
W szkole Łukaszka miało miejsce zebranie nauczycieli z rodzicami. W klasie trzeciej a gimnazjum, do której chodził Łukaszek, nie było przyjemnego klimatu. Rodzice mieli masę zastrzeżeń co do pracy placówki oświatowej i to na tyle poważnych, że wychowawca klasy, pan od historii, poprosił na spotkanie kogoś z dyrekcji.
Przyszła pani wicedyrektor. Rodzice powtórzyli swoje pretensje, a najdobitniej wyłożył je tata Łukaszka.
- Ach to pan, panie Hiobowski - odparła pani wicedyrektor strasznym głosem. - A czy pan wie, jaki pana syn jest w szkole? Może nie szkoła taka zła, tylko materiał, czyli uczniowie. Bo pana syn - krzyczała pani wicedyrektor na całą salę - bo pana syn jest taki, owaki, źle się uczy i wagaruje!
- Wie pani - powiedział tata Łukaszka zszokowany agresją. - Ale żeby mówić takie rzeczy to...
- Wszystko jest w dzienniku lekcyjnym.
- Ale...
W tym momencie otwarły się drzwi. Jacyś zmęczeni i spoceni flanelowi faceci postawili na korytarzu paczki, które nieśli i jeden z nich wszedł do klasy.
- Proszę - podał pani wicedyrektor jakieś papiery po czym natychmiast wyszedł.
- Kto był??? - spytali zdumieni rodzice.
- Tragarze. Ma pan tu ksero dziennika lekcyjnego.
- Jacy tragarze???
- No normalni przecież.
- I tak przyszli z dziennikiem?
- No tak, przechodzili akurat i przynieśli. Niech pan patrzy co za oceny!!! - pani wicedyrektor zaczęła machać dziennikiem i grzmieć. Tata Łukaszka przycichł i w milczeniu obiecywał sobie, że porozmawia synem.
Gdy zebranie już się skończyło i wszyscy wychodzili tata Łukaszka dokonał strasznego odkrycia.
- Ależ proszę pani. To nie jest dziennik klasy do której chodzi mój syn!
- O, naprawdę? - zafrasowała się pani wicedyrektor i szepnęła tacie na ucho:
- No to sorki.
--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
Przyszła pani wicedyrektor. Rodzice powtórzyli swoje pretensje, a najdobitniej wyłożył je tata Łukaszka.
- Ach to pan, panie Hiobowski - odparła pani wicedyrektor strasznym głosem. - A czy pan wie, jaki pana syn jest w szkole? Może nie szkoła taka zła, tylko materiał, czyli uczniowie. Bo pana syn - krzyczała pani wicedyrektor na całą salę - bo pana syn jest taki, owaki, źle się uczy i wagaruje!
- Wie pani - powiedział tata Łukaszka zszokowany agresją. - Ale żeby mówić takie rzeczy to...
- Wszystko jest w dzienniku lekcyjnym.
- Ale...
W tym momencie otwarły się drzwi. Jacyś zmęczeni i spoceni flanelowi faceci postawili na korytarzu paczki, które nieśli i jeden z nich wszedł do klasy.
- Proszę - podał pani wicedyrektor jakieś papiery po czym natychmiast wyszedł.
- Kto był??? - spytali zdumieni rodzice.
- Tragarze. Ma pan tu ksero dziennika lekcyjnego.
- Jacy tragarze???
- No normalni przecież.
- I tak przyszli z dziennikiem?
- No tak, przechodzili akurat i przynieśli. Niech pan patrzy co za oceny!!! - pani wicedyrektor zaczęła machać dziennikiem i grzmieć. Tata Łukaszka przycichł i w milczeniu obiecywał sobie, że porozmawia synem.
Gdy zebranie już się skończyło i wszyscy wychodzili tata Łukaszka dokonał strasznego odkrycia.
- Ależ proszę pani. To nie jest dziennik klasy do której chodzi mój syn!
- O, naprawdę? - zafrasowała się pani wicedyrektor i szepnęła tacie na ucho:
- No to sorki.
--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
(3)
8 Comments
@autor
20 May, 2015 - 09:29
Przy okazji, mam pytanie natury przyszłościowej. Czy Łukaszek od września będzie w pierwszej liceum?
@polfic
20 May, 2015 - 16:30
Tak około 16-17 lat zaczęło się wodzić oczami za dziewczynami, a spotkanie z kumplami koło śmietnika przestało być gwoździem sobotniego wieczoru.
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@Danz
20 May, 2015 - 21:07
Zaczęło ale nie skończyło do tej pory :)
taaaa, ale pewna nostalgia
20 May, 2015 - 21:24
Pozdrawiam.
Cytat:
Jeśli będziecie żądać tylko posłuszeństwa, to zgromadzicie wokół siebie samych durniów.
Empedokles
@Danz
20 May, 2015 - 21:27
@polfic
22 May, 2015 - 21:26
Tragarze fałszywego dziennika
20 May, 2015 - 22:47
Tylko gdzie może "złożyć skargę" nasz "Wielki Fałszywie Pomawiany" Andrzej Duda?
@katarzyna.tarnawska
22 May, 2015 - 21:27