Kiedy na początku tego roku Rowen i Leizel, dwoje młodych ludzi z Filipin zdecydowało się na ślub, nic nie zapowiadało tego, że historia tej miłości zakończy się w taki sposób. Ustalili nawet już datę ślubu na 18 lipca. Niestety w maju b.r, kilka miesięcy po oświadczynach, u Rowena zdiagnozowano raka wątroby w czwartym stadium. Wyrok śmierci nieodwołalnie zapadł, a on każdego dnia powoli gasł.
Chociaż pragnęli wziąć ślub w obecności Rodziców w kościele, choroba pokrzyżowała wszystkie ich plany. Lecz czy dla prawdziwej miłości istnieją jakieś ograniczenia? Czy miłość nie jest największą radością dawania i brania? Czy przed zawarciem małżeństwa naprawdę trzeba „pomieszkać razem”?
Jednak prawdziwa miłość, ta o której uczy Jezus Chrystus, wymyka się prawom współczesnej logiki oraz zdroworozsądkowej kalkulacji. Wierna, uczciwa i piękna miłość pomiędzy kobietą i mężczyzną to coś, czego nie sposób pojąć.
Pan młody, po dziesięciu godzinach od wypowiedzenia słów: „Ja Rowen biorę Ciebie za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci” umarł.
„Jakże cudowna jest miłość, skoro cień miłości tyle bogactwa niesie i tyle radości” (W. Szekspir)
Ceremonię ich zaślubin można obejrzeć tutaj. Oceńcie sami. Polecam
5 Comments
Pięknie
30 June, 2014 - 00:02
Kilka dni wcześniej widziałam ten filmik, a łzy ciekły mi po policzkach. I wcale nie próbowałam ich powstrzymywać. Tak rzadko jest się świadkiem tak wzniosłych momentów.
W płytkim świecie XXI wieku
30 June, 2014 - 00:10
<p>Jarosław Marek</p>
Tak przy okazji...
30 June, 2014 - 09:52
- Czy jeśli uświadomimy sobie to, że jesteśmy chorzy, coś poważnie nam dolega i zmierzamy ostatecznie do śmierci zaczynamy wreszcie trzeźwo oceniać życie?
W ogóle dziwne to wszystko i chyba ktoś nieustannie "robi nas w trąbę"
<p>Jarosław Marek</p>
Najpiękniejszy
30 June, 2014 - 15:02
" Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu,
bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol,
żar jej to żar ognia, płomień Pański.
Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki.
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko."
Jestem mężatką, wygląda na to, że szczęścliwą od ponad dwudziestu lat, jeśli ślubowałam, to poważnie biorę słowa przysięgi, także to "do śmierci", więc cóż mogę dodać?
Może tylko 1Kor 13
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=298
zachęcam do lektury, rozdział jest trochę za długi, aby w całości cytować.
"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Od pewnego czasu
30 June, 2014 - 15:22
Patrząc na ten film to przypomina mi się Chrystus T. S. Eliota czyli "chirurg ratujący rannych". On musi przeprowadzać na każdym z nas poważną operację chirurgiczną: przeszczep serca.
Tymczasem świat wciąż tylko poklepuje nas po ramieniu. Dziękuję
<p>Jarosław Marek</p>