Smoleńsk na Filmwebie, gimnazja i inne

 |  Written by Smok Eustachy  |  2

Tzw. bieżączka:

1. Zachęcam do wejścia na stronę Filmwebu i zagłosowania na film "Smoleńsk" 10/10

http://www.filmweb.pl/film/Smole%C5%84sk-2016-650957

Film ten wywołuje histeryczne reakcje tamtejszej leminżerii. Niech sobie nie myślą.

2. Putin wyznaczył na nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Aby przypadkiem ktoś w Stanach nie bryknął na kontrkandydata mianował Hilarię Clinton, która łazi po okolicy z zapaleniem płuc zamiast leżeć w szpitalu. To tyle moich uwag o sytuacji w Ameryce.

3. Nie da się znieść gimnazjów w tak krótkim czasie. Sam plan wykonania tego technicznie jest nieznany. Cierpimy teraz przez reformę Handkego, której założenia było takie:

  1. Egalitaryzm, czyli wyrównywanie poziomów. Jeśli mamy dwie osoby: wysoką i niską i chcemy im wzrost wyrównać to bardzo trudno tą niską naciągnąć, a łatwo wysokiej można obciąć nogi. Stąd się bierze obniżenie poziomu.
  2. Ujednolicenie procesu sprawdzającego wiedzę (egzaminy kończące) spowodowało, ze uczy się tylko tego, co można łatwo sprawdzić i porównać. Treści trudniej poddające się prostej weryfikacji pomija się.
  3. Sprowadzili w praktyce edukację do nauki rozwiązywania testów.
  4. Ocena według klucza powodowała, że jeśli ktoś się za dużo nauczył to mógł nie zdać/zdać słabo. Z drugiej strony jest to życiowe doświadczenie pokazujące realia życia w naszym kraju.
  5. W praktyce wypadały półrocza przed egzaminami, bo wtedy przygotowywano do dania egzaminu.
  6. Chaos związany z przejściem do gimnazjów, uzupełnianiem braków itp.
  7. Skrócenie liceów do 2.5 roku.
  8. W praktyce egalitaryzacja ta spowodowała rozwarstwienie. Ułatwiła życie uczniom z dużych miast chodzących do prywatnych gimnazjów, gdzie przyjmują ze średnią powyżej 5.0.

Wyjściem z sytuacji jest tu przywrócenie egzaminów wstępnych do szkół wyższych i liceów i skończenie z tymi kończącymi. Paranoje programowe mogą być usunięte później.

4. Pisiory łatwo mogą sobie poradzić z kryzysem nominacyjnym twierdząc, że muszą wywalić nominatów peowskich raz. A dwa - że ograniczają szkodliwe zjawiska np. o 50%, czyli na razie drugie 50% zostaje.

5. Opozycja sama się zastrasza opowiadając straszliwe historie o pisoskim terrorze, którego nie ma. Ludzie to widzą i swoje myślą. KOD schodzi do podziemia trąbiąc o tym w TV.

6. KOD se wybory wewnętrzne unieważnił. Niech se może od tego zaczną.

5
5 (2)

2 Comments

Obrazek użytkownika Nessun Dorma

Nessun Dorma
Liberalne media zrobią wszystko, by Amerykanie wybrali Clintonową, nawet gdyby miała rezydować w Białym Domu w farmakologicznej spiączce. Przekonują nawet, że Trump jest pro putinowski. To nieprawda, a Putin okręci Hilary wokół palca, jeśli ta zostanie prezydentem. Trump jest niezależny i nie będzie niczyją marionetką. Jakim okaże się prezydentem, dowiemy się po wygranych przez niego wyborach.
Czy zamieszczone powyżej zdjęcie Trumpa nie przypomina medialnych fotografii prezydenta Kaczyńskiego? Z odwróconym szalikiem na meczu i głupią miną? Na stronie propagandowej organizacji, zamieszczającej różnego rodzaju petycje, tylko po to, by potem manipulować ludźmi (Avaaz - należy ich bojkotować) jest video, przeplatające przemówienia Hitlera z wizerunkiem Trumpa. Dlaczego establishment tak bardzo boi się Donalda Trumpa? 
Obrazek użytkownika ro

ro
To że lewactwo atakuje Trumpa, nie oznacza, że jest on "automatycznie" naszym sojusznikiem.
To że jeśli nawet nie jest proputinowski, nie oznacza, że jako prezydent będzie antyrosyjski, a jeżeli przypomni sobie swoje niemieckie korzenie... to nic dobrego dla Polski. Wróg mojego wroga nie zawsze jest moim przyjacielem.

Oczywiście, kolejni prezydenci, niezależnie od barw, realizują jakąś politykę USA, która jest trochę niezależna od ich widzimisię na użytek wyborców, ale wprowadzają do niej swoje prywatne i partyjne akcenty, a jak na złość sytuacja Polski bardziej zależy od tych "akcentów", niż od polityki globalnej.

Clinton... Według tego, co podają nieprzychlne jej z kolei media, może być najgorszym prezydentem w historii USA. Ale pani C. ma jedną zaletę: istnieje spore prawdopodobieństwo, że 21 stycznia (jeżeli zostanie wybrana) pójdzie na dłuższe L4. Wówczas funkcję głowy państwa przejmie "Tim" Kaine, który może być dla Polski lepszym prezydentem niż Trump. Kaine ma w życiorysie współpracę z katolickimi, a więc niewykluczone, że także z polskimi misjonarzami, a ponadto był demokratycznym wicegubernatorem u republikańskiego gubernatora (w niektórych stanach jest to możliwe). Może się żarli, ale może współpraca układała im się dobrze i trochę "przesiąkł" republikanizmem? 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>