Wczoraj słuchając radiowej Trójki i prowadzącego popołudniową audycję redaktora Kuby Strzyczkowskiego byłem świadkiem, jak prowadzący, przy udziale słuchaczy i przy pomocy dr. Kłosińskiej, znawczyni języka, postanowili zmienić obowiązujące w Polsce prawo. Zaczęło się od tego, że nadano wypowiedź słuchacza oburzonego, że jego żona, która dostała od lekarza zwolnienie z pracy z nakazem leżenia, czyli zobowiązujące ją do przebywania w trakcie tegoż zwolnienia w domu, nie może iść na wybory. Później przytoczono wypowiedź urzędniczki ZUS, która potwierdziła rzecz moim zdaniem oczywistą.
(3)