Somatyzacja współczesnego człowieka

 |  Written by Stefan Bryś  |  6

Cielesność kobiety lub mężczyzny niesie również informacje innych aspektach ludzkiego życia. Ciało posiada bowiem niezwykłą zdolność informowania człowieka o jego sytuacji w wymiarach z których nie do końca zdaje sobie sprawę. To tzw. somatyzacja.

Za pośrednictwem ciała człowiek ma dostęp do informacji o całym spektrum własnego życia wplecionego w relacje z innymi czyli w wymiarze psycho-społecznym. Jeśli jest ich świadomy oraz zdaje sobie z tego sprawę, korzysta ponadto z dobrodziejstwa duchowości (relacji z Bogiem), łatwiej jest mu je zrozumieć oraz przezwyciężyć. Nieświadomość tego, że istnieje taki proces jak somatyzacja w innych aspektach, w których przeżywa bolesne stany, destrukcyjne konflikty może prowadzić do bolesnych decyzji wpływających destrukcyjnie na całe jego życie. Ciało człowieka oraz jego płeć staje się wówczas czymś zastępczym o drugorzędnej funkcji informacyjnej, czyli czymś, co można dowolnie zmieniać bez żadnych większych konsekwencji.

Informacje jakie drogą somatyzacji otrzymuje człowiek z konieczności są pośrednie. Oczekiwania, lęki i powstałe w ten sposób wewnętrzne konflikty psychiczne mogą być sygnalizowane na różne sposoby. Są nimi m.in.: migreny, bóle głowy, ataki paniki, zniechęcenie, zmęczenie, nadciśnienie, astma, wrażenia bycia kimś innym, wrażenie bycia chorym na schizofrenię etc. Objawy takie to w niektórych wypadkach zwykła somatyzacja nie do końca uświadomionych problemów w innych płaszczyznach życia. Mogą być nimi: konflikty w domu, napięcia pomiędzy mamą i tatą w których od lat uczestniczy dziecko, rozwód rodziców, wyśmiewanie przez rówieśników z powodu wyglądu zewnętrznego, demonstrowanie w mediach jakiegoś wzorca zewnętrznego wyglądu itd.itp. to nieznane jeszcze przyczyny epidemii współczesnych somatyzacji.

 

Duchowość, modlitwa, cisza, spowiedź święta, rozmowa z dojrzałym człowiekiem, zaufanie, miłość, cierpliwość, troska otoczenia o wychowanie całego człowieka to niezbędna pomoc w rozszyfrowaniu języka jego własnego ciała i poszerzenie w ten sposób zakresu własnej samoświadomości. Podłożem współczesnej somatyzacji objawiającej się np. w zmianie płci należy szukać w zupełnie innym miejscu niż mówi o tym współczesna pop-psychologia. To problem odejścia od pełnej i kochającej rodziny (ustanowionej i chronionej przez samego Boga) jako fundamentu zdrowia i higieny psychiczno-duchowej.

 

Deklaracja wiary, wbrew pozorom, dotyka najważniejszego aspektu życia - podstaw cywilizacji życia.

5
5 (5)

6 Comments

Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
tego wpisu, przypomniały mi się różne sytuacje, w których najbliżsi, szczególnie mąż był dla mnie wsparciem. W chorobie, w problemach w pracy, zawsze mogłam liczyć na jego pomoc i dobrą, kojącą obecność. I takie codzienne poczucie bezpieczeństwa. To jest niezwykła wartość.
Przyjaciele są niezwykle ważni, czasami jednak zawodzą, ale gdy od najbliższych dostajemy serdeczność, życzliwość, pomoc, można stawić czoła wszystkim przeciwnościom, także tym, które stawiają przed nami nasze ciało i psychika. Tylko... aby otrzymywać, trzeba też samemu dawać dobro i wsparcie naszym bliskim.

To co napisałam wydaje się takie oczywiste, że wręcz banalne, a jednak ludziom często brakuje w rodzinach bliskości.
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Stefan Bryś

Stefan Bryś
jednak serce kobiety jest tajemnicą... piękną tajemnicą. Gratuluje zatem mądrego wyboru męża. Pozdrowienia dla tego mocarza...

<p>Jarosław Marek</p>

Obrazek użytkownika Hun

Hun
Dzięki za ten wpis, Nie jestem w stanie sklecić konkretnego komentarza... po prostu pewne sytuacje rozpoznaję, tak jaby dotyczyły mnie "tędy i owędy"... Proszę nie przejmować się małą ilością komentów - tu wciąż więcej "się czyta", niż pisze... zmiana sytuacji wymaga  czasu...
dzięki i pozdrawiam,
Hun

"...And what do you burn, apart from witches?   - More witches!..."
Obrazek użytkownika chryzopraz

chryzopraz
to brzmi.

Czasem mi się myśli, że my, Polacy jesteśmy narodem składającym się z marzeń. Ale to piękne marzenia. Trzeba je pielęgnować, by móc zrealizować. Tak jednak łatwo przegapić ten najwłaściwszy moment.

Pozdrawiam Pana

 

Więcej notek tego samego Autora:

=>>