Partia idei, partia nade wszystko ceniąca prawo i sprawiedliwość, kontestująca obecny chory system sprawowania władzy, walcząca o suwerenność, uczciwość i demokrację… PiS. Tak było. Do wczoraj. W dniach po tak zwanych „wyborach samorządowych” ostatecznie upadł fałszywy mit demokracji, a zaufanie obywateli do państwa zamieniło się w gruzy i kamieni kupę. Żadten trzeźwo obserwujący rzeczywistość polityk – ani nawet politolog – nie będzie już mógł mieć do Polaków pretensji, że nie chodzą na wybory, nie będzie mógł rozdzierać szat, że nie korzystają z obywatelskich praw.
(8)