Jakbym przypadkiem nie znał Budynia to bym nawet nie wiedział, że była jakaś rozróba. A tak trafiłem na jego text i myślę: o Budyń coś napisał to poczytam. I tak się zorientowałem. Naprawdę można pisać sobie wpisy, komentować i nie orientować się w nawalankach. Budyń tam nawypisywał w stylu aksamitnym, że nie napisze konkretnie co i jak itp. A jak się chciało robić nawalankę to trzeba było od razu zacząć. Ale ja nie o tym:
(1)