
Przenieśmy się w sferę insynuacji, wyzwisk i zamiłowania do wszelakiego występku. Czyli inwektyw kierowanych przez umysły miałkie wobec ludzi prezentujących liczne walory intelektualne, jak rozum. Oraz rozumiejących sztukę i tzw. artyzm. Czyli nas.
Zdegenerowany wywód wygląda tak: normiki nie mogą znieść kobiet w roli sprawczej (co by to nie miało znaczyć) bo są bezsilni wobec świata i kobiet i szukają katarsisa w eskapizmie fantastycznym, czyli oglądając i czytając Gwiezdne Wojny.