Warszawa1920 - blog

 |  Written by Warszawa1920  |  0
Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony
(Mt, 13, 54 – 58)
 
Od lat, w przestrzeni publicystycznej, ale w pewnym sensie i edukacyjnej, praktycznie jedynym, jak się wydaje, przesłaniem, niesionym nam przez takie instancje dziejów ojczystych, jak „Łączka” i Powstanie Warszawskie, jest oczekiwanie, a wręcz wymóg: Pamiętać! Pamiętać, nie zapomnieć! Przypominać, wracać wspomnieniami! Oczywiste, bezdyskusyjne, ba! – konieczne! Ale: Po co?
 
5
5 (1)
 |  Written by Warszawa1920  |  0

Na ulice Polski – „w obronie d. i przeciw P.” – wychodzą dziś ludzie, którzy obok zdaje się wrodzonych problemów z samodzielnym rozumowaniem, dostali w dodatku potężny, a nagły, zza węgła, cios w samą istotę ich lemingozy. Trwali dotąd w tych bankowych mieszkaniach z ciepłą wodą i Wiertniczą przez 24h, ufni, że ktoś czuwa nad ich ordnungiem. Że „to wszystko ma głęboki sens”, bo „autorytety nie mogą się mylić”. A szczególnie jeden, ten „drugi obok najbardziej rozpoznawalny na świecie”.

5
5 (3)
 |  Written by Warszawa1920  |  0
Za nami kolejny 1 marca, choć jeszcze przez szereg dni, w różnych częściach Polski, będą uroczystości pamięci. Niewątpliwie tegoroczne obchody tego wielkiego święta były inne od poprzednich. Były lepsze. Bo był Prezydent, był minister Obrony Narodowej, marszałkowie Sejmu i Senatu, generalicja, kompania honorowa Wojska Polskiego. Były awanse oficerskie i oficjalne, państwowe uhonorowanie Żołnierzy Wyklętych.
5
5 (1)
 |  Written by Warszawa1920  |  1
„Somosierra”. Przepiękna pieśń Jacka Kaczmarskiego o gięciu twarzy w szczere uśmiechy, z oczu wymazywaniu hardej przeszłości, uszu nastawianiu na szeptów oddechy. O wąwozie wielkiej polityki, uprawianej już w paradnych mundurach, w kadzideł chmurach. I o ciężarze zaschniętej gliny Somosierry. Mijają kolejne miesiące od tej wąskiej gardzieli wyborów, przez którą do warszawskiego tronu przebili się żołnierze wielkiego księcia.
5
5 (4)
 |  Written by Warszawa1920  |  0
To, co się stanie w najbliższych dniach w Trybunale Konstytucyjnym, nie jest niczym innym, jak zamachem stanu. Nie chcę się tu wdawać w żadne analizy prawne i dywagacje polityczne, bo sprawa jest wyjątkowo oczywista (tak, jak zdjęcie …). I nie chodzi nawet o to, że byłem i jestem wyborcą Prawa i Sprawiedliwości. Rzecz w tym, że w sposób wyjątkowo ordynarny, można rzec – wzorcowo bolszewicki, realizowany jest scenariusz kompletnego wykluczenia społeczeństwa. Daruję Wam komentowanie tego, co za chwilę zacytuję, bo jakikolwiek komentarz obrazi Waszą inteligencję.
5
5 (1)
 |  Written by Warszawa1920  |  1


















1. Podjęcie całościowego programu: ochrony, pomocy i integracji z Ojczyzną wobec wszystkich Polaków mieszkających poza granicami administracyjnymi RP oraz opieki nad dziedzictwem polskim na terenach I Rzeczypospolitej i w innych miejscach na świecie

5
5 (2)
 |  Written by Warszawa1920  |  5
Naprawdę już dość tego! Albo chcemy budować Polskę w oparciu o wartości albo w tym miesiącu, 25, zostańmy w domu! Czym my, wyborcy Prawa i Sprawiedliwości (a może tylko: prawa i sprawiedliwości? …), różnimy się od lemingów? Zarzucamy im ślepe, tępe zaufanie i przerażającą bezmyślność. Kretynizm równy działaniom samobójczym. I jest to wszystko prawda. Ale spójrzmy we własne, polityczne i partyjne, lustro. Dostrzegacie tam indywidualizm? Nie taki, który polega na głupawym udawaniu, że się „dobrze” od kogoś różnimy. Ale rozumiany jako zdolność do oceny faktów, zjawisk i przesłanek.
5
5 (1)
 |  Written by Warszawa1920  |  0
Grozi nam rak islamu wewnątrz ojczystych granic, taki przekaz dominuje w ostatnich tygodniach w środowiskach – uogólniając – dobrze Polsce życzących. (O przekazie zdrajców Polski i zwykłej agentury, w rodzaju michników i tusków, pisał tu nie będę.) I to jest prawda, i to jest komunikat, który powinien grzmieć najdonośniejszą trąbą. Równocześnie często słyszymy medyczny apel: Włącz myślenie!, wynikający niewątpliwie ze starożytnej maksymy głoszącej, iż nieużywany organ obumiera. Zatem zapuszczam silnik we głowie i podejmuję się myślowej pracy.

5
5 (4)
 |  Written by Warszawa1920  |  1
Pełni szacunku dla tych wszystkich wspaniałych ludzi o tradycyjnie przyjaźnie brzmiących nazwiskach Schulz, Jüncker, Steinmeier, Faymann, i dziesiątek innych, szeregowych müllerów Neuordnung … Tak mali wobec onych tytanów walki o przyszłość, z troską, dniami i nocami, a i w święta rewolucyjne pochylających się z miłością bliźniego nad problemami matematycznymi … Nie lękający się, my, w zupełności zawierzyć Ich potężnym rozumom, szczerym uczuciom, miłosiernym sercom … Ufamy, pewniśmy wręcz, iż stworzą nam świat cudowny … Pamiętamy bowiem, że dzieła będące owocem wszelakich konferencji
5
5 (2)
 |  Written by Warszawa1920  |  0


















5
5 (2)

Strony