
Nie zwykłam się ekscytować sondażami wyborczymi. W Polsce równie dobrze jak sondaże sprawdziłoby się wróżenie z fusów (ktoś wie, z czego wróżka wróżyła przejętej Elżbiecie Bienkowskiej? ...). Oczywistym jest natomiast, że koalicja rządząca bardzo obserwuje sondaże - a te są dla PO mocno niepokojące: od dłuższego czasu zarówno sama partia, jak i prezydent Komorowski, mocno traci poparcie społeczne. Już nawet chyba najwięksi platformiani optymiści przestali wieszczyć zwycięstwo "kandydata obywatelskiego" w pierwszej rundzie.