Boże coś Polskę...

 |  Written by Ellenai  |  10
To chyba nawet nie będzie typowa notka. W obliczu tego, czego jesteśmy świadkami, trudno nawet poskładać sensownie myśli. Być może powinna po prostu zapaść głucha cisza. No bo co właściwie napisać? Że zgotowano nam ponury żart?

Owszem - skład nowego rządu trzeba by nazwać żartem lub kpiną, gdyby nie fakt, że w rękach osób nieprzygotowanych do rządzenia znalazły się właśnie losy naszego kraju i nasze własne. I to w wyjątkowo trudnej dla Polski sytuacji politycznej.

O samej nowej premierze (przepraszam, ale tylko to określenie do niej pasuje i zamierzam go używać) pisać już mi się nawet nie chce i nie warto. Nic ponadto, jak osobiście dziś się przedstawiła na pierwszym swoim wystąpieniu oficjalnym, dodawać już nie trzeba. Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś wątpliwości w kwestii poziomu intelektualnego i kompetencji nowego prezesa Rady Ministrów, to już ich chyba nie posiada. Zgrozą natomiast napawa, że okazało się, iż może istnieć coś jeszcze gorszego niż dotychczasowy rząd Tuska.

Można sobie kpić z Grabarczyka jako ministra sprawiedliwości, można widzieć niekompetencję Kluzik-Rostkowskiej, można zrozumieć dlaczego największy przekrętacz Halicki został ministrem tam, gdzie dziś idą największe pieniądze z Unii, można się wyśmiewać z ministra spraw zagranicznych, który nie zna żadnego języka obcego i polityką zgraniczną nigdy się do tej pory nie interesował, albo z jakiejś Marii Wasiak z Radomia - radcy prawnego, który zostaje ministrem infrastruktury i rozwoju. Jednak prawdziwą grozą wieje, gdy potężnym i ważnym Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i nadzorem nad służbami specjalnymi ma pokierować jakaś katechetka, teolog z wykształcenia.

Dobrze, że muszę właśnie wyjść do pracy, bo gdyby nie to, to musiałabym się upić  :((
Mamy oto Polskę z wyboru leminga.

 
5
5 (6)

10 Comments

Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Ciężko z tym będzie. Musiałabym założyć chyba kołnierz ortopedyczny :)
Obrazek użytkownika Max

Max
Rząd mocnych osobowości, tak to miało być?
Nie wiem czy się śmiać, czy płakać.
Miernota miernotę,miernotą pogania.
Niektóre miernoty dodatkowo kradną, a niektóre są "tylko" nieudolne.
Dno dna.

"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo."
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Niestety, śmiać się nie ma z czego.
Ale przeczytałam na TT oświadczenie Kabaretu Moralnego Niepokoju:"Kończymy działalność. Tego nie damy rady przebić" :)
Obrazek użytkownika Szary Kot

Szary Kot
zapewne nie będę oryginalna, bo przeczytałaś mojego tweeta ;), ale powtórzę: raczej trzeba śpiewać suplikacje.... "Od  (tu można wstawić dowolne nazwiska), wybaw nas Panie!"
 

"Miejcie odwagę... nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem przeciwne losy stałością zwycięża."
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Tweeta przeczytałam :)
Zastanawiam się, jak to w ogóle możliwe. Czy Bóg zamknął oczy?...
Obrazek użytkownika waw75

waw75
Zgoda Ellenai. Trudno z błota ulepić zamek, i ja się zgadzam z Michałem Karnowskim że Platforma się po prostu sypie i rząd Ewy Kopacz był tego najlpeszym przykładem. Choć jak już opadnie kurz to ktoś w końcu zacznie glówkowac komu tej chaos zawdzięczamy ... i nagle sie okaże że cały ten burdel zagwarantował nam "prezydent Europy". Tylko co jest ciekawe - ten rząd wszyscy okreslaja jako nieporozumienie. Ale przecież Kopacz nie wykonała jakichś wielkich zwrotów. Zmienilo się głownie to że odeszły trzy osoby którym media robily propagandę boskości: Tusk, Bieńkowska i Sikorski. Po prostu wyszło na jaw kto nami rządzil od siedmiu lat.  
Obrazek użytkownika Ellenai

Ellenai
Wbrew pozorom zmieniło się sporo. Przede wszystkim układ sił. Schetyna i Siemoniak to ludzie prezydenta. Zwróć uwagę, że resorty siłowe + MSZ, czyli akurat te najbardziej istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski - szczególnie w dzisiejszej niestabilnej sytuacji politycznej, zostały praktycznie przekazane Belwederowi. Nie sądzisz chyba, że jakaś pani Piotrowska jest w stanie ogarnąć MSW i służby specjalne? (Swoją drogą ciekawe, kto będzie tam viceministrem.)
Jest to więc zmiana jakościowa na poziomie tych resortów.
Dywagowanie na temat kompetencji poszczególnych ministrów - jak już wspomniałam zarówno pod Twoją notką, jak i powyżej - nie ma większego sensu. Z dawnego rządu pozostali ci najgorzej oceniani (Arłukowicz, Kluzik-Rostkowska, Sawicki) oraz ci, którzy niczym mądrym się nie zapisali (Omilanowska, Kolarska-Bobińska), a na dodatek nieszczęsny, nie śpiący po nocach Szczurek. Dokooptowano skompromitowanego ćwierćinteligenta o aparycji alfonsa - Grabarczyka (i to na stanowisko ministra sprawiedliwości), Halickiego (kolejny człowiek Schetyny, czyli także Belwederu, który zajmie się m.in. Internetem) oraz jakieś dwie nowicjuszki zasłużone tym, że kumplują się z nową panią premier, która w tym całym towarzystwie jest największym nieszczęściem. Jej expose może być naprawdę czymś wyjątkowym - czymś, czego świat jeszcze nie widział i nie słyszał.

Co do tego, kto nami rządził, nie mieliśmy watpliwości także wcześniej, ale tylko my - czyli ci, którzy nie głosowali na PO. Nasze drogie lemingi tego nie dostrzegały. Tymczasem od wczoraj słyszę głośne lamenty. To coś, co nazywa się rządem, nawet ich wprawiło w popłoch.
Oczywiście najbardziej ich przeraża idiotka na czele tego panopticum i trudno się temu dziwić.

Nie wiem, może powinniśmy się cieszyć, że ten rząd nie zyska akceptacji wyborców. Może jeszcze szkoda, że nie znalazło się w nim miejsce dla Drzewieckiego. Jednak, choć to tylko rok, to ten jeden rok może nas niestety kosztować bardzo dużo :(
 
Obrazek użytkownika Everyman

Everyman
Możnaby niby machnąć ręką i rzec: sameś chciał, Grzegorzu!, lecz to naprawdę jest  żałosne, że będzie nas reprezentował Shrek zmutowany ze Szwejkiem, do tego pozbawiony ich sympatycznych genów ...
Pozdrawiam.

Więcej notek tego samego Autora:

=>>