
Przysięgam, że nie zmyślam. W piątkowe popołudnie, podczas którego refleksje nad powagą aktu, który się dokonał w Pałacu Wilanowskim przeniosły się na wieczorne grille, byłem świadkiem takiej oto sceny na mojej uliczce:
-
No i jak, sąsiedzie, podobało się? - wołał przez płot pan Mietek, niegdyś sekretarz POP, dziś agent ubezpieczeniowy.
-
Eee tam, takie trele morele. Jeszcze nie z d u d z i a ł e m … - rezonował pan Leszek, radny wielu kadencji w mojej rodzimej gminie.
Radny Leszek to swój chłop. Prawie jak Gajowy. Ostatnio zasłynął promowaniem w wyborach samorządowych niedoszłej bratowej, której procentowemu wynikowi wyborczemu zaszkodziła skłonność do innych procentów, manifestująca się poprzez nader częste zasypianie na ławeczce nad stawkiem w parku gminnym, powstałym – nota bene - dzięki pieniądzom z Unii.
Pan Leszek jest zagorzałym Europejczykiem. Jako prywatny przedsiębiorca z zapałem wywoził ziemię znad stawku, dowoził kostkę Bauma i o mało pół Kampinosu by nie zabetonował, gdyby go nie powstrzymał Wójt, jego patron, zapewnie tymi słowy:
-
No dobra, starczy! Jest jeszcze paru chętnych do wyciskania brukselki …
Wójt, oczywiście, także kocha Europę. Przymierzał się nawet do stołka europosła, lecz nie zdążył się spozycjonować bo częstotliwość zmian barw partyjnych okazała się zanadto tęczowa, więc w myśl zasady „lepszy wróbel w garści ...” Wójt wójtem pozostał i pracuje teraz nad projektem okręgów wyborczych dożywotnio jednomandatowych.
Dzięki Andrzejowi Dudzie mamy przez chwilę sposobność spojrzeć na Polskę z góry, z wysokości Pałacu Prezydenckiego. Chwilo trwaj, jesteś piękna! - chciałoby się powiedzieć. Pora jednak wracać na nasze podwórka, do panów Leszków, wójtów i innych kolesiów, którym trzeba pokazać co to znaczy „zdudzieć”.
Hołdysom, którym znów chodzi po głowie mieszać budyń z trotylem, debilom zakochanym w śwarnych dziołchach i innym śmondakom, dla których próba dorównania poziomem wybranemu przez nas Prezydentowi to lot do stratosfery dziurawym balonem.
Nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo, ale przecież wiemy co robić.
Mamy Prezydenta!
Nie możemy pozwolić by poczuł się samotny. Musimy go wspierać.
Img.: http://www.agroturystykaforteca.eu/pages/aktualnosci.php @kot