający dobre kilkadziesiąt lat. Śpiewał chór. Możecie mi Szanowni Czytelnicy wierzyć, albo nie, ale takiego chóru jak ten co śpiewał dziś w Targanicach, nie powstydziłaby się niejedna katedra.
Targanice to wieś jakich pewnie w Polsce są setki, ani lepsza, ani gorsza niż inne podobne. Mieszka to niecałe cztery tysiące mieszkańców. Jest szkoła, kościół, kilka sklepów, Dom Kultury...
Zwykłe miejsce.
Polska...
No właśnie. Jaka Polska?
Różni "wojewódzcy", pałętający się w mediach głównego nurtu, nazywają takie miejsca jak to: "zaściankiem".
A tymczasem, wbrew temu co mówią, to TU jest Polska!
To tu młodzież szkolna staje w poczcie sztandarowym na samym przedzie kościoła, w biało-czerwonych szarfach, ze szkolnym sztandarem, który z jednej strony jest biało czerwony, w jego centrum znajduje się Biały Orzeł i napis: Bóg, Honor, Ojczyzna..
To TU jest Polska!
To tu ludziom chce się poświęcać godziny na ćwiczenia w parafialnym chórze. I potem śpiewać w kościele, że aż mury drżą.
To TU jest Polska!
To tu ludziom się chce służyć w Ochotniczej Straży Pożarnej i w Młodzieżowych Drużynach Pożarniczych. To tu komuś się chce zorganizować taką młodzieżową organizację strażaków i tu są młodzi ludzie, którzy chcą swój czas w takiej organizacji spędzać.
To tu młodzi ustępują starszym miejsca w kościele. I wcale nie trzeba mięć dziewięciu krzyżyków na karku i widocznego artretyzmu, żeby znalazł się ktoś, kto ci odstąpi swoje miejsce siedzące.
To tu chór głosów wiernych w kościele, wypowiadających słowa: Wierzę w Jednego Boga... jest tak głośny i wyraźny, że zagłusza głos kapłana, choć to on ma mikrofon.
TU jest Polska!
Przy jednym z ołtarzy w czasie Procesji odczytany został fragment mówiący o tym jak Chrystus rozmnożył siedem chlebów i nakarmił zgromadzonych przy nim ludzi.
Obok ołtarza stały kosze, w których było siedem ogromnych jak koła samochodu, wiejskich chlebów. I te siedem chlebów, podzielonych na kawałki rozdano ludziom zgromadzonym na procesji. Każdy z nas mógł sobie kawałek odłamać i zjeść, a resztę przekazać dalej.
Takich chlebów, jakich ten, nie ma nigdzie na świecie, tylko na polskiej wsi.
To TU, w TEJ Polsce można poznać czym jest Żywa Wiara w Boga.
Jeżeli jeszcze gdzieś na świecie człowiek podzieli się z człowiekiem chlebem, to właśnie tu, gdzie wszyscy się znają.
To do takiej Polski wzdychał Norwid, pisząc:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie...
...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
"Bądź pochwalony!"
Tęskno mi, Panie...
Niech tam sobie szalony świat głosuje w referendach nad jednopłciowymi małżeństwami. Niech dobrowolnie kładzie głowę pod topór "nowoczesności", oświecenia, ateizmu, humanizmu i innych lawackich nonsensów.
A my? Jeżeli mamy jakąś szansę przetrwać, to tylko dzięki takiej "zaściankowej" Polsce.
Bo to jest Polska właśnie!
Msza było oczywiście uroczysta. Były poczty sztandarowe strażaków z miejscowej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, dalej poczty górników i szkół. Moją uwagę zwrócił szczególnie sztandar Publicznej Szkoły Podstawowej Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Brzezince, której patronem jest św. Antoni z Padwy. Z jednej strony był ciemno granatowy, a z drugiej biało-czerwony, z polskim godłem i napisem powyżej: Bóg, Honor Ojczyzna. Za szczytu drzewca, ozdobionego błyszczącym srebrno orłem w koronie, zwisała biało-czerwona wstęga. Byli i sami strażacy, najmłodsi, w czerwonych koszulkach i czapeczkach z emblematami Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych i starsi, w białych koszulach, niektórzy mający dobre kilkadziesiąt lat. Śpiewał chór. Możecie mi Szanowni Czytelnicy wierzyć, albo nie, ale takiego chóru jak ten co śpiewał dziś w Targanicach, nie powstydziłaby się niejedna katedra.
Targanice to wieś jakich pewnie w Polsce są setki, ani lepsza, ani gorsza niż inne podobne. Mieszka to niecałe cztery tysiące mieszkańców. Jest szkoła, kościół, kilka sklepów, Dom Kultury...
Zwykłe miejsce.
Polska...
No właśnie. Jaka Polska?
Różni "wojewódzcy", pałętający się w mediach głównego nurtu, nazywają takie miejsca jak to: "zaściankiem".
A tymczasem, wbrew temu co mówią, to TU jest Polska!
To tu młodzież szkolna staje w poczcie sztandarowym na samym przedzie kościoła, w biało-czerwonych szarfach, ze szkolnym sztandarem, który z jednej strony jest biało czerwony, w jego centrum znajduje się Biały Orzeł i napis: Bóg, Honor, Ojczyzna..
To TU jest Polska!
To tu ludziom chce się poświęcać godziny na ćwiczenia w parafialnym chórze. I potem śpiewać w kościele, że aż mury drżą.
To TU jest Polska!
To tu ludziom się chce służyć w Ochotniczej Straży Pożarnej i w Młodzieżowych Drużynach Pożarniczych. To tu komuś się chce zorganizować taką młodzieżową organizację strażaków i tu są młodzi ludzie, którzy chcą swój czas w takiej organizacji spędzać.
To tu młodzi ustępują starszym miejsca w kościele. I wcale nie trzeba mięć dziewięciu krzyżyków na karku i widocznego artretyzmu, żeby znalazł się ktoś, kto ci odstąpi swoje miejsce siedzące.
To tu chór głosów wiernych w kościele, wypowiadających słowa: Wierzę w Jednego Boga... jest tak głośny i wyraźny, że zagłusza głos kapłana, choć to on ma mikrofon.
TU jest Polska!
Przy jednym z ołtarzy w czasie Procesji odczytany został fragment mówiący o tym jak Chrystus rozmnożył siedem chlebów i nakarmił zgromadzonych przy nim ludzi.
Obok ołtarza stały kosze, w których było siedem ogromnych jak koła samochodu, wiejskich chlebów. I te siedem chlebów, podzielonych na kawałki rozdano ludziom zgromadzonym na procesji. Każdy z nas mógł sobie kawałek odłamać i zjeść, a resztę przekazać dalej.
Takich chlebów, jakich ten, nie ma nigdzie na świecie, tylko na polskiej wsi.
To TU, w TEJ Polsce można poznać czym jest Żywa Wiara w Boga.
Jeżeli jeszcze gdzieś na świecie człowiek podzieli się z człowiekiem chlebem, to właśnie tu, gdzie wszyscy się znają.
To do takiej Polski wzdychał Norwid, pisząc:
Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba....
Tęskno mi, Panie...
...
Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony
Są, jak odwieczne Chrystusa wyznanie,
"Bądź pochwalony!"
Tęskno mi, Panie...
Niech tam sobie szalony świat głosuje w referendach nad jednopłciowymi małżeństwami. Niech dobrowolnie kładzie głowę pod topór "nowoczesności", oświecenia, ateizmu, humanizmu i innych lawackich nonsensów.
A my? Jeżeli mamy jakąś szansę przetrwać, to tylko dzięki takiej "zaściankowej" Polsce.
Bo to jest Polska właśnie!
(7)
3 Comments
Losku
04 June, 2015 - 17:47
Dzięki, Doktorze!
I ja dziękuję.
04 June, 2015 - 19:37
@Losek
08 June, 2015 - 10:56