
Wczoraj, 28 grudnia, samolot linii AirAsia, taniego przewoznika malezyjskiego, zaginal w mniej wiecej polowie drogi pomiedzy Surabaja w Indonezji, a Singapurem.
Szpetne przeklenstwo wywralo mi sie na wiesc o tym, nie tylko dlatego, ze wlasnie tego dnia mialem podrozowac wzdluz tej samej osi, do tego samegho celu, ale glownie dlatego, ze ta czarna seria, ktora dotknela linie lotnicze w tym roku, wydaje sie za cel brac wlasnie Malezje, ktorej trzy maszyny zginely lub zaginely w okoliczonsciach wielce podejrzanych. Zaklalem, bo wiedzialem, ze ani ja, ani wielu mnie podobnych zameczac Was zacznie teoriami, ktore nic nie wyjasnia a tym bardziej nikogo nie uspokoja.
Wszak trudno jest przyjac, ze w tak bezpiecznym i technokratycznym XXI wieku, gdzie samoloty same startuja, same laduja i same lataja, opowiadaja sie (same) zawiadowcom lotu, podajac pozycje i znaki rozpoznawcze, samoloty tak sobie, ot, znikaja. I na dodatek wszystkie sa powazane z jednym krajem.
Tu ugryzlem sie w jezyk, bo z powodu tego, ze nad Ukraina zestrzelono jeden z tychze samolotow, czyli zadnej tajemnicy w tym co sie stalo nie ma (oprocz tego, KTO go zestrzelil), to w zasadzie powiazane sa z DWOMA krajami (no dobrze, trzema, najprawdopodobniej, jesli wezmie sie pod uwage zamieszanie w to Rosji).
Oto bowiem, 4 Pazdziernika 2001, gdy dymily jeszcze zgliszcza trzech wiez World Trade Centers (tak, tak, trzech), lot 1812, Siberian Airlines, pelen rosyjskich zydow z Tel Avivu do Nowosybisrka, zostal zestrzelony nad Ukraina, w okolicach Soczi. Poczatkowo Ukraina nie przyznala sie do zestrzelenia, usilujac zrzucic wine to na terrorystow, to na Rosje, przekonywano, ze jej rakiety S-200 nie mialy tak wielkiego zasiegu, by samolot trafic... lecz koniec koncow, odszkodowanie rodzinom zabitych wyplacila.
Pisze dla przypomnienia, albowiem ta sprawa w calym napieciu po zamachach 9/11 zostala wyciszona, byc moze swiadomie, albo by paniki nie wywolywac, albo dlatego, ze moze ten samolot "musial" spasc, ze wzgledu na 9/11... (i moje teorie spiskowe). Ale jako, ze jest to precedens, w swietle tego mozna sie doszukiwac w lipcowym zestrzeleniu lotu 17 samolotu linii Malaysian Airlines czegos wiecej niz tylko aktu zbrodni wojennej.
Najpierw bowiem byl Marzec 2014. I lot MH 370. Z Kuala Lumpur do Pekinu. Lot, ktory po nic nie znaczacej rozmowie z kontrolerem lotu, po prostu zniknal. Zniknal. Powtarzam to raz jeszcze, z pelnym niedowierzaniem. Bo samolot w locie nie ma zniknac zadnego prawa. I kit wciskany pod publike, ze wylaczono transponder, jest po prostu kitem, bo wylaczony transponder nie oznacza, ze samolot staje sie niewidzialny. Powienien byc widoczny wyraznie na radarach, do czasu ladowania lub katastrofy, zderzenia z powierzchnia, ladem, gorami czy morzem. A tego nie bylo. Zamiast tego rysowano jakies przekroje, tabelki i schematy, ustalajac, czy szukac go w Tybecie, czy na plazach Australii.
W XXI wieku.
Jeszcze w ubieglym stuleciu radary byly tak glupie, ze nie rozroznialy stada migrujacych gesi kanadyjskich od ruskich rakiet - i powodowaly alarmy i panike. To sie juz nie zdarza, ale nie zdarza sie tez, by radary przestaly "patrzec sie" na przepelnione ruchem powietrznym niebo.
W przypadku lotu MH 370 na stronach internetowych pokazujacych ruch komercjalny "na zywo" pokazano dizwne manewry jakie wykonal on tuz przed wylaczeniem transpondera, pokazano tez (a pozniej wykasowano) dziwne manewry jakie wykonal sledzacy go samolot pasazerski, ktory pozniej oddalil sie z zadziwiajaca (militarna?) predkoscia.
Tego nie mam zamiaru ani analizowac dluzej, ani nawet sugerowac w ktorej bazie wojskowej samolotu tego szukac dzis wypadaloby. Jedno jest jednak wazne. Samolot byl Malezyjski. I sprawa cuchnie, bo widac, ze wrecz celowo wydawano miliony dolarow na szukanie wraku tam, gdzie go na pewno nie bylo.
Malezja, Malezja, Malezja.
Trzy samoloty, trzy tragedie, trzy tajemnice.
I jedno pytanie? Czym (bo wiadomo "komu") mogla sie ona narazic? A, ze sie narazila, to pewne, nawet bez tych samolotow. Ameryce i nie tylko. Tym, ze politycznie sie postawila, ze nie pozwolila amerykanskiemu i zydowskiemu biznesowi na bezczelna grabiez, to znaczy na wejscie na rynek bez zadnej kontroli. Stad Doktor Mahathir (premier) mial zawsze bardzo zla prase w USA. Z wzajemnoscia.
Malezja tym czasem kwitla i kwiteni nadal, drogi i mosty ma, fabryki i ciezki przemysl, kobiety w polityce i z prawem glosu, turystyke i Islam. Ach. Malezja i Indonezja sa sola w oku mediow, tych tamtych, bo nie ma sie u nich do czego przyczepic.
Prosze obejrzec to:
https://www.youtube.com/watch?v=PzusSqcotDw
by zobaczyc jak bardzo propagandysci chcieliby, by kraje islamskie odnoszace sukces mozna bylo wsadzic do jednego wora z krajami, gdzie muzulmanie obcinaja glowy co drugi dzien.
Moze to o to chodzi? Moze o cos innego, tez nie mam odpowiedzi.
Jedno jest pewne, Singapur, do ktorego ostatni z trzech tragicznych lotow mial doleciec, postawil swoej sily wojskowe w stan wysokiego pogotowia, nie dla celow ratunkowych (jak to ogloszono, oferujac oczywiscie pomoc w poszukiwaniach, na ten cel przeznaczajac fregaty i samoloty radarowe C-130) a po prostu dlatego, ze nie mozna wykluczyc, iz znajdujemy sie tu w strefie potajemnych dzialan wojennych.
Samoloty bojowe nad Singapurem, to oprocz parady na Swieto Narodowe, rzecz rzadka. Dzis od rana kraza nad naszymi glowami F-16, bez chwili przerwy.
Oczywiscie, to moze byc przypadek.
Szpetne przeklenstwo wywralo mi sie na wiesc o tym, nie tylko dlatego, ze wlasnie tego dnia mialem podrozowac wzdluz tej samej osi, do tego samegho celu, ale glownie dlatego, ze ta czarna seria, ktora dotknela linie lotnicze w tym roku, wydaje sie za cel brac wlasnie Malezje, ktorej trzy maszyny zginely lub zaginely w okoliczonsciach wielce podejrzanych. Zaklalem, bo wiedzialem, ze ani ja, ani wielu mnie podobnych zameczac Was zacznie teoriami, ktore nic nie wyjasnia a tym bardziej nikogo nie uspokoja.
Wszak trudno jest przyjac, ze w tak bezpiecznym i technokratycznym XXI wieku, gdzie samoloty same startuja, same laduja i same lataja, opowiadaja sie (same) zawiadowcom lotu, podajac pozycje i znaki rozpoznawcze, samoloty tak sobie, ot, znikaja. I na dodatek wszystkie sa powazane z jednym krajem.
Tu ugryzlem sie w jezyk, bo z powodu tego, ze nad Ukraina zestrzelono jeden z tychze samolotow, czyli zadnej tajemnicy w tym co sie stalo nie ma (oprocz tego, KTO go zestrzelil), to w zasadzie powiazane sa z DWOMA krajami (no dobrze, trzema, najprawdopodobniej, jesli wezmie sie pod uwage zamieszanie w to Rosji).
Oto bowiem, 4 Pazdziernika 2001, gdy dymily jeszcze zgliszcza trzech wiez World Trade Centers (tak, tak, trzech), lot 1812, Siberian Airlines, pelen rosyjskich zydow z Tel Avivu do Nowosybisrka, zostal zestrzelony nad Ukraina, w okolicach Soczi. Poczatkowo Ukraina nie przyznala sie do zestrzelenia, usilujac zrzucic wine to na terrorystow, to na Rosje, przekonywano, ze jej rakiety S-200 nie mialy tak wielkiego zasiegu, by samolot trafic... lecz koniec koncow, odszkodowanie rodzinom zabitych wyplacila.
Pisze dla przypomnienia, albowiem ta sprawa w calym napieciu po zamachach 9/11 zostala wyciszona, byc moze swiadomie, albo by paniki nie wywolywac, albo dlatego, ze moze ten samolot "musial" spasc, ze wzgledu na 9/11... (i moje teorie spiskowe). Ale jako, ze jest to precedens, w swietle tego mozna sie doszukiwac w lipcowym zestrzeleniu lotu 17 samolotu linii Malaysian Airlines czegos wiecej niz tylko aktu zbrodni wojennej.
Najpierw bowiem byl Marzec 2014. I lot MH 370. Z Kuala Lumpur do Pekinu. Lot, ktory po nic nie znaczacej rozmowie z kontrolerem lotu, po prostu zniknal. Zniknal. Powtarzam to raz jeszcze, z pelnym niedowierzaniem. Bo samolot w locie nie ma zniknac zadnego prawa. I kit wciskany pod publike, ze wylaczono transponder, jest po prostu kitem, bo wylaczony transponder nie oznacza, ze samolot staje sie niewidzialny. Powienien byc widoczny wyraznie na radarach, do czasu ladowania lub katastrofy, zderzenia z powierzchnia, ladem, gorami czy morzem. A tego nie bylo. Zamiast tego rysowano jakies przekroje, tabelki i schematy, ustalajac, czy szukac go w Tybecie, czy na plazach Australii.
W XXI wieku.
Jeszcze w ubieglym stuleciu radary byly tak glupie, ze nie rozroznialy stada migrujacych gesi kanadyjskich od ruskich rakiet - i powodowaly alarmy i panike. To sie juz nie zdarza, ale nie zdarza sie tez, by radary przestaly "patrzec sie" na przepelnione ruchem powietrznym niebo.
W przypadku lotu MH 370 na stronach internetowych pokazujacych ruch komercjalny "na zywo" pokazano dizwne manewry jakie wykonal on tuz przed wylaczeniem transpondera, pokazano tez (a pozniej wykasowano) dziwne manewry jakie wykonal sledzacy go samolot pasazerski, ktory pozniej oddalil sie z zadziwiajaca (militarna?) predkoscia.
Tego nie mam zamiaru ani analizowac dluzej, ani nawet sugerowac w ktorej bazie wojskowej samolotu tego szukac dzis wypadaloby. Jedno jest jednak wazne. Samolot byl Malezyjski. I sprawa cuchnie, bo widac, ze wrecz celowo wydawano miliony dolarow na szukanie wraku tam, gdzie go na pewno nie bylo.
Malezja, Malezja, Malezja.
Trzy samoloty, trzy tragedie, trzy tajemnice.
I jedno pytanie? Czym (bo wiadomo "komu") mogla sie ona narazic? A, ze sie narazila, to pewne, nawet bez tych samolotow. Ameryce i nie tylko. Tym, ze politycznie sie postawila, ze nie pozwolila amerykanskiemu i zydowskiemu biznesowi na bezczelna grabiez, to znaczy na wejscie na rynek bez zadnej kontroli. Stad Doktor Mahathir (premier) mial zawsze bardzo zla prase w USA. Z wzajemnoscia.
Malezja tym czasem kwitla i kwiteni nadal, drogi i mosty ma, fabryki i ciezki przemysl, kobiety w polityce i z prawem glosu, turystyke i Islam. Ach. Malezja i Indonezja sa sola w oku mediow, tych tamtych, bo nie ma sie u nich do czego przyczepic.
Prosze obejrzec to:
https://www.youtube.com/watch?v=PzusSqcotDw
by zobaczyc jak bardzo propagandysci chcieliby, by kraje islamskie odnoszace sukces mozna bylo wsadzic do jednego wora z krajami, gdzie muzulmanie obcinaja glowy co drugi dzien.
Moze to o to chodzi? Moze o cos innego, tez nie mam odpowiedzi.
Jedno jest pewne, Singapur, do ktorego ostatni z trzech tragicznych lotow mial doleciec, postawil swoej sily wojskowe w stan wysokiego pogotowia, nie dla celow ratunkowych (jak to ogloszono, oferujac oczywiscie pomoc w poszukiwaniach, na ten cel przeznaczajac fregaty i samoloty radarowe C-130) a po prostu dlatego, ze nie mozna wykluczyc, iz znajdujemy sie tu w strefie potajemnych dzialan wojennych.
Samoloty bojowe nad Singapurem, to oprocz parady na Swieto Narodowe, rzecz rzadka. Dzis od rana kraza nad naszymi glowami F-16, bez chwili przerwy.
Oczywiscie, to moze byc przypadek.
(6)
1 Comments
ciekawe,
30 December, 2014 - 18:31
a tak pomyślałem sobie, co z tymi malezyjskimi samolotami, wchodzę i czytam,
dzięki