
waw75's blog


Nagłe zainteresowanie nadużyciami i przestępstwami finansowymi w niektórych SKOK-ach zostało celowo wpisane w kalendarz wyborczy. Nie byłby to jednak problem – wszak nawet podczas kampanii wyborczych człowiek jest zdolny do rozmowy i analizy wydarzeń – gdyby nie to, że akurat w tej kampanii temat ten zderzył się z „kultem jednostki” Bronisława Komorowskiego.


(skandalicznie zbyt długie ale miałem potrzebę to napisać, proszę wybaczyć)
Polska racja stanu, jak pokazuje rzeczywistość, wymaga przede wszystkim rotacji władzy i kadencyjnej wymiany ekip rządzących. Polacy mają bowiem dwie dominujące skłonności: po pierwsze nad wyraz zakorzenioną potrzebę bezwarunkowej lojalności wobec uznanej przez siebie elity, po drugie zaś bardzo głęboko zakorzenione poczucie, że w życiu można cokolwiek osiągnąć wyłącznie dzięki temu że się wykiwa innego współobywatela.

To sytuacja jak z „Procesu” Franza Kafki i bez dętej demagogii muszę przyznać że kiedy obejrzałem relację z rozprawy sądowej między Dorotą Stańczyk a przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Katowicach to mnie zatkało. Słyszałem że jest jakaś „draka” ale pojęcia nie miałem jaka jest skala tego skandalu.




Czyli:

Formuła prezydentury Bronisława Komorowskiego została nakreślona na potrzeby konkretnego układu politycznego. Można powiedzieć że do 27 stycznia 2010 roku nikt nie kwestionował roli prezydenta jako silnego ośrodka politycznego, a nie wyłącznie pierwszego celebryty RP. Późnej jednak Donald Tusk oficjalnie ogłosił że nie jest zainteresowany startem w wyborach prezydenckich.