
Pan Michał Karnowski postanowił włączyć się w nagonkę na Dorotę Kanię. Najpierw więc ogłosił jej przegraną z Mazurkiem, następnie dodał kilka innych pogardliwych zdanek, na koniec zaś zablokował możliwość komentowania swojego tekstu na portalu wpolityce.pl. Kto ten portal czytuje, ten nie mógł nie zauważyć, że dobrym lub gorszym tekstom zawsze towarzyszy tam wysyp chamskich komentarzy o ewidentnie bezpieczniackiej proweniencji. Nie przeszkadzają one administracji portalu, więc zaryzykuję stwierdzenie, że to nie bezpieczniackich bluzgów redaktor Karnowski chciał uniknąć, wyłączając komentarze pod swoim tekstem o Kani.
Katalog zbrodni Doroty Kani składa się z dwóch pozycji. Pierwsza, to umieszczenie w książce informacji o tym, że syn jednego z bohaterów negatywnych dziś również jest dziennikarzem. Pechowo jest też kolegą z pracy kilku dziennikarzy niepokornych, do tego gdy odzyskiwał „Rzepę” dla Hajdarowicza czynił to na tyle nieskutecznie, że do dziś, choć sam poleciał, to przecież, choć sam niepokorny, Mazurek może brać pieniążek od Hajdarowicza. Przeca żreć coś musi. Co prawda nie sądzę, by akurat informacja o tym, że ojciec pana Tomasza był tym, kim był, cokolwiek zmieniła w odbiorze jego tekstów, mi nie zmieniła, Wróblewski ani mnie ziębi, ani grzeje, nudzi raczej, niemniej koledzy postanowili przeprowadzić atak prewencyjny. Co więcej wyjaśnienie kwestii rodzinnych Wróblewskiego przecina o wiele gorsze plotki na jego temat, tego jednak w swym świętym oburzeniu koledzy dziennikarze ani nie doceniają, ani nie zauważają nawet.
Okazało się jednak, że pani Kania zrobiła rzecz jeszcze gorszą, ośmielając się wejść z dyskusję z redaktorem Zarembą, który jest najwyraźniej jakąś instancją najwyższą, z którą dyskusji być już nie może. Po tym skandalicznym wybryku właśnie zareagował Karnowski, najpierw zaś Mazurek, którzy – nie wiem, czemu – postanowili zrobić ze swojego redakcyjnego kolegi jakąś ofiarę losu, wymagającą specjalnej ochrony. Dlatego też redaktor Karnowski, który jeszcze poprzedni numer swojego pisma postanowił sprzedać za pomocą książki p. Doroty i kolegów, tym razem pisze radośnie o jej kompromitacji i zadufaniu (dyskretnie nie zauważając za to, że red. Mazurek w tym wywiadzie niekoniecznie zachował wizerunek ciętego i bezlitosnego ironisty, wychodząc raczej na kolejnego histeryka). Ta bowiem bez należytego szacunku podchodzi do Zaremby. A wiadomo przecież, że Piotr Zaremba jest dla kolegów osobą wyjątkową, na której cześć sam Artur Andrus pisze piosenkę, przy której na imprezie bawią się razem Karnowski z Oleksym i Mazurek z Piskorskim, o czym potem przeczytamy sobie na niepokornym portalu i – już w wersji skróconej o kilka nazwisk, gdy okazało się, że czytelnik nie docenia – w niepokornym tygodniku. Na kolejny benefis wpadnie być może jeszcze lepsze towarzystwo, chyba, że sam redaktor Zaremba zorientuje się, że koledzy oddają mu niedźwiedzią przysługę.
Wszystko zaczęło się zaś w studiu u redaktora Wildsteina, co sympatycznym zrządzeniem losu miałem okazję widzieć na żywo na własne oczy. Już wtedy wspomniałem, że nagonka na książkę przypomina to, co robiono z listą Wildsteina, nie przewidziałem tylko, że w roli gości audycji redaktora Returna obsadzą się tym razem nasi. W tym redaktor Mazurek, który postanowił wpisać się w stereotyp lustratora wzięty z „Gazety Wyborczej” i nie dostrzega różnicy między dajmy na to Morozowskim i Targalskim, czy też Wojewódzkim i Czabańskim. Sądzę zresztą, że dostrzega, tylko udaje, a to nieładnie wobec czytelników. Wygodniej jednak, niż niuansować, pisać o partyjnych rodzicach tych kolegów, którzy potrafili zdobyć się na krytyczne spojrzenie na świat, przez tych rodziców zaoferowany. I nie rozumieć prostego zdania po polsku, w którym rozmówczyni tłumaczy, czemu jedni są bohaterami książki, inni zaś niekoniecznie. Co więcej, zarówno Mazurek, jak Karnowski ciągłym przywoływaniem przypadku Wróblewskiego coraz mocniej przypominają tych ze swoich kolegów, którzy antysemityzm dostrzegają w neutralnym dla normalnego odbiorcy stwierdzeniu (zgodnym z prawdą) że x jest pochodzenia żydowskiego.
Dorota weszła w to jak mysz w pułapkę i jeszcze rozsmakowała się w serze. Brnęła i brnęła bez żadnej refleksji. Sądziłem, że za chwilę wybuchnie awantura o autoryzację - że nie było, że Mazurek namotał i sfałszował. Ale nie. Dorota Kania najwyraźniej naprawdę zgodziła się by jej śmiechy z dorobku Piotra Zaremby, który pisze książki o historii Stanów Zjednoczonych, a rzekomo "nie ma odwagi" opisać resortowych dzieci, wydrukowano w iluś tam tysięcy egzemplarzy. – pisze Karnowski i zapomina o tym, że jeśli ktoś życzliwy zechce zwrócić mu uwagę, że sam wszedł właśnie w coś o wiele gorszego, niż pułapka Mazurka i w czymś obrzydliwszym od sera się rozsmakował, to znajdzie miejsce, by to uczynić. Wyłączenie możliwości komentowania tekstu – patent a la gazeta.pl, gratuluję wzorców – też przed tym nie uratuje.
(9)
30 Comments
I kolejny nadęty bufon
13 January, 2014 - 12:45
Karnowski robi wokół siebie wiele szumu. Zerwanie audycji Pospieszalskiego, bo nie mógł być tam któryś z Karnowskich to dowód, że panom odbija mocno palemka. Nie na takich gości tvp się nie godziła. Kim jest Karnowski? Ja osobisce nie lubię go oglądać, bo nadto upaja się tym co mówi.
Czy oni sie szaleju najedli ?
13 January, 2014 - 13:03
Amelia
Odbiło Karnowskim, bo mają
13 January, 2014 - 13:11
Gazety rozwalone, portale rozwalone. A niech to wszystko gęś kopnie.
PS
A swoją drogą kreowanie Zeremby na guru, bo napisał ponoć najlepszą książkę o USA to podwórkowe licytowanie się, kto ma większe muskuły. Czy Amerykanie też mają takie zdanie o Zarembie? Zapytał ich ktoś?
pisałęm już o tym w recenzji
13 January, 2014 - 16:20
Był taki ciekawy film dokumantalny Pawła Jóźwiaka-Rodana "Mama, tata, Bóg i szatan". Jóźwiaka strasznie krytykowano w prawicowych mediach, ponieważ każdy wiedział, że jego ojciec to antyklerykalny pisarz Andrzej Rodan, postać mało ciekawa, pojawiały się głosy, że tylko temu zawdzięcza karierę. Natomiast mniej osób kojarzyło, że Jóźwiak ma też mamę, katoliczkę, słuchaczkę Radia Maryja, w którą się - według ojca przynajmniej - wdał. Wspomniany film był właśnie o tym. Taki temat ma potencjał, można się nim zająć, zamiast narzekać, że w książce o czym innym przecież go nie poruszono.
przecierałem oczy ze zdumienia
13 January, 2014 - 16:49
Potem sam wywiad ukazał się w sieci, okazał się zwyczajnie napastliwy, a stwierdzenie Mazurka "Życia ci nie starczy, by osiągnąć poziom Zaremby" mimo zamierzonej złośliwości było wg mnie niezamierzonym komplementem.
Mowa bowiem o publicyście który od wielu lat gwarantuje wodolejstwo, miałkość - typowe lelum polelum. I najprawdopodobniej dlatego był zapraszany do przeróznych "lóz prasowych".
Karnowski piszac iż "odurzona sukcesem swej ksiązki" Kania powinna przeprosić Zarembę (Doroto, weź proszę zimny prysznic, nie niszcz już uznania jakie zdobyłaś za "Resortowe dzieci" i po prostu przeproś Piotra Zarembę) w oczywisty sposób postanowił jeszcze podgrzać atmosferę.
Szkoda.
Bardzo dobry portal, niezły tygodnik (zawsze można przekartkować tekst Piotra Lelum-Polelum Zaremby czy stękania Skwiecińskiego - ja przynajmniej tak robię).
Najprawdopodobniej w tle tego dziwacznego konfliktu jest i geneza powstania TV Republika, jak wiadomo środowisko niezaleznej pl zdecydowało się na współprace z publicystami Do Rzeczy a nie w sieci -przeto autorskie programy ma tamże Gmyz, Wildstein,czy Gociek, a nie np Zaremba, kreowanychyba na kogoś na kształt Rybińskiego.
Atak na Kanie jest strzałem w stopę,
Mazurek bez klasy i smaku :(
13 January, 2014 - 23:51
Srodowisko Karnowskiego przesadzilo, i to bardzo, z napastliwymi komentami pod adresem Kani, Targalskiego i samej ksiazki.
Szczegolnie przykre jest to, ze Mazurek zaatakowal ja na lamach Rzepy, ktorej wlascicielem jest zdrajca, Hajdarowicz.
Z drugiej jednak strony Kania nie powinna z nim rozmawiac... :(
Pozdrowienia !
txt z plusa minusa
14 January, 2014 - 03:17
http://justpaste.it/kania_wywiad_mazurek
Bo Skwieciński i Zaremba mają
14 January, 2014 - 00:25
GG
własnie ukazała się
13 January, 2014 - 16:55
http://niezalezna.pl/50585-ludzie-wsieci-atakuja-dorote-kanie-komentarz-...
Sakiewicz w takich wypadkach zwykle pisze po ojcowsku i tak jest i tym razem::)
@nurni
13 January, 2014 - 19:19
I tak bez końca.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Paskudne to.
13 January, 2014 - 19:48
Jak dla mnie, to szambo wybiło.
W dziedzinie bratania się z postkomuchami dorobek Kani jest żaden, a Zaremby pokaźny. To go boli.
Jej teksty zawsze były konkretne. Jego... różnie.
Inaczej rzecz biorąc, jest to
13 January, 2014 - 17:24
Ciekawie pisze o tym Matka
13 January, 2014 - 17:28
http://kontrowersje.net/panie_mazurek_zrobi_e_pan_materia_jak_sobieniows...
tak, czytałem wczoraj -
13 January, 2014 - 17:32
jeśli ktoś nie zdążył, zapraszam też do lektury mojej recenzji z książki, napisanej na świeżo po rozmowie w studiu z udziałem Doroty Kani i Piotra Zaremby. W oczekiwaniu na portal recenzja chwilę musiała poczekać, a konflikt się w międzyczasie zaostrzył
Żakowski znakiem zapytania
13 January, 2014 - 18:14
Zamiast główki kółko ze znakiem zapytania.
@Tomasz A S
13 January, 2014 - 19:21
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
Żakowski prawie s-n-ś
13 January, 2014 - 19:42
No, choć jednego aniołka biedaczka nam wybielili.
Na razie tylko na okładce, i ze znakiem zapytania, prześmiewcy!
Następna książka
14 January, 2014 - 13:46
Targalski już chyba ją zapowiedział
14 January, 2014 - 20:54
A wiadomo o że kolejne częsci "resortowych dzieci" własnie w przygotowaniu.
Wróże tedy kolejne zgryzoty resortowej dzieciarni. I wybitnego publicysty Zaremby Piotra naturalnie:)
Tomasz A S
13 January, 2014 - 21:51
Pewnie jutro sama będę miała okazję sprawdzić, bo wreszcie odbieram w pukcie odbioru
książkę, kórą zamówiłam w księgarni internetowej jeszcze pod koniec roku.
Niestety musiałam poczekać na dodruk.
Gazeta Wyborcza dowiedziała sie prawdy!
13 January, 2014 - 22:37
http://niezalezna.pl/50532-forum-zydow-polskich-broni-autorow-resortowyc...
apropos "Wyborczej"
13 January, 2014 - 23:00
te pierwsze egzemplarze ze
13 January, 2014 - 22:00
Też się załapałem na starą
14 January, 2014 - 00:26
GG
niezalezna.pl
13 January, 2014 - 23:53
Szambo wybija, strzyka obrzydliwą cieczą. Tego właśnie obawiały się elyty IIIRP, prawdy.
http://niezalezna.pl/50589-andrzej-turski-jednak-resortowe-dziecko-publikujemy-dokument-ipn
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@ Budyń
14 January, 2014 - 00:36
GG
parowanie (znikanie) komentow ?
14 January, 2014 - 03:27
komentarze na portalu W Polityce wyparowuja... az milo.
zauwazylem to pod dzisiejszym txtem Karnowskiego.
Prawdopodobnie o czystosc wpisow dba tam jakies lokalne 'dziecko resortowe' ;)
wygląda logicznie: resort
14 January, 2014 - 05:12
Ja się tylko zastanawiam, komu tam odbiło pod wpływem perswazji tychże zawodnikow a kto jest pierwszej wody zawodnikiem? Dzięki Budyniu, dobry tekst.
Samuel
14 January, 2014 - 12:42
Wsród gosci Wildsteina doktor Budyń:
http://www.youtube.com/watch?v=HUYCrhYs-f4
nurni, obejrzałem to
14 January, 2014 - 18:14
pokazuje specyficzny rodzaj rzecz-pospolitego dziennikarstwa.
Zaremba czyli Lelum-Polelum to świetne określenie,
ale ... nie kojarzy mi się w żadnym wypadku z śp red. Rybińskim!
Dr. Budyń spokojnie punktował.
A biedna Pani Dorota wychodziła z siebie, żeby do tego Piotra coś doszło.
A on swoje! Trzeba mieć zdrowie!