Rywalizacja wywiadów (1)

 |  Written by Godziemba  |  5
Przed wybuchem wojny w 1939 roku niemiecki wywiad posiadał znaczną przewagę na polskim.
 
      Po dojściu Hitlera do władzy wraz z rozbudową sił zbrojnych znacznie wzmocniono niemieckie służby wywiadowcze. W 1935 roku na czele najważniejszej z nich – Abwehry – stanął admirał Wilhelm Canaris, który przeprowadził szereg zmian mających na celu zwiększenie aktywizacji wywiadu.
 
      W drugiej połowie lat 30. rozbudowano na niespotykaną dotychczas skalę sieć służby wywiadowczej. Istniało osiem dużych central wywiadowczych: Abwehra — służba informacyjna dowództwa Wehrmachtu, posiadająca oprócz wywiadu i kontrwywiadu także pion dywersji i sabotażu, Sicherheitsdienst des Reichsführers SS (Służba Bezpieczeństwa Reichsführera SS) — organ wywiadu, kontrwywiadu i służby bezpieczeństwa SS Auslandsorganisation der NSDAP (Organizacja Zagraniczna NSDAP), Aussenpolitisches Amt der NSDAP (Urząd Polityczny do Spraw Zagranicznych), Kolonialpolitisches Amt der NSDAP (Urząd Polityczno-Kolonialny NSDAP) oraz odpowiednie wydziały ministerstw: Auswärtiges Amt (Dienststellen-Ribbentropp), Propagandaministerium i Wirtschaftsministerium.
 
      Hitler dążąc również do scalenia irredenty niemieckiej poza granicami Rzeszy wyznaczył  obywatelom polskim narodowości niemieckiej określone zadania. Na zorganizowanej wiosną 1934 r. w Berlinie poufnej naradzie z udziałem przywódców politycznych organizacji mniejszości niemieckiej podkreśli, iż „Powinniście przekształcić się w bojowy oddział (…) Dlatego nie możecie działać według swego uznania, lecz słuchać komend. Co wam wydaje się korzystne, z wyższego punktu widzenia może być szkodliwe. Nie wy będziecie oceniać, co należy do waszego zakresu działania. Dlatego żądam od was przede wszystkim ślepego posłuszeństwa”.
 
      Obywatele polscy narodowości niemieckiej przekazali Abwehrze bardzo dużo materiałów dotyczących zagadnień wojskowych. Niemieckie służby wywiadowcze zwracały szczególną uwagę na osoby narodowości niemieckiej mieszkające w rejonie pasa granicznego. Wywiad niemiecki przywiązywał duże znaczenie do rozpoznania rejonów granicznych w ramach wywiadu płytkiego. W działalności szpiegowskiej policję kryminalną wspierały posterunki policji granicznej, stosując się do jej zaleceń. Wykonywały one zadania o charakterze inwigilacyjnym, co pozwalało na prowadzenie działań kontrwywiadowczych, a także rozpoznania o charakterze wywiadowczym.
 
      Szefostwo Abwehry wysoko oceniało zdolności operacyjne tajnych służb Polski, uważając,  że polski wywiad jest szczególnie niebezpieczny, ponieważ wykorzystuje agentów pochodzących z byłego zaboru pruskiego oraz byłych oficerów niemieckich, a także krewnych i znajomych z Niemiec. Z tej też przyczyny rozbudowywano działalność kontrwywiadowczą w III Rzeszy.
 
      Najważniejsze zadania wywiadowcze i kontrwywiadowcze w II RP wykonywał Oddział II Sztabu Głównego. Wydział IIa realizował zadania o charakterze wywiadowczym poza granicami Polski, a w jego strukturach znajdował się Referat „Zachód”. Rozpoznanie Niemiec prowadziły także ekspozytury krajowe w ramach tzw. wywiadu płytkiego. Agenturę wprowadzano także do niemieckich przedstawicielstw handlowych i przemysłowych funkcjonujących na terytorium Polski.
 
      Zaostrzenie przepisów o ochronie tajemnic wojskowych i państwowych w III Rzeszy oraz rozbudowa służb kontrwywiadowczych  ograniczyły skuteczność polskiego wywiadu w Niemczech. W wojsku niemieckim oprócz przeprowadzania licznych akcji propagandowych na temat konieczności ochrony tajemnic, zaostrzono także kontrolę żołnierzy. Prawo niemieckie dopuszczało karę śmierci za współpracę z obcym wywiadem.
 
      Pomimo tych utrudnień polskie placówki wywiadowcze dążyły nie tylko do rozpoznania organizacji niemieckich służb specjalnych, lecz także do skutecznej ochrony akcji wywiadu polskiego na obszarze przeciwnika. Przykładem może być ekspozytura bydgoska, która zbierała informacje dotyczące metod pracy, środków technicznych i personelu placówek Abwehry znajdujących się w Królewcu, Szczecinie, Frankfurcie, Prezydium Policji w Gdańsku oraz w agendach tych instytucji.
 
      Po dramatycznym zakończeniu misji mjr. Jerzego Sosnowskiego i innych niepowodzeniach Referatu „Zachód” nie reaktywowano wywiadu głębokiego w dotychczasowym kształcie. Praca wywiadu głębokiego została wówczas oparta na sieci oficerskich placówek obserwacyjno-wywiadowczych, usytuowanych przy oficjalnych polskich przedstawicielstwach dyplomatycznych w: Monachium, Wrocławiu, Düsseldorfie, Lipsku, Szczecinie, Frankfurcie nad Menem, Hamburgu, Królewcu, Berlinie, Kwidzynie oraz w Wiedniu. Były to placówki jednoosobowe, podporządkowane szefowi Wydziału IIa.
 
     Ponadto utworzono placówki o podobnym charakterze w krajach sąsiadujących z Niemcami, które były przygotowywane do działań w warunkach wojennych. Skuteczność pracy wywiadu była w dużym stopniu uzależniona od współpracy z resortem spraw zagranicznych, a ta niestety nie układała się najlepiej.
 
      W 1937 roku w ramach struktury Oddziału II powstał Wydział III Planowania Wojennego, którym kierował płk Jan Skrzydlewski. W jego składzie organizacyjnym utworzono referaty: planowania wojennego, planowania dywersji wojennej, propagandy oraz planowania propagandy dywersji .
 
       Dopiero w kwietniu 1939 roku., w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Trzeciej Rzeszy, powstał Samodzielny Referat Sytuacyjny „Niemcy”, którego zadaniem było bieżące rozpoznawanie wszelkich zmian, a zwłaszcza polityczno-wojskowych w Niemczech.
 
       W tym samym czasie w Referacie „Zachód” rozpoczęto prace nad podwojeniem obsady placówek wywiadowczych w Niemczech. Wybrano 80 oficerów  z jednostek liniowych znających język niemiecki. Po egzaminach kilkunastu z nich skierowano na szkolenie w Oddziale II, a następnie większość z nich została rozlokowana w konsulatach. Tam, wspomagając rezydentów, rozpoznawali koncentrację wojsk niemieckich.
 
      Zgodnie z planem mobilizacyjnym do struktur organizacyjnych służby informacyjno-wywiadowczej, przewidzianej na okres wojny, miały wchodzić jednostki, z których większość miała swoje odpowiedniki w okresie pokojowym. Były to: Centrala Służby Informacyjno-Wywiadowczej (Oddział II Naczelnego Wodza), ataszaty wojskowe, oddziały II sztabów dowództw operacyjnych, organy wywiadu zaczepnego, tj. ekspozytury Oddziału II i placówki wywiadowcze za granicą, placówki kontrwywiadowcze, tj. Samodzielne Referaty Informacyjne przy DOK i Dowództwie Floty, a także ich agendy: Biuro Cenzury Pocztowej, organy terenowe wywiadu radiowego i łączności Oddziału II oraz komórki dywersyjne.
 
       W połowie sierpnia 1939 roku w Trzeciej Rzeszy działalność wywiadowczą prowadziło zaledwie 24–26 oficerów polskiego wywiadu .
 
CDN.
5
5 (1)

5 Comments

Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
Mimo znaczącej szczupłości sił i środków, Oddział II poprawnie zidentyfikował większość niemieckich wielkich jednostek.
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Tak. Piszę o tym w cz. 2.

Osobną kwestią jest jak wykorzystano tę wiedzę we wrześniu 1939 roku.

Pozdrawiam
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
herbu Nałęcz.
"Rył" pod nim m.in. nieskuteczny poprzednik por. Józef Gryf-Czajkowski, który nb. sam został niemieckim agentem, a prawdopodobnie przyczynił się do zdemaskowania i ujęcia Sosnowskiego przez Gestapo.
Wyliczanie wrogów majora, jak też opis jego działalności i skuteczności to temat na osobne opracowanie.
Mam nadzieję, Godziembo, że posiadasz szeroką wiedzę na temat tego oficera, który niewatpliwie został skrzywdzony przez władze II Rzeczypospolitej.
Bardzo serdecznie pozdrawiam,
Obrazek użytkownika Godziemba

Godziemba
Sprawa Sosnowskiego kryje tak wiele tajemnic, iż nigdy nie odważyłem się o niej napisać.

Niezależnie od jego wrogów, nie można zapominać o naruszeniu przez niego wielu przykazań agenta, działającego na obcym terytorium.


Pozdrawiam
Obrazek użytkownika katarzyna.tarnawska

katarzyna.tarnawska
co napisałeś, Godziembo.
Choć ta historia jest niewątpliwie intrygująca.
I zapewne, bez znajomości sowieckich archiwów, nie będziemy w stanie niczego ustalić.
Czyli - sprawa jest beznadziejna, a mjr. Sosnowski nie mieści się w kategoriach zawodowego oficera wywiadu.
Serdecznie pozdrawiam,

Więcej notek tego samego Autora:

=>>