W poszukiwaniu prekursorów

 |  Written by Everyman  |  3

Siedziałbym cicho i w spokoju ducha napawał się urokami lata i rozleniwiającej kanikuły, gdyby nie ostatnie antropologiczne odkrycie Manueli Gretkowskiej. Oto w rozmowie z niejakim Kubą Wątłym oznajmiła ona, iż my, Polacy, ogólnie Słowianie, mamy małe mózgi, co gorsza zagrożone postępującym zmniejszaniem, a jej interlokutor skwapliwie przyznał, że – owszem - nie za duże.

Nie zraził mnie podejrzanie rasistowski charakter opinii znanej ze skłonności do epatowania przeróżnymi obrzydliwościami skandalistki i podobnych upodobań jej rozmówcy, nie zdziwiła nawet okrutna autoironia przyznającej się przecież do polskości odkrywczyni – choć jej „zapasowe” obywatelstwo może budzić wątpliwości – lecz nie ukrywem, że treść odkrycia wzbudziła mój prywatny, najgłębszy niepokój. Mniejsza o Gretkowską i Wątłego, niech im się tam mózgi kurczą i rozkurczją do dowolnych rozmiarów, ale mój? O rety!

Pełen obaw siegnąłem do dostępnej lektury i niepokój zelżał nieco, choć przecież nie do końca. Okazało się bowiem, że z wiekiem – owszem – mózg się obkurcza, ale ostatnie badania wskazują na szczęście, że ilość neuronów nie ulega zmianie!

Nie będę więc ani pani Manueli, ani panu Kubie liczył lat, tym bardziej neuronów, lecz skorzystam z tych w moim mózgu ocalałych, bo właśnie poczułem ich dziwne iskrzenie.

Otóż Manueli Gretkowskiej rozmowy z Kubą Wątłym, oraz wcześniejsza, z Jarosławem Kużniarem prowadzona w oklepanej, choć budzącej zabawne skojarzenia konwencji przejażdżki samochodem, w której to oboje rozmawiają skrępowani pasami, i w której to pisarka ogłasza światu, że wchodzimy w epokę … debilizmu, skłoniły mój biedny, słowiański mózg do podjęcia wysiłku, by sobie co nieco poukładać.

Nie sądzę by podjęty intelektualny znój choć w części dorównał wadze odkryć wybtnej pisarki, lecz – co mi tam! - podzielę się nagle powstałą refleksją:

Odnoszę wrażenie, że treść i forma tych rozmów w oczywisty sposób tłumaczą intelektualny poziom zaplecza, z którego czerpać przyszło oszalałej z nienawiści opozycji. Czy tylko mnie zastanawia, skąd biorą się godne pożałowania, żenujące występy Mazguły, Szczerby, Farmazona, kretyna popychającego policjanta, ryczącej ze sceny Stalińskiej, mistrza gaf Petru, oszusta kładącego się na asfalt i udającego ofiarę, posłanek ukrywających w bagażniku oszołomów i innych, coraz liczniejszych, kwalifikujących się do lecznia zwolenników opozycji?

Może Manuela Gretkowska ma rację? Może naprawdę wchodzimy w epokę debilizmu?
Stop! Na tym skończę. Nie muszę palcem wskazywać prekursorów, w końcu sami się pchają do pierwszych szeregów awangardy.

 

5
5 (4)

3 Comments

Obrazek użytkownika tł

Miło, że wciąż jesteś :-).
Co do meritum; nie sądzę żeby Manuela słyszała o Alfonsie Bertillonie. Chociaż... diabli wiedzą ;-).
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Jestem, jestem i zamierzam na B&R bywać częściej :) Co do Manueli, pewnie nie zawracałbym nikomu głowy wykwitem złotych myśli byłej przewodniczącej Partii Kobiet, której poglądy podzieliło w skali kraju 0,28% wyborców ( słownie: zero przecinek dwadzieścia osiem setnych), gdyby nie usilne starania niektórych mediów by takim jak ona autorytetom nadawać nieproporcjonalnie poważny charakter w myśl karkołomnej zasady: głupie, niegłupie - a nuż się uda?
Pozdrawiam
Obrazek użytkownika Torpeda Wulkaniczna

Torpeda Wulkaniczna
powoli podążają na przemiał, musi bidula zrobić hałas - jakikolwiek.

A te wredne od Kaczora  chyba nie zasilą , jak demokraci parę lat temu  Tyma reklamą sieci ciepłowniczej.

 

<p>"...upon all us a little rain must fall."</p>

Więcej notek tego samego Autora:

=>>