
Nie chce mi się pisać o kwestiach podatkowych bo trwa ożywiona dyskusja. Zauważam za to ożywienie na lewicy. Pojawiają się tam głosy przeciwników domków: że niby ślad węglowy nie taki i won do blokowiska. To jest typowe dla nich. Mało kto rozumie ideę domku 70 metrów. Ma to być zaspokojenie podstawowej potrzeby mieszkaniowej. Pomysł budowy bloków na wynajem idzie jak po grudzie bo państwowe firmy nie chcą oddawać gruntów i trudno się temu dziwić. Też bym nie oddał.