
Po bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, poszła pogłoska, że u sąsiadów z drugiego piętra dzieje się źle.
- Kwestie finansowe - oświadczyła babcia Łukaszka, której OZI była dozorczyni, pani Sitko.
- Jakie kwestie finansowe, przecież kupili samochód - zdumiała się mama Łukaszka.
- Zapewne właśnie przez to - stwierdził tata Łukaszka i upił łyk gorzkiej herbaty.
- Gorzkiej?! - całą rodzina była w szoku.
- A tak, przestałem słodzić - rzekł dumnie tata Łukaszka.
- Kwestie finansowe - oświadczyła babcia Łukaszka, której OZI była dozorczyni, pani Sitko.
- Jakie kwestie finansowe, przecież kupili samochód - zdumiała się mama Łukaszka.
- Zapewne właśnie przez to - stwierdził tata Łukaszka i upił łyk gorzkiej herbaty.
- Gorzkiej?! - całą rodzina była w szoku.
- A tak, przestałem słodzić - rzekł dumnie tata Łukaszka.
(1)