
W pewną słoneczną niedzielę pojawiłem się na pewnym blogu, by sprostować kilka "nieprawd" które autor zamieścił w swej notce, a przy okazji podyskutować z ludźmi którym bliska jest oficjalna narracja ws Katastrofy Smoleńskiej. Ludzie Ci w mediach są przedstawiani jako światli i inteligentni ludzie, z którymi zawsze można porozmawiać spokojnie i na argumenty, nie to co z wstętnymi "oszołomami" i "pisowcami". O tych chodzą bowiem pogłoski, że reagują jedynie nienawiścią, a najchętniej to odwiedziliby nas wszystkich o 6 rano z CBA i Macierewiczem o strasznych oczach.