Prezydent Duda pod TS za niewykonanie orzeczenia TK? ..

 |  Written by Animela  |  1

Zarówno w rzeczywistym życiu, jak i na salonie, jest całe stado (no niech będzie - stadko) osób niezmiernie podnieconych faktem, że prezydent Duda ośmielił się aż do tej pory (od trzeciego grudnia!) nie wykonać orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Niektóre Lchlipy czy inne Osasunny aż ściskają z podniecenia nogi, nie mogąc się doczekać, kiedy tego wrażego pisiaka dorwie Trybunał Stanu.

Bardzo niechętnie przerywam ludziom tak szczęśliwe chwile, ale tym razem czuję, że jest to mój ludzki obowiązek. Wiem, ze to trochę tak, jak uświadomienie pierwszoklasisty, że tak naprawdę Mikołaj to mama i tata, ale trudno: prawda górą.

Na samym dole notki podałam link do strony Rządowego Centrum Legislacji, gdzie podane sę (chronologicznie) orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Podzielone są one na trzy kategorie: wykonane, w trakcie wykonywanie oraz niewykonane.

Otóż - wiem, że będę znienawidzona, niczym ta starsza i mądrzejsza ósmoklasitka, która pozbawilła marzeń maluszka - najstarsze niezrealizowane do tej pory orzeczenie TK pochodzi z roku ... 2001. Niby ktoś tam coś przy nim dłubie, ale szanujmy się - nie jest to raczej obsesjonat praworządności:)

Kolejne są co prawda nieco młodsze, ale za to nikt nawet nie udaje, że przy nich majstruje, czyli: totalna olewka.

I taka właśnie, kochane Lchlipy, Stare, Majki co macie 14 IQ, Osasunny, jest prawda: nikt waszym podnieconym kwikiem nie ma najmniejszego zamiaru się przejmować.

Bo nikt - słownie: NIKT - nie przejmuje się orzeczeniami Trybunału Konstucyjnego.

Przepraszam, że was wybudziłam z tak przyjemnych snów, ale na dłuższą metę wyjdzię wam to na zdrowie: przynajmniej zaczniecie chodzić do pracy, zamiast liczyć na napisanie genialnej powieści lub wygraną w Lotoo.

http://ppiop.rcl.gov.pl/?r=orzeczenia/index

5
5 (5)

1 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Jeśli dobrze rozumiem, z tego wykazu wynika, że orzeczenia "niewykonane" to w rzeczywistości orzeczenia TK, które mają moc obowiązującą, ale nie podjęto żadnych prac legislacyjnych w przedmiocie tych orzeczeń.

Czyli zaskarżone fragmenty ustaw tracą moc, a ustawodawca nie próbuje podejmować znowu prac nad tymi samymi zagadnieniami tak, by zaspokoić zastrzeżenia trybunału. Inaczej mówiąc, ustawodawca po orzeczeniu TK, że tak powiem, rozkłada ręce w poczuciu kompletnej rezygnacji. Ale niestety przepis zostaje obalony, przestaje obowiązywać.

Obym sie mylił...

Nota bene skandalem są w wyrokach TK długie terminy obalania przepisów. Na przykład termin dwuletni!!! Przez dwa lata przepis ma obowiązywać, a potem "już nie". To jest dopiero poszlaka do zbadania nadużyć i łapówkarstwa.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>