
Drżącą ręką włączyłem dziś to urządzenie, mające słuzyć do kontaktu ze światem (choć niekoniecznie z rzeczywistością).
Ręka drży i trzęsie się bardziej niż zwykle, ponieważ jest powiążana ze mną, a mną targać zaczął onegdaj nieznany dotąd lęk, który nie tylko narasta, ale staje się coraz bardziej uzasadniony.
Jest zupełnie możliwe, że potrącę jakimś niesfornym palcem niewłaściwy klawisz, co zdarzało mi się już niejednokrotnie w przeszłości, a w moim obecnym stanie jest wysoce prawdopodobne, niemal pewne.
Ręka drży i trzęsie się bardziej niż zwykle, ponieważ jest powiążana ze mną, a mną targać zaczął onegdaj nieznany dotąd lęk, który nie tylko narasta, ale staje się coraz bardziej uzasadniony.
Jest zupełnie możliwe, że potrącę jakimś niesfornym palcem niewłaściwy klawisz, co zdarzało mi się już niejednokrotnie w przeszłości, a w moim obecnym stanie jest wysoce prawdopodobne, niemal pewne.
(2)