
Po ostatnich wydarzeniach dochodzę do konkluzji, że jesteśmy świadkami upadku Rzeczpospolitej. Ten kraj jest chory na raka do tego stopnia, że nie działa w nim absolutnie nic.
Uwaga: Ten tekst nie spodoba się redaktorowi Warzesze, bo nie jest pogłębioną analizą w stylu Staniszkis.
Media
To co się dzieje na naszych oczach to upadek Rzeczpospolitej. Politycy kradną, kłamią i niszczą ten kraj. Rozprzedają co się da w zamian za unijne i ruskie srebrniki. Media nie rozumieją co jest racją stanu i jaka jest ich rola, a te nieliczne, które to rozumieją biegną jak ostatni głupi na ratunek jakiemuś tam Latkowskiemu. A kim jest ten Latkowski? Dlaczego te nagrania trafiły właśnie do niego? Dobrze, że je ujawnił ale gdzie był przez ostatnie lata on i jego koledzy z „Wprost” mieniący się obrońcami słowa, gdy Niesiołowski z pianą na pysku szarpał Ewę Stankiewicz? „Wprost” to tygodnik, który przez lata utrwalał tą władzę ludową. „Dziennikarze” tego „pisma” przez lata przyzwalali na to co robiła postkomuna, bezczelnie przy tym atakując opozycję, która jest dziś słaba i apatyczna. To oni, „dziennikarze” „Wprost” współtworzyli ten system i to oni są odpowiedzialni, że ten system ich teraz pogryzł.
Kto nie wierzy niech wygoogluje sobie w grafice „Wprost”.
Odruch prawicowych dziennikarzy broniących Latkowskiego był wprawdzie szlachetny, ale ja bym nie liczył na to, że ktoś z „Wprostu”, „Polityki” czy jakiegoś innego szmatławca przyjdzie do redakcji „Gazety Polskiej” czy „W sieci” gdy tam będzie się działo coś złego. W mediach mainstreamu nie ma szlachetności. Tam się liczy tylko doraźna korzyść. Funkcjonariusze medialni nie umieją myśleć w kategoriach długiego trwania narodu, w kategoriach rzeczywistej wolności i tolerancji. Oni tylko umieją liczyć pieniądze. Może gdyby"dziennikarze" "Wprost" w sytuacji zagrożenia jaką mieli przed tygodniem zostali sami, tak jak na co dzień są sami dziennikarze prawicowych mediów - w swojej walce o bodaj jednego reklamodawcę,o wolność słowa i o wolną Polskę - czegoś by się nauczyli.
Kościół
Kościół zawala na całej linii. Hierarchowie nie robią kompletnie nic, gdy w Polsce złowrogie siły szykują wystawienie bandyckiej pseudosztuki „Golgota Picnic”. Znam taką jedną sejmową komunistkę, która jednego dnia głosuje przeciwko upamiętnieniu Jana Pawła II, drugiego uczestniczy w nadaniu szkole im. ks. Popiełuszki, trzeciego idzie na pogrzeb Jaruzelskiego, czwartego do kościła gdzie przyjmuje komunię a piątego pisze antykatolickie ustawy. Ta osóbka ma na koncie głosowania za aborcją i eutanazją a okoliczni księża wiedząc o tym, udzielają jej komunii. Gdzie jest ekskomunika Drodzy Hierarchowie? Co którąś niedzielę w kościołach odczytywane są jakieś listy od biskupów o mniejszym lub większym znaczeniu, ale one nic tak naprawdę nie zmieniają. Jesteśmy pouczani, że coś nam wolno a czegoś nam niewolno, ale to co robi dzisiejszy kościół katolicki w Polsce nazywa się: „grzechem zaniechania”.
Żyjemy w schizofrenii.
Bez nazwania zła złem, zdrajcy zdrajcą a złodziejstwa złodziejstwem, żaden kraj nie ma szans na przetrwanie. Na naszych oczach upada islamizowany Zachód. Na naszych oczach upada Polska.
Przewrót
Tzw. „afera taśmowa” pokazała dobitnie, że Polski nie ma. Tutaj nic nie działa. Rząd kradnie, dopuszcza się bezprawnych działań a ludzie wrzucający do koszyka w Tesco czy jakimś innym supermarkecie coraz mniej zakupów, nie widzą związku obecnej polityki ze swoją przyspieszającą pauperyzacją. W najbliższy weekend mają się odbyć demonstracje. Przyjdzie 2 do 10 tys. ludzi. Później będzie następna a potem jeszcze następna. Gdy przyjdzie za dużo osób, gdy rząd Tuska zauważy zagrożenie w takich manifestacjach, to je brutalnie rozpędzi. Potem służby zinfiltrują prawicowe środowiska i wszystko szlag trafi, ale jest nadzieja. W czym? A no w tym, że w Polsce wybuchnie jakiś mega kryzys finansowy. Jak Kowalski z Nowakiem dostaną odpowiednio zamiast 10 tys. 3 tys. na rękę i zamiast 3 tys. 800 zł, to wtedy wyjdą na ulicę w sile 500 - 800 tys. i rząd upadnie. Tusk to wie i dlatego drukuje pieniądze, żeby swoje „rządzenie” bodaj rok, dwa, siedem przedłużyć. Rząd upadnie wtedy gdy ludzie nie będą mieli co włożyć do przysłowiowego gara.
Dlaczego?
Bo ten naród istnieje tylko teoretycznie. 70% społeczeństwa myśli tylko w kategorii pełnej michy. Jak się micha skończy wyjdą na ulicę. Obracam się w przeróżnych środowiskach, mam wielu znajomych ale prawdziwych patriotów wśród nich, mogę policzyć na palcach.
P.S. Na wybory już nie liczę.
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/ten-narod-istnieje-tylko-teoretycznie.html
Uwaga: Ten tekst nie spodoba się redaktorowi Warzesze, bo nie jest pogłębioną analizą w stylu Staniszkis.
Media
To co się dzieje na naszych oczach to upadek Rzeczpospolitej. Politycy kradną, kłamią i niszczą ten kraj. Rozprzedają co się da w zamian za unijne i ruskie srebrniki. Media nie rozumieją co jest racją stanu i jaka jest ich rola, a te nieliczne, które to rozumieją biegną jak ostatni głupi na ratunek jakiemuś tam Latkowskiemu. A kim jest ten Latkowski? Dlaczego te nagrania trafiły właśnie do niego? Dobrze, że je ujawnił ale gdzie był przez ostatnie lata on i jego koledzy z „Wprost” mieniący się obrońcami słowa, gdy Niesiołowski z pianą na pysku szarpał Ewę Stankiewicz? „Wprost” to tygodnik, który przez lata utrwalał tą władzę ludową. „Dziennikarze” tego „pisma” przez lata przyzwalali na to co robiła postkomuna, bezczelnie przy tym atakując opozycję, która jest dziś słaba i apatyczna. To oni, „dziennikarze” „Wprost” współtworzyli ten system i to oni są odpowiedzialni, że ten system ich teraz pogryzł.
Kto nie wierzy niech wygoogluje sobie w grafice „Wprost”.
Odruch prawicowych dziennikarzy broniących Latkowskiego był wprawdzie szlachetny, ale ja bym nie liczył na to, że ktoś z „Wprostu”, „Polityki” czy jakiegoś innego szmatławca przyjdzie do redakcji „Gazety Polskiej” czy „W sieci” gdy tam będzie się działo coś złego. W mediach mainstreamu nie ma szlachetności. Tam się liczy tylko doraźna korzyść. Funkcjonariusze medialni nie umieją myśleć w kategoriach długiego trwania narodu, w kategoriach rzeczywistej wolności i tolerancji. Oni tylko umieją liczyć pieniądze. Może gdyby"dziennikarze" "Wprost" w sytuacji zagrożenia jaką mieli przed tygodniem zostali sami, tak jak na co dzień są sami dziennikarze prawicowych mediów - w swojej walce o bodaj jednego reklamodawcę,o wolność słowa i o wolną Polskę - czegoś by się nauczyli.
Kościół
Kościół zawala na całej linii. Hierarchowie nie robią kompletnie nic, gdy w Polsce złowrogie siły szykują wystawienie bandyckiej pseudosztuki „Golgota Picnic”. Znam taką jedną sejmową komunistkę, która jednego dnia głosuje przeciwko upamiętnieniu Jana Pawła II, drugiego uczestniczy w nadaniu szkole im. ks. Popiełuszki, trzeciego idzie na pogrzeb Jaruzelskiego, czwartego do kościła gdzie przyjmuje komunię a piątego pisze antykatolickie ustawy. Ta osóbka ma na koncie głosowania za aborcją i eutanazją a okoliczni księża wiedząc o tym, udzielają jej komunii. Gdzie jest ekskomunika Drodzy Hierarchowie? Co którąś niedzielę w kościołach odczytywane są jakieś listy od biskupów o mniejszym lub większym znaczeniu, ale one nic tak naprawdę nie zmieniają. Jesteśmy pouczani, że coś nam wolno a czegoś nam niewolno, ale to co robi dzisiejszy kościół katolicki w Polsce nazywa się: „grzechem zaniechania”.
Żyjemy w schizofrenii.
Bez nazwania zła złem, zdrajcy zdrajcą a złodziejstwa złodziejstwem, żaden kraj nie ma szans na przetrwanie. Na naszych oczach upada islamizowany Zachód. Na naszych oczach upada Polska.
Przewrót
Tzw. „afera taśmowa” pokazała dobitnie, że Polski nie ma. Tutaj nic nie działa. Rząd kradnie, dopuszcza się bezprawnych działań a ludzie wrzucający do koszyka w Tesco czy jakimś innym supermarkecie coraz mniej zakupów, nie widzą związku obecnej polityki ze swoją przyspieszającą pauperyzacją. W najbliższy weekend mają się odbyć demonstracje. Przyjdzie 2 do 10 tys. ludzi. Później będzie następna a potem jeszcze następna. Gdy przyjdzie za dużo osób, gdy rząd Tuska zauważy zagrożenie w takich manifestacjach, to je brutalnie rozpędzi. Potem służby zinfiltrują prawicowe środowiska i wszystko szlag trafi, ale jest nadzieja. W czym? A no w tym, że w Polsce wybuchnie jakiś mega kryzys finansowy. Jak Kowalski z Nowakiem dostaną odpowiednio zamiast 10 tys. 3 tys. na rękę i zamiast 3 tys. 800 zł, to wtedy wyjdą na ulicę w sile 500 - 800 tys. i rząd upadnie. Tusk to wie i dlatego drukuje pieniądze, żeby swoje „rządzenie” bodaj rok, dwa, siedem przedłużyć. Rząd upadnie wtedy gdy ludzie nie będą mieli co włożyć do przysłowiowego gara.
Dlaczego?
Bo ten naród istnieje tylko teoretycznie. 70% społeczeństwa myśli tylko w kategorii pełnej michy. Jak się micha skończy wyjdą na ulicę. Obracam się w przeróżnych środowiskach, mam wielu znajomych ale prawdziwych patriotów wśród nich, mogę policzyć na palcach.
P.S. Na wybory już nie liczę.
http://www.obiektywnie.com.pl/artykuly/ten-narod-istnieje-tylko-teoretycznie.html
(5)
5 Comments
No i jak tu oceniać?
26 June, 2014 - 20:57
Wyrazy frustracji mamy opanowane do perfekcji. Ale ja pozwolę siezapytać przy okazji tego właśnie teksstu: Dlaczego? Dlaczego umiemy wspaniale przelewać na papier swoje niezadowolenie, frustracje, zawód, niechęć i mieliony innych uczuć wyższysch i niższych, ale nie umiemy równie skutecznie i równie zdeterminowanie działać? Działać by to co siędizej zmienić? Działąć i mówić o tym działaniu. Mówić jakimi metodami osiągamy te nasze drobne, czasem jednostkowe cele? Co jest z nami że tak łatwo popadamy w marazm, w zniechęcenie? A moze siemylę? Może to że cztery lata temu na palcach można było liczyć ludzi którzy mieli zdrowe widzenie spraw, dziś jest juz zapomniane? MOże trzeba sobie przypomnieć o tym że jednak jest nas znacznie więcej, że umiemy wykorzytywać media jakie pozostały w naszej dyspozycji do tego by zachęcić innych, tych z "cienia" jak ich nazywam, którzy stoja z boku i mówią "mnie polityka nie dotyczy". MOże potrzeba mówić pozytywnie. Propagować to że komuś udało się kogoś przekonać, jak to robił, jak skutecznie działać. Mam w sobie potrzebę dzialania i ją rozwijam. Mam bardzo ograniczone pole działania - rodzina, praca, praca społeczna, własne problemy... Ale staram się. Wiem że są lepsi odemnie. I oni nie są nikomu znani. Oni robią dobrą robotę, choć cztery lata temu nikt by na nich nie postawił grosza. Może powinniiśmy zacząć mówić innym językiem do siebie? Może to powinien być ten dobry początek? Bo jeslli tu wyleję swoje frustracje i żale, to czy to cokolwiek zmieni albo pomoże zmienić Polskę? Bo przecież Polska to my. Ty i TY i ja... Zarażajmy siebie wzajemnie optymizmem. NIe na wyrost, ale w celu popierania sie, w celu podnoszenia na duchu. PiS jest partią smutną. Z wielu powodów. Ale myślę że potrzeba nam partii optymistycznej, pogodnej, patrzącej w przyszłość z nadzieją i dającej tę nadzieję Polakom. Tego nam też potrzeba. Pamiętacie, ci którzy wtedy już byli na świecie, jak wbrew okolicznościom, ludzie Solidarności byli pogodni, pełni nadziei, wręcz radośni czasem? A co mamy dizsiaj?
Pozdrawiam serdecznie.
Ja się staram
26 June, 2014 - 22:03
Piszesz, cytat:
27 June, 2014 - 18:17
*** To jest zasdnicze nieporozumienie. Media doskonale rozumieja jaka jest ich rola i ja doskonale spelniaja.
90% prasy codziennej nalezy do Niemcow, reszta do srodowisk zydowskich ( na polu tygodnikow sytuacja wyglada inaczej), prasa regionalna w 100% nalezy do Niemcow, TVNy sa w rekach ubecji wyowodzacej sie z zydokomuny.
Wlasciele mediow uzywaja ich jako broni umozliwiajacej im osignie ich celow politycznych.
Celem politycznym Niemiec i srodowisk wywodzacych sie z zydokomuny jest likwidacja Polski i Polakow przez wynardowienie.
Dlatego polityka informacyjna tych mediow posluguje sie totalna dezinformacja i klamstwem uniemozliwiajac w ten sposob podejmowanie spoleczenstwu racjonalnych decyzji np. w czasie wyborow.
Jeszcze raz: media dzialaja absolutnie doskonale i precyzyjnie zgodnie z racja stanu ich wlascicieli a jest nia wlasnie wynaradawiania Polakow i likwidacja Polski.
Chodziło mi o to
28 June, 2014 - 11:30
Nie, te media reprezentuja Polske
28 June, 2014 - 13:53
Tobie chodzi o to, ze gdyby byly to polskie media, to powinny inaczej "rozumiec" czy funkcjonowac.
Tylko ze to nie sa polskie media, tylko wrecz przeciwnie. Dlatego rozumowanie, ze biedaki "nie rozumieja" jest calkowicie blednym rozumowaniem.