Za oknem mieszkania Hiobowskich rozległ się przytłumiony huk. To po osiedlu gruchnęła wieść, że przyjechał senator.
- Przecież do wyborów jeszcze czas - zdumiała się babcia Łukaszka.
- Bo to mądry człowiek - pokiwał głową dziadek Łukaszka. - On zabiega o poparcie już dziś.
- Kto dziś przyjdzie, wyborcy się interesują politykami dopiero przed wyborami i vice versa - skomentował tata Łukaszka.
- Ja bym chciała pójść - oświadczyła siostra Łukaszka. - Jeszcze nigdy nie widziałam senatora.
No i Hiobowscy poszli.
- Przecież do wyborów jeszcze czas - zdumiała się babcia Łukaszka.
- Bo to mądry człowiek - pokiwał głową dziadek Łukaszka. - On zabiega o poparcie już dziś.
- Kto dziś przyjdzie, wyborcy się interesują politykami dopiero przed wyborami i vice versa - skomentował tata Łukaszka.
- Ja bym chciała pójść - oświadczyła siostra Łukaszka. - Jeszcze nigdy nie widziałam senatora.
No i Hiobowscy poszli.
(2)