
Smok Eustachy's blog


Wreszcie wszedł do dystrybucji na DVD "Smoleńsk" Ryszarda Krauze. W końcu jest jakaś podpórka w dyskusji z różnymi analfabetami funkcjonalnymi, nie ogarniającymi różnych wątków, jak np. amerykańskiego pismaka. Próby zgłębienia przyczyn wylotu Fido do Ameryki, który jednak obciążył budżet filmu przerosły zdolności intelektualne różnych domorosłych krytyków. No nie ważne. Zaczynam od przeglądu fotosów z filmu pokazujących, jak było. I możecie się skłapciać ale tej prawdy nie zatrzecie. Czekajcie teraz Trump doszedł do koryta w USA i teraz panuje panika, bo może ujawnić, co wie o Smoleńsku.

Ale były chichrania jak mówiłem o opozycyjnych planach wjechania do Polski na brukselskich czołgach. A tu jak zwykle wychodzi na moje: oto okazało się, że kaczofobiczni puczyści szykowali wiernopoddańczy adres do carycy Kat... ...do Brukseli, iżby miłościwie raczyła nas bronić przed kaczyzmem, który jest faszyzmem (https://dorzeczy.pl/kraj/19566/PO-i-Nowoczesna-chcialy-bratniej-pomocy.html). W czasie trwania Ciamajdanu pojawiły się wszystkie w zasadzie elementy składowe zamachu.

Opozycja kaczofobiczna jawi się nam jak czteroletni pędrak tarzający się po podłodze bo chce lizaka. I wyjący. Jeśli taki cokolwiek wymusi, to będzie mu się pogarszać. Słusznie zatem pisiory biorą nowoczesnych platformersów na przetrzymanie. Taktyka obrana przez Schetynę i Petru musi zaowocować szybkim sukcesem, czyli obaleniem Kaczora. Jeśli nie obalą go przez parę najbliższych tygodni to grozi im trwały spadek poparcia, co może zaowocować powstaniem nowego ugrupowania antykaczystowskiego. Nadmierne pajacowanie doprowadziło Palikota do zaniku i Ryśka też może.

Pochylmy się chwilę nad fenomenem kaczyzmu. Co ciekawe, cała wiedza jest łatwo tu łatwo dostępna. Weźmy choćby twórczość znanego publicysty Rafała Ziemkiewicza, tam taki "Czas wrzeszczących staruszków" czy tam coś. Napisał onże książkę, w której tłumaczy platformersom, dlaczego przegrają wybory. I nic nie pomogło. Podobnie ja nie owijałem w bawełnę na blogu. Chodziły za to. różne opowieści, że Kaczor nie chce wygrać, tylko przegrać chce i okopać się jako wieczna opozycja.

KOD wychodził na PiS jak Real Madryt na Górnika Łęczna. Potem dostawał szybką kontrę kilku plaskaczy i zaczynał wyczyniać różne głupstwa. Okazuje się bowiem, że nie jest Realem Madryt tylko oldbojami Glinika Gorlice. Problemem tym zajmował się znany publicysta Rafał Aleksander Ziemkiewicz, który omówił manię wielkościową jako źródło takich zachowań. Ja zaś mogę stwierdzić: a nie mówiłem. Co niniejszym czynię.

W kolejnej części Igrzysk Śmierci Katniss Everdeen otrzymuje zadanie zdobycia planów nowej stacji bojowej zdolnej znisz.... A nie wróć:

Ryszard Petru obiecuje niedopuszczenie do 34 posiedzenia sejmu oraz, że na tym posiedzeniu podstawi pod głosowanie uchwałę o samorozwiązaniu, skróceniu kadencji czy tam coś. Rozmaite filozofy kaczofobiczne nie przedstawiają jednak żadnych konkretów - co to on może zrobić żeby nie dopuścić. On też jest dziwnie lakoniczny. Słuszna jest zatem opinia, że nic nie może zrobić. To co może to nie pomoże a nic innego nie może. Czołgów nie ma. Do posiedzenia dojdzie a jak zgłosi wniosek to oddalą. Po co więc zawraca gitarę?

Oficjalnie apeluję do PiS o opracowanie projektu zmian konstytucji i powieszenie gdzieś na stronie. Jeśli tamci nie wrócą na obrady to się ten projekt przegłosuje i cześć.

Jednego nie rozumiem - jak to jest możliwe że politycy (wszystkich opcji) dają się wkręcać Mazurkowi? Przecież on latami robi jedno i to samo: bierze stare wypowiedzi i przedstawia jako wypowiedzi przeciwników (http://fakty.interia.pl/polska/news-schetyna-jestem-w-stanie-spotkac-sie-z-prezesem-kaczynskim-i,nId,2324177). I wzbudza nieodmiennie konfuzję. Ale ja nie o tym: