
Pasażerowie ustawiają się w kolejkach do odprawy.
Funkcjonariusze przeglądają dokumenty, bagaż, każą opróżnić kieszenie. Nie wolno mieć butelki z wodą mineralną, chociaż upał. Bezpieczeństwo najważniejsze. Ktoś by mógł przecież pilnikiem do paznokci sterroryzować załogę, a z plastikowej butelki zrobić bombę.
-Nie mówię, że pani synek jest terrorystą, ale nie chciałaby pani, żeby ktoś wysadził samolot.
Stało się. Rakieta ominęła wszystkie bramki, kontrole celne, instrukcje, zabezpieczenia.
Cały świat wie, kto jest sprawcą.
(1)