Szopka noworoczna - ciąg dalszy następuje

 |  Written by Everyman  |  1

Nie pamiętam już, co przeszkodziło mi obejrzeć Marcina Wolskiego Szopkę Noworoczną w Muzeum, ale wiem dokładnie, co skłoniło mnie by ją odnaleźć na youtube, przez 52 minuty śmiać się do rozpuku i z każdą minutą lepiej rozumieć powód wściekłych ataków nadętych smutasów z opozycji.

Pierwszy powód, choć wcale nie skłania do śmiechu, to publikowanie i udostępnianie w mediach społecznościowych listy aktorów obsadzonych w rolach postaci z szopki i szczucie na nich mniej rozgarniętej publiczności, która bez sygnału na gwizdek z własnym zdaniem nie śmie się wychylić.

Nie dawniej niż w poprzednim wpisie pisałem o nowym zjawisku, kiedy to środowiskowy ostracyzm inspirowany jest przez podstarzałe aktorskie wygi, tracące resztki autorytetu wraz z równolegle ujawnianym ich uwikłaniu w układy ze skompromitowaną koalicją PO-PSL. Jak widać zjawisko się rozwija, choć z bardzo marnym skutkiem sądząc po proporcjach Lubię vs Nie lubię deklarowanych przez użytkowników youtube.

Z tym większym szacunkiem dla całej ekipy Szopki Noworocznej w Muzeum chylę czoła nie tylko przed ich zawodowym kunsztem, ale i odwagą, którą aktorskie pieszczochy III RP chcą sobie przypisać. Jednocześnie trudno się powstrzymać by nie nazwać hańbiącą nagonkę na aktorów, którzy w imię wolności słowa odważyli się w tym projekcie wystąpić wbrew nienawistnym pomrukom ogłupiałych lemingów ...

Drugi powód jednak, który mnie nakłonił do obejrzenia szopki i który pozwala mi z czystym sumieniem polecać ją wszystkim , którym umknęła prawie godzina dobrej zabawy jest przekora wywołana zajadłym protestom pożal się Boże recenzentów, podszyta podejrzeniem, ze jednak to program wart obejrzenia, skoro już budzi taką zajadłość ...

Kto bowiem nie wybuchnie śmiechem czytając groźby i obelgi rzucane przez wschodzącą gwiazdkę PO, Kingę Gajewską, która straszy prezesa TVP, a jego pracowników chce pozamykać w wariatkowie. Już widzę jak Jacek Kurski drży cały jak osika, a jego personel przywdziewa stosowne kaftany …

Nie wiem czy zmartwię panią Kingę, lecz jednak nie jej słowa kazały mi na youtube zawitać. To głos samego rzecznika PO, Jana Grabca i jego mina równie zabawna co komentarz, którym pan rzecznik raczył łaskawie nas uraczyć. Jemu się poziom szopki także nie spodobał! On bywalec i pupil TVN, gdzie królem przecież Wojewódzki, nawiedził nas w Nowym Roku by normy dobrego smaku pod gminne strzechy przynieść i by bon tonu nas poduczyć. Co ciekawe, jego koledzy z Nowoczesnej, z którymi dzieli nie tylko niewygody sali plenarnej Sejmu, ale i poglądy, zgadzają się z nim co do joty, czemu wyraz dał wczoraj pan poseł Gryglas tekstem wyraźnie uzgodnionym .

Jeden z Nowoczesnych, nieostrożnie dopuszczony do głosu przez aniołki Ryszarda, poseł Piotr Misiło, dał nawet na tt popis subtelnego humoru i vis comica, które nic tylko naśladować:

"P.T. Szanowni, pomyślności w A.D. 2017 (nie mylić z A.Dudą) choć jemu życzę odwagi". Do tego kadr zdjęcia zza naciągu rakiety i żarcik pana posła: "Póki co, kratki tylko od squasha".

(Zarówno pisownia jak i koncept – oryginalne!).

Oj, czy nie za wysokie progi? Czy Marcin Wolski - mimo wysiłków - zdoła takim mistrzom dorównać?

 

5
5 (2)

1 Comments

Obrazek użytkownika Animela

Animela
(mistrzem nie jestem, to prawda), ale obejrzałam fragment z Gronkiewicz-Waltz ... i też zrozumiałam, co ICH tak boli w tej szopce: PRAWDA. Ta upiorna kobieta, z powodu której uciekliśmy kiedyś pod Warszawę (bo bardaku, jaki to babsko stworzyło, nie dało się trawaić na spokojnie) została przedstawiona humorystycznie, ale to jest cała Hanka, cała ona ...

Więcej notek tego samego Autora:

=>>