
- Zostawili nas - wyjąkała zdumiona Julia. Okularnik myślał błyskawicznie. Wsadził ręce w kieszenie i rzekł rozczarowany: - Zostawiłem telefon w autokarze, a ty? - Ja też. - No to kiszka. - Żadna kiszka! - rozzłościła się Julia. - Na pewno zaraz się zorientują, że nas nie ma i zawrócą! - Akurat... - Musimy tylko chwilkę poczekać! Minęło dwadzieścia siedem minut. - Jak chcesz, to sobie czekaj, ja idę - oznajmił okularnik. - Może złapiemy stopa - zaproponowała bez przekonania Julia. - W życiu i w tym kraju trzeba liczyć tylko na siebie. Szybciej będzie jak pójdziemy. - Ale szosą to kawał drogi!
(3)