
Na dziś przygotowałem zupełnie inny tekst, zatytułowany „Czy Tusk przełknie Arłukowicza czy nim zwymiotuje?”. Jeśli ktoś życzy sobie go przeczytać, link znajdzie na końcu. Pisząc wspomniany tekst nie sądziłem, że tak mocno za koresponduje on z absolutnie znośniejszym dzisiaj tematem ewentualnej debaty Tusk-Kaczyński.
W poprzednim tekście objaśniłem co sądzę o pomyśle debatowania z Tuskiem. Zdania nie zmieniam bo od tamtego czasu Tusk nie tylko nie zdążył przekonać mnie w pozytywny sposób ale pogrążył się swoimi ostatnimi medialnymi wyskokami.
W poprzednim tekście objaśniłem co sądzę o pomyśle debatowania z Tuskiem. Zdania nie zmieniam bo od tamtego czasu Tusk nie tylko nie zdążył przekonać mnie w pozytywny sposób ale pogrążył się swoimi ostatnimi medialnymi wyskokami.
(7)