Nie, KOD-owcy, PO-wcy nie kłamią wcale! Przykład Marcina Święcickiego

 |  Written by mieszczuch7  |  0

W TVP INFO właśnie zakończyła się bardzo ciekawa debata na temat planowanych KOD-owskich cyrków w dniu 13 grudnia. Niestety, i redaktorzy prowadzący, i uczestniczący w niej poseł PIS, okazali się bardzo łagodni wobec bezczelnych kłamstw padających z lewej strony widowni. Dlatego czuję się zmuszony dokonać przynajmniej następującego sprostowania:  

1) Poseł PO, Marcin Święcicki, który w programie tym wspierał twardo plan KOD-owskiej zadymy 13 grudnia, kreował się na "szeregowego członka PZPR" i  ofiarę stanu wojennego (utrata pracy), acz w rzeczywistości był prominentnym członkiem partii i sekretarzem Komitetu Centralnego PZPR aż do końca 1989 r., zasiadał po stronie komunistycznego rządu przy tzw. Okrągłym Stole.

2) Święcicki twierdził, że Ryszard Cyba, były członek PO, zabójca śp. Marka Rosiaka w łódzkim biurze PIS, niedoszły morderca Jarosława Kaczyńskiego, był "szaleńcem". To kłamstwo, bo przeprowadzone w postępowaniu sądowym psychiatryczne badania biegłych wykluczyły calkowicie rzekome szaleństwo Cyby. Ciągłe kłamstwa, że Cyba rzekomo był wariatem, jakimś świrem, zmierzają do utwierdzenia opinii, że to jakieś nieważne, marginalne, jednostkowe zdarzenie. Takie bagatelizowanie przez Święcickiego i innych PO-wców tego szokującego morderstwa politycznego ma na celu oczywiście ucieczkę od odpowiedzialności za cały, wieloletni ciąg dezinformacji i języka nienawiści. 

3) Święcicki chciał zaprezentować się jako obrońca prawa, demokracji, którą rzekomo niszczy PIS... Pamiętamy, niestety, jeszcze, jak on "bronił" przepisów prawa i demokracji, jaki  "antykorupcyjny system" rządzenia w mieście wprowadził jako prezydent Warszawy i jako były minister wspólpracy gospodarczej z zagranicą.  NIestety, mimo stawianych mu zarzutów nigdy nie spotkała go sprawiedliwość.

Święcicki? Poważne rozdwojenie jaźni.

5
5 (2)

Więcej notek tego samego Autora:

=>>