Tęcza na Placu Zbawiciela porwana!

 |  Written by Animela  |  0

Dopiero przed chwilą się dowiedziałam o bulwersującym wydarzeniu, jakie miało miejsce ostatniej nocy: wandale z służ miejskich zdemontowali tęczę i uprowadzili ją w nieznanym kierunku!!!!

Oczywiście, nieutuleni po stracie ukochanej towarzyszki życia obywatele czeciejerpe cierpią straszliwie: taka na przykład redaktor Renata Kim bez Tęczy nie jest w stanie jeździć po Warszawie! "Brak Tęczy na Zbawiksie totalnie mnie rozbił. Straciłam busolę - próbowałam wjechać pod prąd w Marszałkowską. Domagam się przywrócenia Tęczy" (pisownia oryginalna).

Po prrzeczytaniu wpisu pani Renatki nasunęło mi się kilka refleksji.

Pierwsza jest taka, że miłość jest ślepa i nie wybiera. Jeden woli córkę, a inny teściową. Koś się zakocha w trzewiczku, inny - w brudnej bieliźnie, a redaktorkę Amor trafił tęczą. Ja tam jestem tolerancyjna - chce, to niech kocha ... byle nie publicznie. W zaciszu domowym może sobie z tęczą wyrabiać, co zechce.

Druga refleksja jest już poważniejsza: redaktorka Kim mianowicie publicznie zrobiła wyznanie, że nie potrafi odczytywać znaków drogowych, kierując busolę swego uczucia na przedmiot tegoż - a to jest już bardzo niebezpieczne! I w tym miejscu postanowiłam skierować apel do społeczeństwa polskiego, tak zawsze hojnego dla swych najlepszych synów i cór: złóżmy się dla pani Renatki na doszkolenie w jakiejś dobrej szkole jazdy w Warszawie! Kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin nauki, w tym połowa teorii, powinna panią redaktor nauczyć, jak prawidłowo czytać znaki drogowe ... Będzie to zresztą zarówno dobry uczynek w stosunku do pani Renatki, jak i odruch obronny społeczeństwa, zgrożonego przez specyficzny styl "jazdy polskiej" pani redaktor!

Warszawiaku - i Ty jesteś narażony na bliskie spotkanie trzeciego stopnia z panią Renatą, która, oślepiona miłością, będzię się błąkać po stolicy po omacku!

Myślę, że redakcja Newsweeka będzie nam wdzięczna za wpłaty na ten cel na ich konto. Ewentualną nadwyżkę pani Renata mogłaby przeznaczyć na zakup porządnej, ale łatwej w obsłudze (z gatunku "idiotenmaschine") nawigacji.

A oi trzecue ... mam jeszcze jeden apel: tym razem do Policji. Do naszych dzielnych stróżów prawa, pilnujących przestrzegania przepisów w pięknym kraju nad Wisłą: Chłopaki! Bardzo Was proszę - zwróćcie szczególną uwagę na styl jazdy pani redaktor Renaty Kim! Wszak jej publiczne wyznanie o nieprzestrzeganiu przepisów prawa drogowego może być rozpaczliwym wołaniem o pomoc ... Wie, bidulka, że jeździ fatalnie, ale z jakiegoś powodu nie może się zdecydować na środki komunikacji miejskiej ... W interesie jej własnym, przechodniów oaz innych kierowców (wraz z pasażerami) jest, aby pani Renata nauczyła się wreszcie znaków drogowych. Inaczej może być straszne nieszczęście - wjedzie ta kobita, rozbita po utracie obiektu miłości, znów gdzieś pod prąd, natknie się na Bogu ducha winnego kierowcę w maleńkimi dziećmi i ... czołowe zderzenie osieroci całą rodzinę!!!

Nie można do tego dopuścić ...

Dlatego zapytowuwuję z całą mocą: POMOŻECIE?...


ilustracja z: http://ocdn.eu/images/pulscms/MTQ7MDMsMmU0LDAsMSwx/8355d3aa49ac7a358d5dc...
Hun

5
5 (3)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>