No to mamy pana Durczoka z głowy - a zapewne i z ekranu, przynajmniej na jakiś czas. Zapoczątkowana artykułem we "Wprost" afera dobiega końca: powołana przez TVN komisja zakończyła pracę. "Spółka TVN i Kamil Durczok osiągnęli wzajemne porozumienie ws. zakończenia współpracy ze skutkiem natychmiastowym. Komisja powołana przez TVN zidentyfikowała przypadki niepożądanych zachowań, włącznie z mobbingiem i molestowaniem seksualnym".
(7)