Reforma "jędrzejewiczowska" (2)

 |  Written by Godziemba  |  0

Pomimo krytycznych ocen środowiska akademickiego, w marcu 1933 roku Sejm uchwalił nową ustawę o szkołach wyższych, ograniczającą autonomię uczelni w Polsce.

     Po wniesieniu projektu do Sejmu minister Jędrzejewicz parokrotnie zabierał głos w jej obronie, nazywając siebie obrońcą autorytetu uczelni przed pokoleniem, które zdziczało i niszczy rangę uniwersytetu za pomocą „kija, noża i kastetu”. Jednocześnie wskazywał, iż władze akademickie okazały się bezsilne wobec awanturników, unikających niekiedy odpowiedzialności za sprawą przychylnych mu profesorów.

     Komisja Oświatowa Sejmu powołała zespół rzeczoznawców, do którego weszli znani przeciwnicy zmian profesorowie: Stanisław Kutrzeba, Józef Ujejski (rektor UW), Ignacy Chrzanowski, Józef Sosnkowski, Kazimierz Kostanecki oraz zwolennicy reformy, profesorowie: Kamil Stefko, Zygmunt Czerny i Tadeusz Wałek-Czernecki.

    Głównym argumentem wysuwanym przez stronę rządową była konieczność wzmocnienia władzy rektorskiej i ministerialnej z powodu coraz częstszych zamieszek , burd i bójek pomiędzy studentami różnych narodowości. Nie ulegało jednak wątpliwości był to jedynie pretekst do przeprowadzenia zmian ograniczających samodzielność szkół wyższych oraz wzmacniających kompetencje administracji rządowej. Nie bez znaczenia był także zamiar uszczuplenia wpływów opozycji, przede wszystkim narodowej, na wyższych uczelniach.

    Zwolennicy zmian , w tym prof. Tadeusz Wałek-Czernecki dowodzili, iż „ustrój korporacyjny umożliwił wciągnięcie uniwersytetów w wir polityki bieżącej (…) i panowanie bojówek endeckich”  i dodawał, że „dzieło reformy połączone jest z niewątpliwymi ofiarami ze strony korporacji profesorskiej oraz ich członków (…). Znaczna większość profesorów w najlepszej wierze, ale niemniej błędnie głosi, że ograniczenie uprawnień osobistych i korporacyjnych jest zamachem na wolność nauki, nauczania i na szkoły wyższe jako takie. Atoli ani osobisty, ani korporacyjny interes nie pokrywa się z interesem nauki, nauczania, szkolnictwa, a także z interesem państwa”.

    Zdecydowane poparcie prof. Wałka-Czerneckiego dla reformy sprawiło, iż stał się on ofiarą napaści bojówki endeckiej w dniu 6 lutego 1933 roku. W związku z tym nienotowanym w dziejach szkoły incydentem rektor i Senat wydali specjalną odezwę, w której wskazali na haniebność dokonanego bezimiennie „bez odwagi konsekwencji” czynu i wezwali do okazanie napastnikowi „należytej pogardy”.

    Z kolei przeciwny reformy opublikowali pracę „W obronie szkół akademickich”, w której swoje krytyczne wobec ustawy stanowisko zaprezentowało 30 profesorów z  Krakowa, Warszawy, Lwowa i Poznania. Profesor Bolesław Hryniewiecki podkreślał, iż najważniejszym błędem projektu była chęć ujęcia procesów zachodzących w środowisku akademickim w ścisłe ramy wyznaczone rygorystycznymi przepisami i zarządzeniami. „Biurokracja – pisał – jest dokuczliwa, gdyż każe wszystkim profesorom, którzy przecież na katedrę mogli się dostać tylko po złożeniu wyczerpującego curriculum vitae, pisać znów życiorysy i to, broń Boże, nie na maszynie, lecz własnoręcznie, starym sposobem, przy pomocy pióra pismem wyraźnym i czytelnym. (…) Nie brak też biurokracji naszej złośliwości i to w gorszym stylu, gdy w ankiecie (…) zapytuje profesorów, czy który z nich nie cierpi czasem na „niedorozwinięcie umysłowe”.

    Profesor Wacław Tokarz zwracał natomiast uwagę na dostrzegalną w projekcie ustawy niechęć do zasady samodzielności uniwersytetów, przypominając, iż „cała gospodarka finansowa uniwersytetów znajduje się dziś pod ścisłą, drobiazgową kontrolą rządu; minister posiada już rozstrzygający wpływ w sprawach habilitacji, nominacji i awansowania profesorów; postawa rządu wpływa nawet w bardzo silny sposób na wybory wewnętrzne w uniwersytecie. Nie chodzi zatem obecnie o wzmocnienie wpływu rządu na życie wewnętrzne uniwersytetów, ale przekazanie mu decyzji we wszystkich sprawach ich życia”.

    W środowisku studenckim projekt ustawy spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem zwłaszcza młodzieży narodowej. O ile jednak przywódcy Młodzieży Wszechpolskiej byli zwolennikami organizowania protestów na szeroką skalę, to przedstawiciele Stronnictwa Narodowego nakłaniali do przełożenia protestów dopiero po uchwalenie ustawy. Politykom SN chodziło przede wszystkim o osłabienie wrażenia, iż niedawne rozruchy i bójki z Żydami stały się jedną z przyczyn przygotowania przez rząd zmiany ustawy.

    Takich wątpliwości nie miały natomiast środowiska komunistyczne oraz kryptokomunistyczne, które wezwały do strajku protestacyjnego w dniu 22 lutego 1933 roku. Inicjatywa ta – z wyjątkiem Krakowa – nie dała większych rezultatów.

    W tej sytuacji młodzież narodowa przeszła do ofensywy, organizując strajki i demonstracje. Władze akademickie nie panujące nad sytuacją, zmuszone były do zawieszania wykładów na uczelniach. Pomimo zbieżności celów nie doszło do nawiązania współpracy pomiędzy studentami a gronem profesorskim, które raziły metody stosowane przez studentów. Stanisław Kutrzeba stwierdzał wręcz, że „postępowanie naszej młodzieży utrudnia nam obronę. Są wybryki, więcej – wprost przekroczenia, najsurowszego potępienia godne, nie tylko potępienia, ale i kary – a więc zachowania się młodzieży wobec profesorów (…) wobec kolegów, to są rzeczy niesłychanie dla nas przykre”.

    Obrady Komisji Oświatowej Sejmu miały burzliwy przebieg, ostatecznie jednak większość Komisji składająca się z posłów BBWR przyjęła w dniu 18 lutego projekt ustawy.  W trakcie debaty plenarnej na forum sejmu, za projektem głosowało 210 posłów, a przeciwko 110. Senat wprowadził do ustawy kilka drobnych poprawek, które zostały w dniu 15 marca 1933 roku przyjęte przez zdominowany przez rząd Sejm.

    Ustawa o szkołach wyższych znacznie zwiększała uprawnienia ministra, który sprawował nadzór nad szkołami akademickimi. Minister otrzymał m.in. prawo tworzenia bądź likwidacji katedr i zakładów po wysłuchaniu opinii albo na wniosek rady wydziału lub Senatu uczelni. Minister uzyskał też prawo przenoszenia w stan nieczynny profesorów, którzy ze względów organizacyjnych utracili możliwość pracy.

    Ustawa przywracała obowiązujące przed 1920 rokiem (wtedy uchwalono poprzednią ustawę o szkolnictwie wyższym) zatwierdzenia wyboru władz uczelni przez ministerstwo oraz wprowadzała zatwierdzenie habilitacji przez ministra WRiOP.

    Jednocześnie ustawa zwiększała znacznie kompetencje rektorów, którzy uzyskali prawo zawieszania uchwał senatów oraz zebrań profesorów. Podobne prawo uzyskali dziekani  w stosunku do uchwał rady wydziału. Rektor otrzymał także prawo zwrócenia się, w przypadku zagrożenia spokoju na terenie szkoły,  o pomoc do władz bezpieczeństwa. Organy porządkowe mogły także wkroczyć na teren uczelni z własnej inicjatywy, powiadamiając o tym rektora uczelni.

    Jakkolwiek ustawa zachowywała prawo zwoływania – za zgodą rektora i w obecności jego delegata, przez studentów wieców, to mogły one omawiać sprawy „ściśle związane z życiem akademickim, zgodnie z zapowiedzianym, a przez rektora zatwierdzony porządkiem obrad”. Rektor lub jego delegat mieli prawo natychmiastowego rozwiązania wiecu.

    Strajki studenckie nie przyniosły sukcesu, młodzież narodowa nie zamierzała jednak zrezygnować z protestów. Po miesiącach uspokojenia w październiku 1933 roku doszło do kolejnej fali protestów, które przekształciły się na Uniwersytecie Warszawskim w krwawe zajścia z użyciem broni palnej między członkami Legionu Młodych a wszechpolakami, co skłoniło ministra WRiOP do zawieszenia w dniu 26 październiku 1933 roku zajęć, które zostały wznowione dopiero w dniu 23 listopada 1933 roku.

    W grudniu 1935 roku nowym ministrem WRiOP został prof. Wojciech Świętosławski, który doprowadził w lipcu 1937 roku do zmiany ustawy. Największe znaczenie miało pozbawienie ministra prawa tworzenia lub likwidacji wydziałów. Od tej pory taka zmiana mogła nastąpić wyłącznie na drodze ustawodawczej. Likwidacja obsadzonych katedr mogła natomiast następować jedynie na wniosek rady wydziału.

 

Wybrana literatura:

T. Manteuffel – Uniwersytet warszawski w latach 1915/16-1934/35

Dzieje Uniwersytetu Warszawskiego 1915-1939

M. Natkowska – Numerus clausus, getto ławkowe, numerus nullus, „paragraf aryjski”

T.  Pilch – Rzeczpospolita Akademicka. Studenci i polityka 1918-1933

W. Wasiutyński – Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień

 

5
5 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>