Rosemann - blog

 |  Written by Rosemann  |  7
Jestem prawie pewien, że na tytułowe pytanie zgodnie odpowiedzą gromkie „Nic!” i ci, którzy bardzo szanują zmarłego Prezydenta a nie bardzo podoba się im instalacja na Placu Zbawiciela jak też ci, którzy sprawy widzą całkowicie odwrotnie. Demonstrując coś absolutnie przeciwnego od tego, o czym za chwilę napiszę. „Gdzie Kaczyński a gdzie Tęcza?” zapytają jedni i drudzy. No właśnie.

5
5 (4)
 |  Written by Rosemann  |  6
Do niedawna można było śmiało ryzykować twierdzenie, że jeśli chodzi o węgiel, Donald Tusk kojarzy go tylko i poważa w formie, która nazywa się grafen. I ma sprawić, że w kwestii nowoczesnych technologii staniemy się wyspą zieleńszą od tej, która byliśmy jako gospodarka.
Nic bardziej mylnego.

5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  9
Porównując pierwsze reakcje polityków PO na rewelacje Piskorskiego i wczorajsze wystąpienie Tuska w tej sprawie da się zauważyć, a przynajmniej ja widzę, istotną i dość gwałtowną ewolucję taktyki, przyjętej przez partię. Jestem przekonany, że na początku, zgodnie ze słowami pani Kidawy-Błońskiej, rzecz miała być nietykana i przemilczana. Tu przyznam, że zazdroszczę w imieniu naszej sceny politycznej PO tej komfortowej możliwości decydowania, że się o czymś będzie lub nie będzie mówić.
5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  0
Dziś wśród spraw wewnętrznych najważniejszą była, a przynajmniej powinna być, gdyby nie niesławne acz tajemnicze, chadeckie reklamówki z hajsem, sprawa naszego czarnego złota, które zalega na hałdach bo nie opyla się go kopać, wywozić na powierzchnię  a już najbardziej kupować.
Można sobie z tego żartować do woli, ale nie zmieni to faktu, że problem, wbrew masie mądralów, pouczających o „rachunku ekonomicznym”, wykracza znacznie poza kwestie kosztów, popytu i podaży. Tak bardzo wykracza, że w jakiś sposób łączy nawet najbardziej ze sobą powaśnionych.
5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  11
Oczywiście, szanowny Panie Igorze, tytuł jest zdecydowanie na wyrost. Nie twierdzę, że grzeszy Pan wątpiąc w ten „najlepszy z systemów” albo że go Pan nie rozumie. Choć w tym drugim pewnie coś tam jest. Wątpić w demokrację a nawet nie mieć wątpliwości, że jest ona złem, nie jest niczym zasługującym na potępienie. Tak samo jak twierdzić coś zupełnie przeciwnego. Tytuł jak tytuł, zostawmy go.

5
5 (5)
 |  Written by Rosemann  |  16
Qui pro quo, jakie w związku z działaniem rodziny Giertychów właśnie nam sprezentowano, jest przede wszystkim zabawne, by nie powiedzieć groteskowe. Prawdę mówiąc nie wiadomo za bardzo czy Liga Polskich Rodzin, deklarująca swe poparcie Platformie Obywatelskiej, to coś więcej niż liga rodziny Giertychów i być może Wierzejskich. No bo cóż można powiedzieć o tej skamielinie, która nagle i tak niespodziewanie ożyła? Oczywiście samo w sobie zmartwychwstanie, jako nadprzyrodzone zjawisko, nie jest ani śmieszne ani groteskowe.
5
5 (6)
 |  Written by Rosemann  |  1
Zdumiewają mnie ci wszyscy, których zdumiało nagle pojawienie się podczas corocznej szopki „car mówi ludzkim głosem do poddanych” „ikony wolnego świata” Edwarda Snowdena. Ich zdumienie to dowód, że od czasu zimnowojennych eskapad różnych Sartrów czy Gerorge Barnardów Shaw do Moskwy, po których opowiadali oni o mlekiem i miodem płynącej ojczyźnie światowego proletariatu i przysięgali, że nie ma żadnego GuŁag-u, bo oni go nie widzieli, kolejnym pokoleniom ukąszonych przez Hegla oleju nie przybyło ani o jotę.
5
5 (5)
 |  Written by Rosemann  |  5
Potwierdzona przez Putina informacja o udziale rosyjskich sił w zajmowaniu Krymu zdziwiła jakby opinię publiczną. Nie dlatego, że nie wiedzielibyśmy o tym udziale. Choć wykluczyć nie można istnienia tak naiwnych, którzy dziś robią oczy największe ze wszystkich. No bo jednak byli ci rosyjscy żołnierze i w dodatku Putin się przyznał. Reszta dziwi się tyko temu drugiemu.

5
5 (7)
 |  Written by Rosemann  |  3
Jak zdążyłem się zorientować, nie tylko mnie zaciekawiła sprawa wiadomości, które córka premiera Donalda Tuska, Katarzyna miała otrzymywać na swój numer telefonu. Tych, które wedle jej taty, były podstawą przydzielenia jej bodygardów opłacanych przez podatnika.  Może niezbyt precyzyjnie określiłem istotę mojego zainteresowania. Bo o ile mnie rzecz zaciekawiła, inni podeszli do tego zdecydowanie poważniej. Inni zastanawiali się, czy nie jest to aby gra na emocjach i przekroczenie pewnej granicy, której w polityce przekraczać się nie powinno.
5
5 (2)
 |  Written by Rosemann  |  0
Putin zatrzyma się tam, gdzie pozwoli Ukraina" odpowiedział Donald Tusk, indagowany na okoliczność zdarzeń i zaniechań, których efektem jest sytuacja, opisana wczoraj przez Rubitzky’ego jako czasowe lub ostateczne odejście Ukrainy w niebyt.* Nie zgodzę się z tą diagnozą kolegi z Salony24.
5
5 (2)

Strony