HdeS's blog

Koham Pana Prezydenta! Pan Bronisław jest niezawodny! Był łaskaw dzisiaj zapodać, a propos spraw ważnych (tj. zmiany premiera i szczytu NATO): "To nie są takie sprawy hop-siup! Na razie jadę do Newport!". Otóż jeżeli chodzi o zmianę premiera, drogi Panie Prezydencie jest to najklasyczniejsze z klasycznych "hop-siup zmiana dup!" i nic więcej. Premeierowy fotel będzie wygniatał inny niż Tuskowy tyłek.

Wczoraj u Lisa zebrana gawiedź odśpiewała świeżo upieczonemu „prezydentowi” Europy (czy jak mawiają Rosjanie – Giejropy) gromkie „Sto lat”. Dzisiaj co bardziej walnięci ogłaszają Tuska „królem” Europy (Giejropy). Może Jarosław Gugała wraz z Zespołem Reprezentacyjnym odśpiewa mu piosenkę ze swojego repertuaru pod tytułem „Król”, której refren brzmi:
Bo nie poradzisz nic bracie mój, 
Gdy na tronie siedzi chuj!
No jak panie Jarku? Będzie konkurencja dla pana Tomka?

Foto za olgierd.bblog.pl
 

Jeszcze raz się udało – 1 września i dzieci poszły do szkoły. Mimo tego, że najnowszy „prezydent” Europy wcześniej mówił (ciekawe co sprawiło, że tak przypuszczał), że może w tym roku się to nie udać. Dzieci w Polsce będą się uczyły, jeszcze przez jakiś czas, że II Wojna Światowa rozpoczęła się od niemieckiego ataku na Polskę właśnie 1 września. Niemieckie dzieci obejrzą zaś po raz kolejny znakomitą filmową produkcję pt. "ScheiSSe Mütter, scheiSSe Väter" o wrażliwych Niemcach, którzy ratowali Żydów przed kilkoma okropnymi Nazistami i krwiożerczymi Polakami.

Raz (2012)
Nałęcz Tomasz: „I to, że premier Rosji, z taką, a nie inną przeszłością – no przypomnijmy, z resortu który przecież „robił” Katyń - pojawi się z polskim premierem na grobach katyńskich i powie to, co powiedział, powinno być rzeczą tak niesłychanie ważną, i tak cenną, że powinniśmy na ołtarzu tej sprawy złożyć każdą ofiarę.”
Dwa (2014)

W piosence pt. „Prawda”, autorstwa Roberta Friedricha, Kazik śpiewa: „niewola człowieka na tym polega, że musi mieć więcej niż mu potrzeba”. Przyszedł mi do głowy ten cytat po usłyszeniu wiadomości o śmierci Robina Williamsa. Nie będę się rozwodził nad śmiercią aktora, za którym nie przepadałem – świeć Panie nad Jego Duszą, ale nad informacjami o przyczynach jego samobójczej śmierci. Nagle okazało się, że ten pocieszny, przynajmniej z wyglądu, ale i ról które odgrywał, facet był alkoholikiem i ćpunem. I do tego jeszcze w stanie depresji. A czegóż to mu brakowało za życia?

Jestem pod głębokim wrażeniem słów Pana Prezydenta o dobroczynnym wpływie lewatywy na szeroko rozumianą „głowę”. Trapi mnie od momentu wypowiedzenia tych wiekopomnych słów dokąd ta światła myśl rzucona na przekór wichrzycielom może nas doprowadzić. Boję się, że mogą to być niezłe manowce. Jak mówi przysłowie „ryba psuje się od głowy”, więc skoro o „głowie” i „lewatywie” jako koincydencji wspomniała Głowa Państwa to jakby zasięgnąć informacji z samego źródła, zdroju mądrości. Mówi to wie, znaczy się rzecz jest sprawdzona.

Red z „wyższej półki”, niejaki Blumsztajn Seweryn, był łaskaw coś bełkotać  o „gówniarzach, którzy biegają w tych powstańczych mundurkach”, komentując na falach radia Tok Fm (zwanego przez niektórych RynszTok Fm) obchody 70 rocznicy Powstania Warszawskiego. Reda "z wyższej półki medialnej" bardzo irytują ludzie czczący rekonstrukcjami historycznymi czy wartami honorowymi w strojach powstańczych i jest to oburzenie szczere i zrozumiałe.

No i stało się – jacyś beznarodowi ruscy zabili prawie trzysta osób. Ot, wajna, wajna to i samolety spadajut z nieba. No co? Normalna to sprawa. U nich ludiej mnogo to i żal rozdrobniony. A co dopiero gdy chodzi o 300 imperialistycznych świń. A do tego na pewno dywersantów. No i co będzie? I nic nie będzie. W takiej Holandii nie ma nikt szabli aby na Rosję ruszyć. Zresztą, kto by miał tę wojnę toczyć? Holenderscy weterani spod Srebrnicy, wspomagani przez tych kilku belgijskich żołnierzy, którzy jeszcze nie poddali się dobrowolnej eutanazji?

Sezon na daniele trwa nieustająco i nieustępliwie od kilku lat. Ostatnio jakby ich było więcej. Nie wiem czy to jest wynikiem tego, że co poniektórzy myśliwi zamienili gwintówki na aparaty fotograficzne (i zgolili wąsy na czym nieodwracalnie ucierpiało ich myśliwskie image) albo się starzeją i oko już nie to, to i bydlątka brykają na swobodzie ile wlezie? Głupkowate bydlątka brykają od długiego już czasu i wyplatają bezkarnie bzdury przeróżne.