W miejsce rasistów: szwedzko-romska odmiana feministki!

No cóż... generał Jaruzelski nie żyje |świeć Panie nad Jego Duszą|, Palikot poza PE a Korwin w samym jego środku. Toż to cud prawdziwy. Generalnie po tych wyborach skład PE to dość ciekawe zestawienie a jedną z podobnych niespodzianek to wybory w Szwecji.

Zbierając 5,3 % głosów do PE weszła szwedzka partia tzw. „Inicjatywa feministyczna”. Przyznam szczerze, że trudno mi znaleźć coś więcej na jej temat poza http://nymag.com/thecut/2014/05/feminist-partys-first-eu-parliament-memb...

Jej liderka Soraya Post, 57 letnia założycielka i aktywistka tej partii, opowiadała o tym, że kiedy jej matka po raz trzeci była w ciąży, właśnie z tego powodu |pochodzenie| została zmuszona do dokonania aborcji oraz sterylizacji. Własną partię założyła w 2005 motywowana tym, że żyjąc przez wiele lat w nowoczesnym europejskim - wyzwolonym społeczeństwie, odczuwała jednak dyskomfort „bycia obywatelem drugiej kategorii” czyli Romem. Pragnie aby „feministyczny wymiar” stał się czymś naturalnym we wszystkich procesach zachodzących w europejskiej polityce.  Co ciekawe nowa – europejska partia feministek „super-bohaterek” na potrzeby własnej kampanii nie pobierała żadnych funduszy ze środków publicznych. Chodząc od domu do domu, pomiędzy ludźmi zabiegały o głosy swoich wyborców i wygrały...

Po usłyszeniu wyników wyborów na Twitterze napisała:

„Zademonstrujemy wszystkim to, że nowy styl uprawiania polityki jest możliwy |…| Czy wy wiecie, że my tworzymy dzisiaj nową historię? Dzięki sile miłości udało nam się!”.

Pomijając już kwestie tego o co, walczy Soraya Post |czyli przestrzeganie Praw Człowieka, praca dla kobiet, równouprawnienie dla mniejszości także seksualnych| powstanie oraz wejście tej nowej partii do PE pokazuje niezbicie przynajmniej jeden niezaprzeczalny fakt: Szwedzkie społeczeństwo, wbrew pozorom, nie jest aż tak nowoczesne jak nam się wydaje, mówią nam o tym w telewizji lub wyczytamy o tym w GW. Także tam potrzebna jest jakaś forma odnowy i wolności.
 

---

.
Jeśli wierzyć w to, co powiedziała Soraya Post o przymuszaniu do aborcji oraz sterylizacji w Szwecji to trzeba przypomnieć sobie o tym, że co na początku XX wieku działo się w USA. W 1916 roku bowiem, mierząc iloraz inteligencji, panowie Goddard, Yerkes i Terman doszli do wniosku, że populację ludzką trzeba uwolnić od dziesiątków tysięcy upośledzonych, czarnych i innych mniejszości rasowych |w tym Romów|. Na początku XX wieku zaczęła się skrupulatnie ukrywana historia przymusowej sterylizacji na masową skalę. W latach 1924-1972 np. w Virginii z powodów rasowych |oczyszczanie ludzkości| dokonano w ten sposób przynajmniej 7500 zabiegów sterylizacji. Bardzo często lekarze pod pozorem wycinania zbędnych wyrostków pozbawiali ludzi radości z posiadania potomstwa |zob. E. Black, Wojna przeciw słabym. Eugenika i amerykańska kampania na rzecz stworzenia rasy panów, Warszawa 2004|.
 
Ja natomiast nie jestem pewien tego, czy dziś, pod pozorem uwalniania Europy od duchowego dorobku chrześcijaństwa | prawo do aborcji, walka o taką samą pracę dla kobiet| nie dokonuje się wciąż tego samego. To ta sama walka tylko prowadzona dziś na innym nieco poziomie. Pani Soraya Post oraz Pan Janusz Korwin Mikke, może nawet nieświadomie, biorą w niej udział wciąż po przeciwnej stronie.

Ale to tylko moja prywatna opinia. Jesli się mylę to już teraz - z góry przepraszam