Bardzo dobra notka

 |  Written by Stefan Bryś  |  6
Jej Autorem jest Solaw a znajduje się na Frondzie 
http://www.fronda.pl/blogi/zycie-wierzacego/przywodcy-lub-niewolnicy,42176.html
Zdecydowałem się na kopię ponieważ na Frondzie ostatnio różne Panie "cuda" się wyprawiają dlatego lepiej dmuchać na lekko schłodzone, niewstrząśnięte.
 

Sokrates uważał, że młodzież można wychowywać do dwóch zadań władców lub poddanych. Tych, którzy mają panować, kształci się w duchu ascezy, wymagań i panowania nad swymi namiętnościami. W tych zaś, którzy przeznaczeni są do stanu niewolniczego, rozbudza się pragnienia. Czyni się ich niewolnikami pożądań, by móc potem samemu je zaspokajać.

Dla zobrazowania: 

 

Przez wieki stwarzano całe systemy ideologiczne mające na celu zwiększenie sterowalności społeczeństwami: od Rewolucji Francuskiej, poprzez pseudo-psychologię Freuda i Junga, Szkołę frankfurcką, marksizm aż po rewolucje seksualną lat 60-tych i obecną usystematyzowaną dewiację w postaci gender i queer.

 

Ich zwolenników można podzielić najprościej na łajdaków i idiotów. W zależności od stopnia świadomości, pozycji i zakładanych celów obydwa rodzaje występują wspólnie w różnych proporcjach, od najniższych (idiotów), po najwyższych (łajdaków):

 

1. „niewolnicy” – Najniżej stojący i najbardziej zniewoleni (pornografia, proiskuityzm, masturbacja), którzy żyją dla swoich namiętności i zajmują się sami sobą. To osoby o zachowaniach kompulsywnych: seks-narkomani zmieniający nieustannie partnerów, stali klienci night-klubów i dark-roomów często przy okazji uzależnieni od narkotyków i nosiciele HIV. To najbardziej dojne krowy dla biznesu, szczególnie jeśli są materialnie ustawieni. Czym wcześniej są deprawowani, tym bardziej są zniewoleni i tym większy z nich później interes. Dlatego duży nacisk kładzie się obecnie na tzw. wychowanie seksualne dzieci i młodzieży począwszy od przedszkola, w których de facto wiedza seksualna ma drugorzędne znaczenie a nacisk kładzie się na złamanie poczucia wstydu jako furtki do deprawacji.

 

2. „pożyteczni idioci” – Zwykle młodzi, zindoktrynowani, zwolennicy lewackiej wizji świata, którzy angażują się bezrefleksyjnie w każde rodzaje działań promujących wszelkie dewiacje nazywając je nowoczesnością i nienawidzący instytucji konserwatywnych, w szczególności Kościoła Katolickiego. To uczestnicy „parad równości”, „love parade”, „manif”, „marszy ateistów, agnostyków i wolnomyślicieli”, itp. Są wyprani z wszelkiego myślenia przez media głównego nurtu i środowiska lewicowe. Robią gratis „dobrą robotę” w celu pozyskania nowych „niewolników”. Często sami stają się „niewolnikami”.

 

3. „promotorzy ideologii” – To zwolennicy wszelkich około-genderowych prądów, którzy czerpią zyski ze swojej działalności (lewicowi dziennikarze, nauczyciele różnego szczebla, edukatorzy seksualni, politycy i inni mający wpływ na „niewolników” i „pożytecznych idiotów”). Wierzą w głoszoną przez siebie ideologię na zasadzie „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” i bronią jej jak niepodległości. Mają wdrukowaną nienawiść do konserwatystów. Często zniżają się do chamskich happeningów typowych dla „pożytecznych idiotów”. Walczą o nowy porządek świata wg wizji organizacji europejskich takich jak WHO i będących na ich łańcuchu finansowym. Chodzi głównie o aborcję, in-vitro, antykoncepcje, eutanazje, związki partnerskie, itp. Są także opłacani przez firmy farmaceutyczne i ogólnie przez biznes antykoncepcyjno-aborcyjny. Ponadto dążą do legalizacji innych zniewoleń dla „niewolników” nazywając je prawem do wolności jak np: „wolne konopie”.

 

4. „ideolodzy” – Czołowi światowi myśliciele zwani często „naukowcami”, którzy tworzą ideologię na potrzeby systemowej deprawacji społeczeństw. Zaliczają się do nich: Marcin Luter (heretyk, schizmatyk - doprowadził do schizmy w Kościele Katolickim i wywrócił do góry nogami całą teologię. Jest autorem bluźnierczych koncepcji takich jak: „Bóg, żeby móc stać się Bogiem, musi najpierw stać się diabłem”), Markiz de Sade (pisarz pornograficzny i nałogowy masturbant), Adam Weishaupt (założyciel iluminatów),Margaret Sanger (aborcjonistka, propagująca eugenikę i „higienę rasową”, żyjąca w duchu „wolnego seksu” i mająca wielu partnerów. Stworzyła Amerykańską Ligę Kontroli Urodzeń, zwaną obecnie „Planned Parenthood”), Karol Marks i Fryderyk Engels (twórcy utopii materializmu i społeczeństwa bezklasowego), Wilhelm Reich (ojciec wychowania seksualnego dzieci i młodzieży, propagator „afirmacji seksualnej” czyli zaspokajanie rządz w tym onanizmu), Magnus Hirschweld (homoseksualista, propagator „naukowej” tezy, że homoseksualizm to pewien wariant stworzony przez naturę, a nie wynaturzenie.), Zygmun Freud i Carl Gustav Jung (twórcy tzw. „psychologii głębi” i psychoanalizy jako metody kontroli i manipulacji ludźmi), Alferd Kinsey (sadomasochista, pedofil – wykorzystujący dzieci pod założone z góry rezultaty badań, często fałszował badania statystyczne, właściciel największej na ówczesne czasy kolekcji zbiorów pornograficznych), John Money (założył klinikę zmiany płci „Gender Identity Clinic”, autor eksperymentu na dzieciach bliźniakach Brianie i Bruce Raimerów, w którym dokonał na Bruce (nazwanym później Brendą) fizycznej zmiany płci. Obydwaj po latach dokonali samobójstwa.), Simone de Beauvoir (feministka, autorka książki „Druga płeć”, której hasło brzmiało: „Nikt nie rodzi się kobietą, tylko się nią staje”. Propagatorka „wolnego seksu” i aborcji, ciąża była dla niej okaleczeniem, płód pasożytem i niczym innym niż „tkanką mięsną”. Chlubiła się dwiema aborcjami.)… i wielu, wielu innych. To m.in. oni zainicjowali rewolucję seksualną roku 68 i tzw. „marsz przez instytucje”, który doprowadził do obecnego miękkiego totalitaryzmu narzucanego krajom wspólnoty europejskiej i nie tylko.

 

5. „beneficjenci” – Najwyższa kasta projektu inżynierii społeczeństw. Należą do niej osoby ze światowej finansjery (m.in. klan Rockefellerów, Fordów, Gatesów, właściciele przemysłu farmaceutycznego, itp.) i powiązani z nimi czołowi przywódcy (jak niektórzy prezydenci Stanów Zjednoczonych). Mimo finansowania projektów inżynierii społecznej, której celem jest stworzenie społeczeństwa niewolników własnych namiętności, sami posyłają własne dzieci do katolickich i prywatnych szkół, gdzie jest nacisk na dyscyplinę i surowe wychowanie. Wychowują ich na przyszłych przywódców sprawujących kontrolę nad resztą. To oni są odpowiedzialni za wprowadzany porządek, z którego czerpią niebagatelne zyski. Doprowadzają tym jednak do upadku kultur i ostatecznie całej cywilizacji kultury zachodnioeuropejskiej.

 

Angielski antropolog Joseph Daniel Unwin przeprowadził badania 80 społeczeństw i doszedł do wniosków, że: im większe ograniczenia seksualne, tym wyższy poziom kultury, i odwrotnie: im słabsze ograniczenia seksualne tym niższy poziom kultury. Od tej zasady nie ma żadnych wyjątków. W kronikach dziejów nie ma przykładu społeczeństwa, które utrzymałoby przez dłuższy czas wysoką energię społeczną nie będąc absolutnie monogamicznym. Kierunek rozwoju europejskiego społeczeństwa również potwierdza powyższą tezę.

Jesteśmy obecnie w przededniu upadku znanej nam cywilizacji zachodnioeuropejskiej budowanej na religii judeochrześcijańskiej. Proponuję obejrzeć film „Czterej jeźdźcy apokalipsy” (jest na Youtubie). Sami sobie zakładamy pętlę na szyję i patrzymy jak współczesny Islam nam ją zaciska.

Inspiracja do napisania wpisu pochodzi z 1 numeru miesięcznika Fronda.

5
5 (5)

6 Comments

Obrazek użytkownika polfic

polfic
"Lecz nie trać nadziei, nadziei nie trać
Nadziei nie trać
Tracić nie wolno
Czwarty jedzie z nimi
On potężniejszy jest od tamtych trzech
On niesie ci miłość i wiarę
I miłość i wiarę, nadzieję dla ciebie ma
Niesie ci słońce i gwiazdy
On potężniejszy jest od tamtych trzech..."
 
Obrazek użytkownika krisp

krisp
jakoś tak duuużo w tej osobowej wyliczance nazwisk niemieckojęzycznych. A gdyby tak zajrzeć głębiej na aryjską stronę mocy, szukając postawnych blondynów o niebieskich oczach ... . devil

Pozdrawiam

krisp
Obrazek użytkownika alchymista

alchymista
"W kronikach dziejów nie ma przykładu społeczeństwa, które utrzymałoby przez dłuższy czas wysoką energię społeczną nie będąc absolutnie monogamicznym."

Chiny nie były absolutnie monogamiczne, tylko formalnie monogamiczne, a nieformalnie poligyniczne. Podobne przykłady można mnożyć, szczególnie jawnie widoczne jest to w okresie tzw. "feudalnym". Nie ma społeczeństw "absolutnie monogamicznych". Można tylko przyjąć, że niektóre pokolenia są wychowywane w duchu, nazwijmy to, "purytańskim". Budują one podwaliny potęgi, po czym następne pokolenia konsumują dzieło przodków.

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że na dłuższą metę nie sposób utrzymać na masową skalę absolutnej monogamii. To jest sytuacja społecznie nienormalna, nie do utrzymania na dłuższą metę.
Obrazek użytkownika Stefan Bryś

Stefan Bryś
oraz ich cywilizacją to już bym tak bardzo nie przesadzał. Mogli rozwijać metalurgię dużo wcześniej niż Europejczycy a przez kilka wieków zajmowali się tym ile opasek muszą nosić na nogach ich kobiety i jak muszą je wiązać.

<p>Jarosław Marek</p>

Więcej notek tego samego Autora:

=>>